Na ten transfer długo czekali kibice PGE Spójni Stargard.
W poniedziałek wieczorem klub poinformował, że zawodnikiem PGE Spójni Stargard nie jest już Isiah Brown. Transferowa saga z amerykańskim koszykarzem ciągnęła się od kilku tygodni. Jego nowym zespołem będzie węgierski Kaposvari. To drużyna, która z bilansem 3-8 zajmuje 11. miejsce w swojej lidze, a kolejny mecz rozegra w niedzielę 18 grudnia.
Rozgrywający, którego trener Sebastian Machowski oglądał na lidze letniej NBA w Las Vegas, miał być liderem zespołu. Ten ryzykowny transfer od początku budził wątpliwości, a kibice już po kilku sparingach spodziewali się, że dojdzie do wymiany na pozycji rozgrywającego.
Trener jednak postawił na 25-latka, który wystąpił w siedmiu meczach Energa Basket Ligi. Wszystkie spotkania rozpoczynał w pierwszej piątce. W swoich dwóch ostatnich meczach grał razem z Courtney'em Fortsonem.
Doświadczony gracz jednak szybko stał się liderem zespołu, a Isiah Brown po raz ostatni zagrał dla PGE Spójni Stargard 6 listopada w przegranych 95:97 derbach z Kingiem Szczecin, zdobywając w nich siedem punktów.
W trzech kolejnych meczach był na ławce, ale na parkiecie się nie pojawił. Do Torunia nawet nie pojechał z zespołem, co zwiastowało, że wkrótce nie będzie już koszykarzem PGE Spójni Stargard.
Isiah Brown w Energa Basket Lidze zdobywał średnio 12,3 punktu. Miał też 3,6 asysty i 9,4 we wskaźniku efektywności. Statystyki nie najgorsze jednak spodziewano się czegoś więcej przede wszystkim w prowadzeniu gry (sporo chaosu) i kreowaniu pozycji dla innych graczy. Najlepszy w wykonaniu koszykarza był mecz z Anwilem Włocławek - 24 punkty, osiem asyst i siedem zbiórek.
To już drugi z czterech zakontraktowanych przed sezonem zagranicznych koszykarzy, który odszedł z PGE Spójni Stargard. O ile Isiah Brown nie spełnił oczekiwań, to Shawn Jones okazał się za dobry i po kilku świetnych meczach wykupił go klub z Izraela.
Tam już rozegrał trzy spotkania, a Hapoel Haifa odniósł trzy zwycięstwa. W swoim pierwszym meczu w Fiba Europe Cup Shawn Jones miał osiem punktów i sześć zbiórek. W dwóch kolejnych pojedynkach na izraelskich parkietach zdobywał odpowiednio 20 "oczek" i 10 zbiórek oraz 18 punktów i osiem zbiórek. W składzie PGE Spójni z przedsezonowego zaciągu pozostali jeszcze Brody Clarke i Jordan Mathews. Oni jednak również spisują się mocno przeciętnie.
Materiał sponsorowany