Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

PGE Spójnia miała 11 punktów przewagi. Mocna odpowiedź i awans Legii

Dodano: 2 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

To już koniec sezonu dla koszykarzy PGE Spójni Stargard. Osiem dni po zakończeniu rundy zasadniczej Biało-Bordowi są pierwszą drużyną, która odpadła z play-offów.

PGE Spójnia miała 11 punktów przewagi. Mocna odpowiedź i awans Legii

To już koniec sezonu dla koszykarzy PGE Spójni Stargard. Osiem dni po zakończeniu rundy zasadniczej Biało-Bordowi są pierwszą drużyną, która odpadła z play-offów. W ćwierćfinale trafili jednak na świetnie dysponowaną Legię.

Goście z Warszawy potwierdzili to w trzecim meczu wygrywając w gorącej hali OSiR 93:82. Trzecie zwycięstwo w tej serii zagwarantowało im awans do półfinału Energa Basket Ligi. O tym, na którym miejscu PGE Spójnia skończy sezon, przekonamy się po zakończeniu pozostałych trzech ćwierćfinałów.

PGE Spójnia zaczęła czwartkowy mecz od "trójki" Karola Gruszeckiego, ale Legia nie dała się zaskoczyć w pierwszych minutach. Później jednak świetny fragment (14:2) dał gospodarzom prowadzenie 23:14. W pierwszej połowie jeszcze Biało-Bordowi stracili przewagę, ale na przełomie drugiej i trzeciej kwarty zdobywając 10 punktów, wypracowali największą zaliczkę w meczu (57:46).

Coraz większym zagrożeniem były kolejne przewinienia szczególnie wysokich graczy. Ostatecznie po pięć fauli mieli tylko Karol Gruszecki i Brody Clarke. Obaj opuścili boisko już w końcówce meczu, gdy wynik był praktycznie rozstrzygnięty, jednak wcześniej PGE Spójnia musiała trochę odpuścić w defensywie.

PGE Spójnia zaczęła Trzecią kwartę od siedmiu punktów i prowadzenia 57:46. Świetny fragment w obronie nie został w pełni wykorzystany, bo zabrakło jeszcze kilku skutecznych akcji w ataku i podwyższenia rezultatu. Mimo wszystko przewaga była duża, ale nie dla znakomitego Kyle'a Vinalesa. Rozgrywający Legii grą jeden na jednego odwrócił rezultat na korzyść swojej drużyny. Goście już po trzeciej kwarcie mieli osiem "oczek" przewagi, a w końcówce meczu prowadzili nawet 93:79.

Wcześniej PGE Spójnia miała kilka szans, żeby stworzyć fanom gorącą końcówkę. Tak, jak w całej serii nie wykorzystała jednak swoich okazji. Obie drużyny trafiły po 31 prób z gry przy zbliżonej skuteczności. Goście jednak częściej rzucali za trzy (12/28 przy 9/21 PGE Spójni). Różnicę zrobiły też rzuty wolne (11/17 PGE Spójni przy 19/24 Legii). Przyjezdni popełnili 16 strat przy 12 przeciwnika, ale po raz trzeci z rzędu mieli więcej zbiórek (43:33).

Ajdin Penava w 18 minut zdobył 18 punktów. Trafił 6/7 prób z gry i 5/8 rzutów wolnych. Miał jednak najgorszy wskaźnik +/- w zespole (-18). Co ciekawe trzech innych graczy było na minimalnym plusie (Brody Clarke i Karol Gruszecki +4 oraz Adam Brenk +3).

Gruszecki zdobył 20 punktów (6/9 z gry w tym 4/5 za trzy). Brenk również trafił 6/9 rzutów. Do 14 "oczek" dołożył sześć zbiórek i trzy asysty. Grający ponownie w masce (efekt kontuzji odniesionej w Łańcucie) Clarke miał siedem zbiórek i dwa bloki. Courtney Fortson uzyskał 11 "oczek" i dziewięć asyst, ale trafił tylko 5/15 prób z gry. Nieskuteczni byli też Barret Benson (1/7) i Jordan Mathews (3/12).

Dla Legii 26 punktów rzucił Kyle Vinales. Udało się ograniczyć zdobycze innych liderów (Travis Leslie i Aric Holman). Goście mieli jednak na to odpowiedź. Grzegorz Kulka uzyskał 12 punktów i siedem zbiórek, a Grzegorz Kamiński dołożył trzy "trójki".

PGE Spójnia Stargard - Legia Warszawa 82:93 (29:23, 21:23, 17:29, 15:18)

PGE Spójnia: Karol Gruszecki 20, Ajdin Penava 18, Adam Brenk 14, Courtney Fortson 11, Jordan Mathews 8, Brody Clarke 4, Paweł Kikowski 4, Barret Benson 3, Dominik Grudziński 0, Tomasz Śnieg 0.

Legia: Kyle Vinales 26, Grzegorz Kulka 12, Billy Garrett 10, Geoffrey Groselle 10, Grzegorz Kamiński 9, Travis Leslie 9, Aric Holman 8, Łukasz Koszarek 5, Janis Berzins 2, Dariusz Wyka 2.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3-0 dla Legii

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja