Biało-Bordowi pokonali w sobotę w Arenie Toruń miejscowe Twarde Pierniki 93:72. Całą zaliczkę wypracowali w drugiej połowie, a wcześniej musieli odrobić aż 18 punktów straty. Po piątkowym bardzo słabym występie przyszedł sobotni zdecydowanie lepszy. To typowe dla każdego okresu przygotowawczego i wszystkich zespołów. Cieszy jednak szczególnie, że zagraniczni koszykarze pokazali potencjał, jakiego oczekiwano. Oczywiście może być jeszcze lepiej, a wiele powinno zmienić pozyskanie ostatniego brakującego elementu, czyli podstawowego centra.
Pierwsza kwarta była kontynuacją ostatniej ze sparingu przeciwko Asseco Arce Gdynia. Twarde Pierniki jednak miały większy potencjał niż piątkowy przeciwnik i prowadziły 23:9. Punkty dla PGE Spójni zdobywało w tej części tylko trzech koszykarzy (Jake O'Brien 4, Justin Gray 3 i Tomasz Śnieg 2). Druga odsłona zaczęła się od serii ośmiu "oczek" dla przyjezdnych. Zanosiło się, że to będzie krótki zryw, bo gospodarze odskoczyli jeszcze wyraźniej na 40:22. Po 20 minutach na szczęście było tylko 43:33, a najlepsze dopiero miało nastąpić.
Trzecią kwartę od trafienia zaczął Trevor Thompson. To jeden z dwóch zagranicznych koszykarzy, którzy wystąpili w sobotę w ekipie Twardych Pierników. Dominował pod koszem kompletując double-double (18 punktów i 10 zbiórek). Stargardzianie odpowiedzieli jednak kosmiczną serią 22 punktów. Wtedy przejęli kontrolę nad meczem. Choć chwilę później roztrwonili niemal całkowicie 10 punktów przewagi, to w czwartej kwarcie ponownie odjechali rywalom, odnosząc okazałe zwycięstwo.
PGE Spójnia trafiła 22/42 prób za dwa i 7/24 za trzy punkty. Skutecznie wykonywała rzuty wolne (28/33). Miała też 22 asysty i przewagę w zbiórkach (44:38). Erick Neal w 24 minuty zdobył 20 punktów. Trafił 6/13 prób z gry i 6/7 rzutów wolnych. Miał również po siedem zbiórek i asyst.
Na zupełnie innym biegunie niż w piątek znalazł się Jake O'Brien. Zaczął dobrze i nie zatrzymywał się w kolejnych odsłonach. W 23 minuty zdobył 20 punktów (7/10 za dwa) i miał siedem zbiórek. Trafił też 6/7 rzutów wolnych. Justin Gray w 29 minut dołożył 16 "oczek". Choć grał krótko (14 minut) to strzeleckie możliwości pokazał Jacobi Boykins. Zdobył 14 punktów (3/6 z gry i 6/6 z rzutów wolnych).
W sobotnim meczu odpoczywał Daniel Szymkiewicz. Trener Marek Łukomski oszczędzał koszykarza, który niedawno wrócił do gry po długiej przerwie spowodowanej poważną kontuzją. Z dobrej strony pokazali się po raz kolejny Dominik Grudziński i Szymon Szmit. Grali po ponad 20 minut i byli dobrze wkomponowani w tworzący się zespół.
Twarde Pierniki Toruń - PGE Spójnia Stargard 72:93 (23:9, 20:24, 17:32, 12:28)
Twarde Pierniki: Thompson 18, Diduszko 13, Eads 13, Cel 8, Czerlonko 8, Kołodziej 8, Samsonowicz 3, Janczak 1.
PGE Spójnia: Neal 20, O'Brien 20, Gray 16, Boykins 14, Grudziński 8, Szmit 6, Młynarski 5, Śnieg 3, Niedźwiedzki 1.
Materiał sponsorowany