Dzisiaj jest: 29.3.2024, imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

Znakomity finał turnieju Pekao Szczecin Open

Dodano: 2 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Prawie 2,5 godziny trwał finałowy mecz turnieju Pekao Szczecin Open.

Znakomity finał turnieju Pekao Szczecin Open

Prawie 2,5 godziny trwał finałowy mecz turnieju Pekao Szczecin Open.

Najlepszy w singlu okazał się notowany na 84. miejscu w rankingu ATP Corentin Moutet. To trzeci Francuz, który wygrał w szczecińskim challengerze. Jego rywalem w finale był zajmujący 136. pozycję Austriak Dennis Novak. Francuz w nagrodę za tryumf w Pekao Szczecin Open otrzyma 21600 dolarów i 125 punktów do rankingu ATP. Finalista otrzyma odpowiednio 12720 dolarów i 75 punktów.

Do piątkowych ćwierćfinałów awansowało czterech rozstawionych tenisistów. Największą niespodzianką na tym etapie była porażka Roberto Carballesa Baeny. Rozstawiony z numerem drugim Hiszpan, przegrał z Aleksandrem Szewczenką 2:6, 5:7, choć w drugiej partii prowadził już 5:2. Pierwszym półfinalistą został Corentin Moutet.

Francuz pokonał Matteo Arnaldiego 7:6(5), 7:5. Do Szczecina przyjechał po udanym występie na US Open. W turnieju wielkoszlemowym przebijał się przez kwalifikacje. Awansował jako szczęśliwy przegrany i w głównej drabince dotarł aż do 1/8 finału. W IV rundzie zmierzył się z Casprem Ruudem i późniejszemu finaliście urwał nawet seta.

Dennis Novak wygrał 6:1, 6:3 z pogromcą Jerzego Janowicza, Janem Choinskim. Najlepszą czwórkę uzupełnił Raul Brancaccio. Włoch pokonał rozstawionego z numerem 6. Federico Delbonisa 6:2, 3:6, 6:1. Wcześniej wyeliminował z turnieju "jedynkę" - Federico Corię.

W sobotnim półfinale Corentin Moutet pokonał Aleksandra Szewczenkę 6:4, 6:2. Rozstawiony z numerem 4. Francuz nie był nawet przez chwilę zagrożony, bo szybko odpierał ataki rywala. Wygrał premierową odsłonę, zdobywając przełamanie w dziesiątym gemie. W drugim secie od stanu 1:2 wygrał kolejnych pięć gemów, nie zostawiając Szewczence złudzeń, kto jest lepszy.

Ponad dwie godziny później skład finału uzupełnił Austriak Dennis Novak. Niewiele brakowało, by Raul Brancaccio doprowadził do trzeciego seta. Włoch nie wykorzystał czterech piłek setowych w tie-breaku, a rozstawiony z numerem 7. rywal przy drugiej okazji skończył mecz.

Finałowa potyczka rozpoczęła się w niedzielne południe. Pierwszy set nie zwiastował wielkich emocji. Moutet przełamał rywala w drugim oraz ósmym gemie zwyciężając 6:2. W gemie otwierającym drugą partię Austriak nie wykorzystał szansy na przełamanie. Chwilę później stracił swój serwis i był w bardzo trudnej sytuacji.

Dennis Novak odpowiedział jednak w kapitalnym stylu, dwukrotnie przełamując rywala. Francuz się denerwował i został ukarany ostrzeżeniem. Cztery z sześciu pierwszych gemów tej odsłony wygrali returnujący. Sześć kolejnych gemów padło natomiast łupem serwujących i o losie seta decydował tie-break.

Ta rozgrywka również zaczęła się od czterech miniprzełamań. Przy prowadzeniu 6:4 i własnym serwisie Novak nie wykorzystał setbola, ale drugiej szansy już przy serwisie Mouteta nie zmarnował. Trzeci set to niezwykła huśtawka nastrojów. Corentin Moutet prowadził 3:0 z przewagą dwóch przełamań. Roztrwonił jednak całą zaliczkę, oddając przeciwnikowi trzy kolejne gemy. W siódmym gemie jednak ponownie przełamał Austriaka i ta przewaga okazała się już wystarczająca do zwycięstwa 6:2, 6:7(5), 6:4.

W sobotę już tradycyjnie w meczu dnia rozstrzygnięty został turniej deblowy. Dustin Brown i Andrea Vavassori zwyciężyli 6:4, 5:7, 10-8 z czeską parą Roman Jebavy, Adam Pavlasek. W 29. edycji Pekao Szczecin Open większych sukcesów nie odnieśli reprezentanci Polski. W singlu tylko Daniel Michalski awansował do drugiej rundy. W deblu dwie polskie pary zakończyły udział na czwartkowych ćwierćfinałach.

FOTO: Szczecin Pekao Open

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Śladami Gryfików - spacer historyczny. Fotorelacja