Koszykarze PGE Spójni Stargard zakończyli rok spokojnym i wysokim zwycięstwem.
W meczu z Rawlplug Sokołem Łańcut byli zdecydowanie lepsi (96:63). - Myślę, że potrzebowaliśmy takiego meczu. Po ostatnich może nie słabszych spotkaniach, ale nie graliśmy w takim stylu, w jakim byśmy chcieli. W piątek zagraliśmy bardzo zespołowo i dlatego udało nam się zbudować taką przewagę - zaznaczył koszykarz Biało-Bordowych, Karol Gruszecki.
Czy na piątkowy pojedynek po ostatniej porażce w Dąbrowie Górniczej (85:100) była specjalna mobilizacja? - Teraz w lidze na każdy mecz musi być 100% mobilizacji. Tutaj nie ma słabych drużyn. Każdy walczy o coś. Bardzo dużo drużyn chce być w play-offach. Chcieliśmy zakończyć ten rok pozytywnie, ale na pewno nie spodziewaliśmy się, że ten mecz tak łatwo się dla nas skończy - przyznał nasz rozmówca.
Po raz kolejny potwierdziła się zależność z tego sezonu. PGE Spójnia straciła tylko 63 punkty i wygrała. Gdy traci mniej niż 80 "oczek" jest niemal bezbłędna. - Ostatnio w pierwszych połowach naprawdę graliśmy dobrze w ataku i w obronie, ale w drugich połowach niestety nie dowoziliśmy tych meczów do końca. W piątek przez cały mecz graliśmy równo i myślę, że bardzo zasłużone zwycięstwo dla nas - powiedział Karol Gruszecki.
Doświadczony strzelec też potrzebował tak dobrego meczu. Zdobył 17 punktów trafiając 7/10 prób z gry. Przyznał jednak, że najważniejsza jest obrona. - Wszyscy potrzebują dobrych meczów, natomiast obrona była poprawiona. Na tym musimy się koncentrować w każdym meczu, bo mamy dobrych zawodników w ataku. Courtney i Tomek kreują dla nas pozycje. O atak nie musimy się martwić natomiast obrona musi być na tyle stabilna szczególnie u nas w domu żeby to była nasza wizytówka - analizował Karol Gruszecki.
PGE Spójnia Stargard jest mocna u siebie (pięć zwycięstw i dwie porażki), ale odwrotny bilans ma na wyjazdach, gdzie po raz ostatni zwyciężyła 22 października z Anwilem Włocławek. Szansa na wyjazdowe przełamanie 8 stycznia (godz. 19:30) w pojedynku z Polskim Cukrem Startem.
- Lublin w tym roku to dobra drużyna, chociaż wyniki może tego nie pokazują. Na pewno mają duże ambicje. Też będą chcieli w końcu wygrać spotkanie, natomiast my na pewno jedziemy tam po zwycięstwo. Cały czas mamy szanse na puchar i play-offy. Dopiero połowa sezonu za nami i walczymy o każde zwycięstwo - podsumował nasz rozmówca.
Materiał sponsorowany