Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Garbarnia - Błękitni: Wysoka porażka po stałych fragmentach

Dodano: 4 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Dobrze, że to już koniec rundy - mogą powiedzieć kibice Błękitnych Stargard.

Garbarnia - Błękitni: Wysoka porażka po stałych fragmentach
W 18. kolejce nasi piłkarze przegrali z Garbarnią Kraków 0:3. Gospodarze mieli dwa rzuty karne, co wykorzystali połowicznie. Stargardzianie mieli duże problemy w defensywie po stałych fragmentach gry i nie uniknęli wysokiej porażki.

Błękitni mogli zacząć od mocnego uderzenia. Już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku interweniować musiał bramkarz gospodarzy po akcji Michała Cywińskiego i Mateusza Bochnaka. Później jednak mecz się wyrównał i jak zwykle na II-ligowych boiskach nie brakowało w nim walki. W 17. minucie z za pola karnego celny strzał oddał Mateusz Bochnak, a trzy minuty później główką próbował odpowiedzieć Jakub Bąk.

W 32. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Grzegorza Marszalika niepewnie interweniował Mariusz Rzepecki. Przeszkadzał mu Tomasz Kołbon. Golkiper wypuścił piłkę a po wślizgu jednego z piłkarzy Błękitnych faulowany był Jakub Bąk i sędzia podyktował jedenastkę. Sam poszkodowany po rękach Mariusza Rzepeckiego dał prowadzenie swojej drużynie wykorzystując kontrowersyjny rzut karny.

W 38. minucie uderzał jeszcze Błażej Starzycki i Dorian Frątczak z trudem wybił na rzut rożny. Rzut karny był jedynym celnym strzałem Garbarni w pierwszej połowie. Gospodarze w sobotnim meczu byli jednak skuteczni i wykorzystywali swoje szanse.

Trener Tomasz Grzegorczyk już w przerwie dokonał dwóch zmian posyłając na boisko Przemysława Brzeziańskiego i Dawida Polkowskiego. Więcej z gry mieli jednak gospodarze.

W 55. minucie z rzutu wolnego uderzył Marszalik, a wykazać musiał się Rzepecki. Chwilę później po kolejnym rzucie rożnym ręka Polkowskiego i druga jedenastka dla Garbarni. Tym razem w pojedynku z Bąkiem lepszy stargardzki golkiper. Gospodarze nie podłamali się po rzucie karnym i stwarzali kolejne sytuacje. Gdy już sami popełniali błędy byli na tyle dobrze zorganizowani, że potrafili je naprawiać.

W 75. minucie Szymon Pająk zamknął dośrodkowanie po serii stałych fragmentów i sporym zamieszaniu w stargardzkim polu karnym. Sześć minut później dobrym strzałem odpowiedział Polkowski, ale krakowski bramkarz nie dał się pokonać. W doliczonym czasie efektowny, indywidualny rajd strzałem na 3:0 zakończył Daniel Morys.

Garbarnia odniosła czwarte zwycięstwo z rzędu i zimę spędzi w dobrych nastrojach z 23 punktami w tabeli. Błękitni zdobyli 17 oczek w 17 meczach. To mizerny dorobek, który jednak prawdopodobnie pozwoli spędzić ponad dwumiesięczną przerwę nad strefą spadkową. Wiosna jednak będzie trudna, a jej początek w ostatni weekend lutego. Wtedy do Stargardu mają przyjechać rezerwy Śląska Wrocław.

Garbarnia Kraków - Błękitni Stargard 3:0 (1:0)
1:0 - Jakub Bąk (k.) 33’
2:0 - Szymon Pająk 75’
3:0 - Daniel Morys 90+2’
W 57. minucie Jakub Bąk nie wykorzystał rzutu karnego. Mariusz Rzepecki obronił.

Składy:

Garbarnia: Dorian Frątczak - Daniel Morys, Mateusz Duda, Donatas Nakrosius, Szymon Pająk - Kamil Kuczak, Tomasz Kołbon, Grzegorz Marszalik (89’ Mateusz Surma) - Błażej Radwanek (82’ Rafał Górecki), Jakub Bąk, Bruno Wacławek (56’ Dawid Malik).

Błękitni: Mariusz Rzepecki - Aleksander Theus, Błażej Klimek, Krystian Kujawa, Bartosz Sitkowski - Mateusz Bochnak, Hubert Krawczun, Filip Karmański (46’ Dawid Polkowski), Michał Cywiński, Błażej Starzycki (61’ Marcin Rajch) - Damian Niedojad (46’ Przemysław Brzeziański).

Żółte kartki: Marszalik (Garbarnia) - Theus, Kujawa, Polkowski (Błękitni).

Sędzia: Sebastian Tarnowski (Wrocław).

 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja