Dzisiaj jest: 10.5.2024, imieniny: Antoniny, Izydory, Jana

PGE Spójnia Stargard namiesza w rywalizacji o play-offy?

Dodano: 2 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Koszykarze PGE Spójni Stargard mają już tylko matematyczne szanse na ósme miejsce.

PGE Spójnia Stargard namiesza w rywalizacji o play-offy?

Biało-Bordowi w 27. kolejce Energa Basket Ligi zmierzą się z Enea Abramczyk Astorią. Większe znaczenie mecz, który odbędzie się w sobotę o 18:00 ma dla walczących realnie o play-offy gospodarzy. Stargardzianie z bilansem 10-16 zajmują 12. pozycję. Tylko zwycięstwo w Bydgoszczy przedłuży przynajmniej o kilka dni matematyczne szanse na ósme miejsce.

Po czterech porażkach z rzędu jednak trudno na to liczyć. Tym bardziej, że poważnie zagrożony jest występ Nicka Spiresa. Podkoszowy dał dobrą zmianę w ostatnim meczu z Legią Warszawa, ale miał problemy z kostką i na parkiecie spędził tylko osiem minut.

Jeżeli ktoś miał dość przegranych końcówek, to dla odmiany dwa ostatnie mecze były zupełnie nieudane. PGE Spójnia była wyraźnie słabsza nie tylko od mocnej Arged BM Stali, ale również przeciętnej - przynajmniej w środowym meczu Legii. Nie funkcjonowało praktycznie nic, a szczególnie w ataku problemy były ogromne.

Wcześniej jednak stargardzianie zaprzepaścili swoje szanse w decydujących momentach. Ich bilans mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Przegrali jednak różnicą punktu w Sopocie oraz u siebie z Polskim Cukrem Pszczółką Startem Lublin.

Dwa punkty zdecydowały o porażkach z Twardymi Piernikami Toruń i Grupą Sierleccy Czarnymi Słupsk. Do tego były przegrane dogrywki z Anwilem Włocławek i Kingiem Szczecin. Co na plus? Zwycięstwo różnicą dwóch punktów w wyjazdowym meczu z Legią. Do wygranych końcówek można także zaliczyć domowe mecze z MKS-em Dąbrowa Górnicza (75:71) i Enea Abramczyk Astorią (89:86).

Niemal pewne jest już, że ekipa z Bydgoszczy po raz pierwszy od momentu, gdy awansowała do Energa Basket Ligi skończy sezon wyżej niż PGE Spójnia. Nie musi to jednak dać awansu do play-offów. Stargardzianie mogą pokrzyżować rywalom plany. Już raz to zrobili właśnie wygrywając 21 grudnia mecz pierwszej rundy.

Drużyna prowadzona przez trenera Artura Gronka miała na wyciągnięcie ręki udział w Suzuki Pucharze Polski. Musiała tylko wygrać w Stargardzie, ale przegrała. Tamten mecz był kluczowy dla ostatecznego układu tabeli na półmetku rozgrywek. Teraz jest o tyle inaczej, bo trochę spotkań jeszcze zostało do końca sezonu zasadniczego.

Enea Abramczyk Astoria z dodatnim bilansem (13-12) zajmuje dziewiąte miejsce. Ma punkt przewagi nad Treflem Sopot i tyle samo zwycięstw, co ósmy King. Szczeciński zespół rozegrał o jeden mecz więcej, a ekipa z Bydgoszczy dopiero 10 kwietnia odrobi ostatnią zaległość podejmując Anwil Włocławek.

Ostatnio PGE Spójni 15 punktów rzucił Raymond Cowels III. W sobotę główną postacią może być inny Amerykanin z przeszłością w Biało-Bordowych. Rod Camphor zdobywa średnio po 13,4 punktu i dokłada 4,6 asysty.

W meczu w Stargardzie był dobrze dysponowany zdobywając 20 punktów. Gospodarze sobotniego pojedynku w czterech ostatnich spotkaniach grali w kratkę. Przegrali ze Śląskiem Wrocław 77:88. Później wygrali na wyjeździe z Legią 87:68, przegrali z Twardymi Piernikami 70:81, a ostatnio pokonali GTK Gliwice 82:77.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - PGE Spójnia Stargard / sobota 26.03.2022 godz. 18:00.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Sesja Rady Miasta - 07.05.2024. Fotorelacja