Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Wielkie wydarzenie w Stargardzie! PGE Spójnia zagra z liderem i faworytem grupy

Dodano: rok temu Autor:
Redakcja poleca!

Na taki mecz kibice PGE Spójni czekali przez wiele lat.

Wielkie wydarzenie w Stargardzie! PGE Spójnia zagra z liderem i faworytem grupy

Na taki mecz kibice PGE Spójni czekali przez wiele lat. W środę 25 października (godz. 18:30) mecz europejskich pucharów odbędzie się w Stargardzie. W 2. kolejce fazy grupowej FIBA Europe Cup Biało-Bordowych czeka bardzo trudne zadanie.

Wyjazdowe zwycięstwo 92:89 w meczu z holenderskim Heroes Den Bosch otworzyło PGE Spójni realną szansę na awans do kolejnej rundy. Do tego jednak jeszcze daleka droga. Już pierwszy z trzech meczów w hali OSiR zapowiada się na najtrudniejsze wyzwanie. Oczywiście takie pojedynki potrafią mobilizować zespoły, które nie są uważane za faworyta. Czy to jednak wystarczy, żeby sprawić niespodziankę?

- Musimy szybko się zregenerować. Następny mecz gramy w środę. Miejmy nadzieję, że wykonamy wtedy lepszą robotę. Chcemy wygrać każdy mecz także przeciwko Chemnitz i na pewno również przeciwko Treflowi Sopot w sobotę - mówił po niedzielnej porażce z Arrivą Twardymi Piernikami Toruń (73:84) trener Sebastian Machowski.

PGE Spójnia jest w gronie drużyn, które na tym etapie sezonu muszą łączyć Orlen Basket Ligę (bilans 3-2 i siódme miejsce w tabeli) z pucharową rywalizacją. Pozytyw jest taki, że po nieudanym niedzielnym meczu koszykarze dostaną szybką szansę na rehabilitację. W środowym pojedynku, żeby powalczyć o korzystny rezultat Biało-Bordowi muszą wznieść się na wyżyny swoich możliwości.

Rywal będzie z wysokiej półki. Licząc wszystkie rozgrywki - BBL, Puchar Niemiec i FEC NINERS Chemnitz ma serię pięciu zwycięstw. Jedynej porażki goście doznali tylko w swoim pierwszym ligowym meczu z mocnym Ratiopharmem Ulm (85:90). Później odnieśli kilka wysokich zwycięstw. Ostatni mecz grali w niedzielę - podobnie, jak PGE Spójnia o 15:30 podejmowali BG Gottingen pewnie wygrywając 77:63.

W poprzednim sezonie niemiecka ekipa zajęła ósme miejsce w swojej lidze i awansowała do drugiej rundy FIBA Europe Cup. Kolejna pucharowa kampania rozpoczęła się dla NINERS Chemnitz od zwycięstwa 98:72 w meczu z KB Peja. Podobnie, jak PGE Spójnia również drużyna prowadzona przez argentyńskiego trenera Rodrigo Pastore przegrała pierwszą kwartę 26:29. Po 20 minutach prowadziła 48:45, ale druga połowa to już zdecydowana dominacja faworyta.

Niemiecki zespół trafił 14/31 "trójek". Popełnił w środowym meczu 19 strat, ale rywale z Kosowa byli jeszcze gorsi w tym elemencie (22). Wesley Van Beck miał 22 punkty, po sześć asyst i strat. Trafił 7/10 prób z gry w tym 5/6 "trójek". DeAndre Lansdowne dołożył 20 "oczek" i siedem zbiórek.

W środę w Stargardzie zagra lider oraz faworyt grupy. Wiele wskazuje, że bezpośrednie pojedynki tych drużyn zadecydują o pierwszym miejscu. W przedsezonowych przewidywaniach publikowanych na stronie rozgrywek niemiecka drużyna była uznawana za faworyta grupy, a kluczowe mecze miała rozegrać z PGE Spójnią. Takie prognozy potwierdziła 1. kolejka, ale nadal trzeba uważać na niespodzianki, które mogą sprawić kluby z Holandii i Kosowa.

PGE Spójnia Stargard - NINERS Chemnitz / środa 25.10.2023 godz. 18:30.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja