Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Wyrównał swój najlepszy wynik w PGE Spójni. Takiej serii jeszcze nie miał

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

W dwóch ostatnich meczach był najlepszym strzelcem Biało-Bordowych.

Wyrównał swój najlepszy wynik w PGE Spójni. Takiej serii jeszcze nie miał

PGE Spójnia Stargard wróciła do gry po dłuższej przerwie. W dwóch meczach była porażka z Enea Zastalem BC i zwycięstwo z HydroTruckiem. Najsolidniejszym punktem zespołu był Kacper Młynarski. W Zielonej Górze zdobył 20, a w Radomiu 23 punkty. Okazuje się, że pod tym względem to były dwa najlepsze występy skrzydłowego w sezonie. Co zaskakuje jeszcze bardziej nastąpiły mecz po meczu, a właśnie regularności wcześniej brakowało.
 


Najedź na grafikę, kliknij i powiększ


W piątkowym meczu Kacper Młynarski wyrównał swój indywidualny rekord punktowy w PGE Spójni (oczywiście w meczach ligowych). W stargardzkim zespole rozgrywa trzeci sezon, a wcześniej tylko raz zdobył 23 punkty. Było to w pierwszym sezonie 22 października 2019 w wyjazdowym meczu z GTK Gliwice (zwycięstwo 97:93 po dogrywce).

Skąd nagle taka zwyżka formy? - Trzeba zacząć od tego, że mocniej przepracowałem ostatni okres. Po Covidzie skupiłem się mocno, żeby jak najszybciej wrócić do formy. Ostatni występ indywidualnie może był dobry, a zespołowo był fatalny. Nie za bardzo to cieszyło, a w tym meczu, jako zespół pokazaliśmy naszą siłę. Cieszę się, że forma idzie w górę. Po kontuzji kostki nie ma już praktycznie śladu. Covid jak widać też nie odbił większego piętna - powiedział koszykarz w rozmowie z Agnieszką Łapacz z Polsatu Sport.

Zdradził również kulisy przygotowań. To nie jest częsta sytuacja, że dwa dni przed meczem dochodzi do zmiany trenera. - Był czas tylko na pracę mentalną. Dowiedzieliśmy się w środę o 15., że będziemy mieli zmianę trenera. Trener Łukomski pożegnał się z nami. Jeden trening na chodzonego. Podróż dziewięć godzin. To była tylko opcja, żeby porozmawiać. Dołożyć dwie - trzy zagrywki. Uprościć wszystko żeby każdy wiedział dokładnie, co ma robić - tłumaczył Kacper Młynarski.

Co powiedział drużynie trener Maciej Raczyński, że tak odmienił zespół? - Główny punkt tej rozmowy z każdym z nas to było, żeby wierzyć w siebie i wykorzystywać swoje umiejętności na maksa. Trener zna naszą wartość. Gdzieś te poprzednie porażki zaburzyły nieco hierarchię w zespole, nasze czucie pewności siebie. Trener na pewno jest z nas dumny, bo było widać zaangażowanie całego zespołu przez 40 minut - analizował skrzydłowy PGE Spójni Stargard.

Co było kluczowe oprócz sfery mentalnej? - Obrona i zespołowość. Każdy sobie pomagał. Nieważne, czy ktoś zrobił błąd, stracił piłkę, podjął złą decyzję. Walczyliśmy wszyscy razem. Jeżeli każdy czuje się pewny w zespole, ma swoją rolę i minuty to wyglądamy lepiej. Były takie mecze w tym sezonie. Potem się to zaburzało. Raz lepiej raz gorzej. W tym meczu pokazaliśmy, jak to powinno wyglądać w naszym wykonaniu i mam nadzieję, że tak będzie dalej - podsumował koszykarz, który liczy, że podobnie, jak w poprzednim sezonie PGE Spójnia prowadzona przez Macieja Raczyńskiego będzie miała dłuższą serię zwycięstw.

Piątkowy mecz na konferencji prasowej skomentował inny koszykarz Biało-Bordowych, Kerron Johnson. - W mojej opinii to był najważniejszy mecz sezonu. Po tym, co stało się w ostatnim meczu, trener wykonał znakomitą pracę. Trzymaliśmy się razem, jako drużyna. Poprawiliśmy się w porównaniu z ostatnim meczem. Mieliśmy 20 asyst. Jestem dumny z tej drużyny. Jeżeli będziemy to kontynuować to będziemy mieli szanse wygrywać - podsumował amerykański rozgrywający.

 


Najedź na grafikę, kliknij i powiększ


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja