To był trudny powrót po koronawirusowej przerwie. Konfrontacja z czołową drużyną Energa Basket Ligi w takiej formie, w jakiej była we wtorek PGE Spójnia skończyła się wysoką porażką.
- Gratulacje dla drużyny Zastalu i trenera Vidina za wygrany mecz. My mieliśmy swoje problemy w tym czasie. Nie mogliśmy potrenować normalnie. Czasami były takie treningi, że były cztery osoby na treningu bądź pięć - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Marek Łukomski.
- Ciężko nam po tym okresie zagrać z tak klasową drużyną, jaką jest Zastal. To było widać. Wygrał zespół lepszy, który statystycznie w każdej kategorii był lepszy. Zasłużone zwycięstwo. Mamy kolejny mecz w Radomiu, w którym będziemy walczyć o zwycięstwo - dodał szkoleniowiec PGE Spójni Stargard. O to można mieć spore obawy. Rywal będzie z zupełnie innej półki, ale trzy dni to niewiele, żeby znacząco poprawić formę.
- Na pewno dłuższa przerwa i to, że nie mogliśmy trenować przez ostatnie dwa tygodnie miały wpływ na naszą grę. Mamy jeszcze dużo do poprawy. Nie graliśmy dobrze w obronie przede wszystkim na pick&rollu. Musimy to poprawić jak najszybciej - podsumował Daniel Szymkiewicz, dla którego był to powrót do Zielonej Góry. W Enea Zastalu BC występował w poprzednim sezonie.
Materiał sponsorowany