Dzisiaj jest: 29.3.2024, imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

STARGARDZKA ORTOGRAFIA MA NOWEGO MISTRZA

Dodano: 6 lat temu
Redakcja poleca!

Książnica Stargardzka po raz dziewiąty stała się areną zmagań mistrzów ortografii rywalizujących ze sobą o zaszczytny tytuł Mistrza Ortografii Szkół Ponadpodstawowych.

STARGARDZKA ORTOGRAFIA MA NOWEGO MISTRZA
 
Konkurs ten jest prawdziwym wyzwaniem dla łowców błędów, ponieważ wymaga od jego uczestników nie lada wiedzy ze znajomości zasad ortografii języka ojczystego. Każda ze szkół mogła delegować do czterech swoich przedstawicieli. Podobnie jak w latach poprzednich, autorką konkursowego dyktanda była dr nauk humanistycznych Bożena Stramek. Ale za to po raz pierwszy swój Patronat nad konkursem objął Starosta Stargardzki Iwona Wiśniewska, która ufundowała cenną nagrodę dla jego zwycięzcy.

Historia dotychczasowych konkursów pokazuje, że wielu uczniów, nie potrafi ustrzec się od błędów ortograficznych podczas pisania konkursowych dyktand i to niejednokrotnie w dość pokaźnej ilości. Podobnie było i w tym roku. Jury w czteroosobowym składzie pracowało sprawnie pod czujnym okiem jego przewodniczącej dr Stramek. O wręczenie głównej nagrody dla tegorocznego Mistrza Ortografii Szkół Ponadpodstawowych został poproszony Dyrektor Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu Starostwa Jerzy Hernet, który w imieniu Starosty pogratulował zwycięzcy. A została nim uczennica klasy I F z I Liceum Ogólnokształcącego w Stargardzie Amelia Safarzyńska.

O skali trudności tegorocznego dyktanda niech świadczy komentarz jednego z obserwatorów konkursu: „Czy to aby na pewno było po polsku?”. „Tak, to było jak najbardziej po polsku” - zapewnił Dyrektor Książnicy Krzysztof Kopacki, z wykształcenia filolog języka polskiego.

Organizatorzy już dzisiaj zapraszają na jubileuszowy 10. Powiatowy Konkurs Ortograficzny, który odbędzie się w przyszłym roku.

            Oto fragment konkursowego dyktanda: „Białorzytka zachęcała, aby zostawić wszystko swojemu losowi  i udać się do ostoi w hojach. Pustułka podchwyciła ten pomysł  i zaproponowała, aby ubrać się po domowemu. Niedźwiedź miał włożyć hajdawery, bonżurkę i szlafmycę, a białorzytka narzucić lizeskę. Postanowili zaprosić także piegżę w minisukience z dżerseju”.
 

 
Źródło: Książnica Stargardzka
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Śladami Gryfików - spacer historyczny. Fotorelacja