Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

PGE Spójnia - GTK: Pokaz nieudolności

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Długo zanosiło się na najłatwiejsze i najwyższe zwycięstwo w sezonie. Były nerwy do końca.

PGE Spójnia - GTK: Pokaz nieudolności

Koszykarze PGE Spójni Stargard odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu w Energa Basket Lidze z zespołem walczącym o utrzymanie. Pokonali GTK Gliwice 64:54. To jedyna dobra wiadomość po tym meczu. Całe szczęście, że rywale byli tak słabi.

Zaczęło się od fatalnych pudeł z obu stron. PGE Spójnia trafiła 1/7 prób z gry, a GTK 1/6. W kolejnych minutach zdecydowanie lepiej prezentowali się stargardzianie. Admon Gilder zdobył siedem punktów, a Justin Gray i Baylee Steele po cztery. To było wystarczające na bardzo słabo dysponowanego przeciwnika. Po 10 minutach gospodarze, którzy trafili 8/18 prób z gry prowadzili 18:8. Przyjezdni nie mieli nawet jednej asysty, ale przy skuteczności 4/19 to nie było wielkim zaskoczeniem.

Druga kwarta odbyła się na poziomie "oferowanym" przez GTK. Na szczęście przy kilkunastopunktowej różnicy. Goście tylko raz zbliżyli się na 26:19, ale PGE Spójnia zakończyła tę część serią 8:2 i prowadzeniem 34:21. Stargardzianie trafili 12/25 prób za dwa punkty. Większe problemy mieli na linii rzutów wolnych (7/13), a praktycznie w ogóle nie korzystali z "trójek" (1/5). GTK w tych dwóch ostatnich elementach wyglądało katastrofalnie (odpowiednio 1/6 i 0/11), dlatego taki wynik po 20 minutach.

W trzeciej kwarcie rywale zbliżyli się z 16 na 10 punktów, bo trafili dwie "trójki" z rzędu. Nic jednak nie zapowiadało, że do końca będzie ciekawie. W końcówce tej części PGE Spójnia prowadziła nawet 50:34. Wtedy się zaczęło. Siedem punktów z rzędu dla GTK zdobył Jabarie Hinds.

Niemoc przeciągnęła się na połowę czwartej kwarty. Stargardzianie nie tylko byli nieskuteczni, ale popełniali też ogrom strat. Łącznie mieli ich 18 przy dziewięciu GTK, a w pierwszej połowie popełnili tylko sześć strat (większość to przewinienia w ataku). Łącznie seria GTK skończyła się na 14 punktach. Goście przegrywali 48:50 i mieli rzut, żeby wyjść na prowadzenie.

Trudno przewidzieć, jakby się to skończyło gdyby trafili. Na szczęście na ich błędy można było liczyć. Niemoc PGE Spójni po kontrataku przerwał Kerron Johnson, a rywale przez kolejne cztery minuty powiększyli swój dorobek tylko o sześć "oczek". Zwycięstwo dowieźli Johnson i Gilder punktując głównie z rzutów wolnych.

Przyjezdni trafili o cztery rzuty z gry więcej. PGE Spójnia uratowała się rzutami wolnymi, które i tak wykonywała przeciętnie (22/33). Rywale mieli w tym elemencie 3/10, a w próbach trzypunktowych 3/25. W tym elemencie stargardzianie też się nie popisali (2/14). Mieli za to wyraźną przewagę w zbiórkach (50:40). To, jak wyglądało środowe spotkanie odzwierciedla też liczba asyst (10 PGE Spójnia i dziewięć GTK).

Zdecydowanie najlepszy był w środowym meczu Admon Gilder. Do 19 punktów dołożył 10 zbiórek. Trafił 6/12 prób z gry i komplet pięciu rzutów wolnych. We wskaźniku efektywności dało to 25. W GTK double-double osiągnął Kristijan Krajina (12 punktów i 10 zbiórek). Najskuteczniejszy z 13 punktami (6/9) był Jonathan Williams.

Wracając do PGE Spójni 12 punktów miał Kerron Johnson (3/5 z gry i 6/8 z rzutów wolnych). Baylee Steele uzyskał 11 "oczek" i osiem zbiórek, ale to nie był dobry mecz środkowego. Trafił 3/10 z gry i 5/10 rzutów wolnych, a do tego miał cztery straty. Justin Gray oraz Kacper Młynarski mieli po sześć punktów i osiem zbiórek. Tym razem polski skrzydłowy był jednak nieskuteczny (2/9).

PGE Spójnia Stargard - GTK Gliwice 64:54 (18:8, 16:13, 16:20, 14:13)

PGE Spójnia: Admon Gilder 19, Kerron Johnson 12, Baylee Steele 11, Justin Gray 6, Kacper Młynarski 6, Nick Spires 5, Tomasz Śnieg 3, Daniel Szymkiewicz 2, Dominik Grudziński 0.

GTK: Jonathan Williams 13, Kristijan Krajina 12, Jabarie Hinds 11, Roberts Stumbris 9, Damonte Dodd 4, Daniel Gołębiowski 4, Aleksander Wiśniewski 1, Filip Put 0, Kacper Radwański 0.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja