Zaskakującą informację w środowe popołudnie przekazał stargardzki klub. W najbliższych meczach drużynę poprowadzi Maciej Raczyński. Choć nie zostało to określone to możliwe, że tak będzie do końca sezonu. Zapewne wiele zależy od tego, jak dotychczasowy II trener wpłynie na zespół.
" Informujemy, że trener Marek Łukomski oddał się do dyspozycji Zarządu. Po rozmowach, w dniu dzisiejszym podjęto decyzję o rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron. W związku z tym, że ostatnie wyniki meczów nie były satysfakcjonujące, podjęto decyzję o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron. Dziękujemy za wspólną pracę i życzymy sukcesów w dalszej karierze trenerskiej" przekazała PGE Spójnia Stargard.
Marek Łukomski prowadził zespół przez prawie 13 miesięcy, bo swoją pracę zaczynał 10 stycznia 2021. Poprzedni sezon był udany - siedem zwycięstw w 10 meczach rundy zasadniczej i awans do play-offów z ósmego miejsca. Do tego awans do finału Suzuki Pucharu Polski. W obu przypadkach drogę, żeby osiągnąć coś więcej zamykał Enea Zastal BC Zielona Góra.
To o tyle symboliczne, że ostatnim meczem, w którym Marek Łukomski poprowadził PGE Spójnię było wtorkowe starcie z Enea Zastalem BC przegrane aż 64:106. Owszem zespół wrócił po koronawirusowej przerwie, ale oprócz pierwszych siedmiu minut zaprezentował się fatalnie. Do tego była to trzecia porażka z rzędu.
W PGE Spójni zmiany trenerów to już tradycja. Tak było w każdym z czterech sezonów od awansu do Energa Basket Ligi. Rozgrywki zaczynali, ale nie kończyli wcześniej Krzysztof Koziorowicz, Kamil Piechucki i Jacek Winnicki. Osobny jest przypadek Macieja Raczyńskiego, który w poprzednim sezonie na chwilę przejął zespół.
Materiał sponsorowany