70 urodziny Radio Szczecin świętowało kilkoma drobnymi imprezami, jak choćby w Świnoujściu czy w Stargardzie Szczecińskim, a także w Szczecinie. Jednak głównym momentem kulminacyjnym był właśnie środowy koncert w Szczecińskiej hali na osiedlu Zawadzkiego. Obiekt gościł około 5 tysięcy widzów, a impreza która rozpoczęła się kilka minut po 17, trwała aż do godziny 23 lecz to nie był jej koniec. Później każdy uczestnik urodzinowej imprezy miał zaproszenie aby przenieść się na after party do szczecińskiego Lulu Club, gdzie w klubowym klimacie mógł bawić się do utraty tchu.
Na koncert zorganizowany w Azoty Arenie zaproszono 3 gwiazdy muzyczne. Jako pierwszy na scenie pojawił się raper Grubson i od razu swoim entuzjazmem i żywiołowością postawił publikę na nogi, a poprzeczkę imprezy zawiesił bardzo wysoko. Jego koncert był pełen energii, tańca, skakania i przede wszystkim pozytywnych słów i dźwięków. Zaprezentowane utwory takie jak: "Gdzieś na szczycie", "Jedna z planet", "Nie jestem" czy "Złota Kula", na dobre rozkręciły zgromadzoną widownię i zachęciły do wspólnej zabawy. I o ile taka muzyka wydaje się być skierowana głównie dla młodszej widowni, to niejedna starsza osoba żywiołowo tupała nogą w rytm muzyki.
Drugą muzyczną gwiazdą wieczoru był zespół Lemon, który swój występ zaczął około godziny 19. Igor Herbut - lider zespołu, zaprezentował zarówno dobrze znane szerokiej publiczności utwory jak i te całkiem nowe. Nie da się jednak ukryć, że widownię najbardziej zainteresowały te już dobrze znane kompozycje: "Scarlett", "Jutro", "Napraw" czy "Będę z Tobą". Uczestnicy koncertu byli zadowoleni z występu, jednak to najlepsze, to najbardziej wyczekiwane, miało dopiero nadejść.
Główną gwiazdą wieczoru był Kazik Staszewski z zespołem Kult. Wiele osób ostrzyło sobie zęby na ten właśnie zespół, który mógł poszczycić się najdłuższym scenicznym stażem i największą popularnością utworów. Wszak na tym zespole wychowało się niejedno dorosłe już pokolenie, a i młodsza część widowni doskonale zna repertuar kultowego już zespołu Kult. Zespół który powstał na początku lat 80, cechuje bezkompromisowość tekstów, oryginalne aranżacje muzyczne i wzbogacenie melodii instrumentami dętymi. Kilka z utworów Kultu jest wręcz ponadczasowych - pomimo swojego wieku, dalej można odnieść je do świata współczesnego.
Kazik Staszewski zaczął, jak to się mówi "z grubej rury", od utworu "Generał Ferreria (Rząd Oficjalny)" - być może było to świadome odniesienie do zaprzysiężenia nowego rządu w dniu następnym i rozkręcał publiczność z każdym kolejnym kawałkiem. Ta odwdzięczyła się niebywałym entuzjazmem i aktywnością. Publiczność która przybyła do Azoty Arena na ten koncert, mogła usłyszeć większość najbardziej znanych kawałków zespołu: "Baranek", "Wódka", "Polska", "Celina", "Hej czy nie wiecie", "Brooklyńska rada żydów" czy "Arahja". Zespół dał show na jakie wszyscy z niecierpliwością czekali i każdy mógł wyjść usatysfakcjonowany tym co usłyszał i zobaczył.
Jako ciekawostkę odnośnie zespołu Kult, organizatorzy wspomnieli o Szczecińskiej Liście Przebojów, na której to utwór zespołu Kazika Staszewskiego był pierwszym polskim utworem, który znalazł się na najwyższym miejscu wspomnianej listy.
Organizatorzy oprócz znakomitego przygotowania imprezy pod kątem muzyczno-wizualnym, popisali się także kilkoma dodatkowymi atrakcjami. W przerwie między koncertami można było zobaczyć większość osób prowadzących na co dzień audycje radiowe, czyli persona znane głównie z głosu, a także wybrani widzowie wzięli udział w konkursie czytania z ruchu ust drugiej osoby. Rozdawane były także koszulki Radia Szczecin, a w holu hali - można było zrobić sobie zdjęcie do pamiątkowego kalendarza Radia Szczecin. Zdjęć była limitowana ilość - 365, czyli tyle ile jest dni w roku. Każda jedna fotka ma być przypisana do pojedynczego dnia w kalendarzu, a wszyscy uczestnicy tego "projektu" otrzymają takie właśnie pamiątkowe kalendarze.
Innym ciekawym dodatkiem, była możliwość komentowania całego wydarzenia na portalach społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter, a wybrane zdjęcia i komentarze były prezentowane na zawieszonych pod dachem telebimach.
A czy Wy byliście w środę w Azoty Arena na urodzinowym koncercie Radia Szczecin? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach.