Pojedynek z Eneą Astorią odbędzie się w Artego Arenie w sobotę o godz. 19:30. Są to zespoły, które w tym sezonie wygrały po cztery z 10 spotkań. Gospodarze zajmują 10. miejsce, a goście plasują się na 11. lokacie. Do ósmego Kinga Szczecin tracą tylko punkt, a do piątej Asseco Arki Gdynia dwa punkty.
Te drużyny wiele łączy. Przede wszystkim wsparcie koncernów energetycznych. W tym sezonie osiągały też bardzo podobne wyniki. Enea Astoria i PGE Spójnia pokonały Legię Warszawa i to takim samym rezultatem - 71:69. Wygrywały także z Polpharmą Starogard Gdański i BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Przegrywały natomiast z czołówką: Asseco Arką, Anwilem Włocławek i Polskim Cukrem Toruń.
Styl też ma być zbliżony, oparty na agresywnej obronie i szybkim ataku. Na razie defensywa lepiej wychodzi PGE Spójni. W ataku stargardzianie mają dużo do poprawy. Zdobywają średnio po 76,4 punktu - najmniej w lidze. To przede wszystkim efekt najgorszej skuteczności - zaledwie 41,4% trafionych rzutów z gry. Enea Astoria ma 44%, ale pod względem zdobytych punktów jest na czwartym miejscu (87,2). To wynika ze zdecydowanie szybszej gry, która przekłada się na większą liczbę oddawanych rzutów.
Zupełnie inne są sposoby budowania drużyn. To już drugi sezon, gdy w PGE Spójni dochodzi do wielu zmian. Najnowszą jest transfer Adrisa De Leona. To już siódmy zagraniczny koszykarz, który dołączył do stargardzkiej ekipy, a czterech innych miało epizody, ale nie zostało zgłoszonych do rozgrywek. Enea Astoria to jeden z pięciu klubów Energa Basket Ligi, który po rozpoczęciu sezonu nie dokonał żadnych zmian. Do jedynej roszady doszło przed sezonem, gdy Kris Clyburn zastąpił J.P. Prince’a. Amerykanin potrzebował trochę czasu żeby odnaleźć się w europejskich realiach i zgrać się z drużyną, ale zdobywając po 16 punktów i 4,1 zbiórki potwierdza, że jest to trafiony wybór.
Oprócz niego w zespole rywali jest jeszcze tylko dwóch zagranicznych graczy. To najlepszy blokujący ligi (2,2) - Adam Kemp. Podkoszowych czeka w sobotę bardzo trudne zadanie, bo zmierzą się oni z jednym z najlepszych centrów w lidze. Zagadką jest rozgrywający A.J. Walton. Dostarcza on drużynie po 12,1 punktu, 5,7 asysty i cztery zbiórki. To dobre statystyki, ale ma opinię gracza, który słabo rzuca, a szczególnie z dystansu. Przez to często jest odpuszczany, ale dla rywali nie zawsze kończy się to dobrze. W Szczecinie zaprzeczył tej teorii trafiając trzy z pięciu trójek, zdobywając 24 punkty i prowadząc beniaminka do zwycięstwa.
Z drużyny, która wygrała I ligę pozostali: Michał Aleksandrowicz, Łukasz Frąckiewicz, Marcin Nowakowski i Dorian Szyttenholm. Zespołu nie prowadzi trener, który wywalczył awans. Grzegorz Skiba został asystentem Artura Gronka, który z pracy w Polpharmie i Stelmecie lepiej zna realia EBL. W sztabie jest też świetnie nam znany Hubert Mazur - wychowanek Spójni Stargard.
Oczywiście Enea Astoria wzmocniła też polski skład pozyskując Michała Nowakowskiego, Mateusza Zębskiego oraz Michała Chylińskiego. Pochodzący z Bydgoszczy koszykarz wrócił do rodzinnego miasta i miał być największym wzmocnieniem drużyny. Rozegrał jednak w tym sezonie tylko dwa spotkania zdobywając po 17 punktów. Później strzelca wyeliminowała z gry kontuzja. Michał Chyliński powrócił jednak do składu na ostatni pojedynek z Polpharmą, ale na parkiecie się nie pojawił. Czy zmieni się to w sobotę? To jedna z kilku zagadek.
Większą niewiadomą jest skład PGE Spójni. Pauzuje Piotr Pamuła, ale czy zagra Mateusz Kostrzewski? W jakiej formie będzie Kacper Młynarski, który w meczu z Legią wrócił do gry? Tak naprawdę dopiero w czasie meczu będzie można ocenić siłę Biało-Bordowych. Z dobrze dysponowanymi Młynarskim, Kostrzewskim oraz De Leonem stargardzianie mają duże szanse na zwycięstwo. W takiej dyspozycji i składzie, jak tydzień temu o sukces będzie jednak trudno.
Gospodarze bardzo liczą na przełamanie. Na wyjazdach mają znakomity bilans 4-1, ale przed własną publicznością nie wygrali żadnego z pięciu spotkań. Usprawiedliwieniem takiej sytuacji jest terminarz, ale zwycięstwo nad MKS-em Dąbrowa Górnicza było w zasięgu. Przypomina to sytuację PGE Spójni z poprzedniego sezonu. Stargardzianie mieli wtedy tylko dwie wyjazdowe wygrane, ale na domowy tryumf czekali aż do 23 grudnia.
Enea Astoria Bydgoszcz - PGE Spójnia Stargard / sobota 07.12.2019 godz. 19:30.
Te drużyny wiele łączy. Przede wszystkim wsparcie koncernów energetycznych. W tym sezonie osiągały też bardzo podobne wyniki. Enea Astoria i PGE Spójnia pokonały Legię Warszawa i to takim samym rezultatem - 71:69. Wygrywały także z Polpharmą Starogard Gdański i BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Przegrywały natomiast z czołówką: Asseco Arką, Anwilem Włocławek i Polskim Cukrem Toruń.
Styl też ma być zbliżony, oparty na agresywnej obronie i szybkim ataku. Na razie defensywa lepiej wychodzi PGE Spójni. W ataku stargardzianie mają dużo do poprawy. Zdobywają średnio po 76,4 punktu - najmniej w lidze. To przede wszystkim efekt najgorszej skuteczności - zaledwie 41,4% trafionych rzutów z gry. Enea Astoria ma 44%, ale pod względem zdobytych punktów jest na czwartym miejscu (87,2). To wynika ze zdecydowanie szybszej gry, która przekłada się na większą liczbę oddawanych rzutów.
Zupełnie inne są sposoby budowania drużyn. To już drugi sezon, gdy w PGE Spójni dochodzi do wielu zmian. Najnowszą jest transfer Adrisa De Leona. To już siódmy zagraniczny koszykarz, który dołączył do stargardzkiej ekipy, a czterech innych miało epizody, ale nie zostało zgłoszonych do rozgrywek. Enea Astoria to jeden z pięciu klubów Energa Basket Ligi, który po rozpoczęciu sezonu nie dokonał żadnych zmian. Do jedynej roszady doszło przed sezonem, gdy Kris Clyburn zastąpił J.P. Prince’a. Amerykanin potrzebował trochę czasu żeby odnaleźć się w europejskich realiach i zgrać się z drużyną, ale zdobywając po 16 punktów i 4,1 zbiórki potwierdza, że jest to trafiony wybór.
Oprócz niego w zespole rywali jest jeszcze tylko dwóch zagranicznych graczy. To najlepszy blokujący ligi (2,2) - Adam Kemp. Podkoszowych czeka w sobotę bardzo trudne zadanie, bo zmierzą się oni z jednym z najlepszych centrów w lidze. Zagadką jest rozgrywający A.J. Walton. Dostarcza on drużynie po 12,1 punktu, 5,7 asysty i cztery zbiórki. To dobre statystyki, ale ma opinię gracza, który słabo rzuca, a szczególnie z dystansu. Przez to często jest odpuszczany, ale dla rywali nie zawsze kończy się to dobrze. W Szczecinie zaprzeczył tej teorii trafiając trzy z pięciu trójek, zdobywając 24 punkty i prowadząc beniaminka do zwycięstwa.
Z drużyny, która wygrała I ligę pozostali: Michał Aleksandrowicz, Łukasz Frąckiewicz, Marcin Nowakowski i Dorian Szyttenholm. Zespołu nie prowadzi trener, który wywalczył awans. Grzegorz Skiba został asystentem Artura Gronka, który z pracy w Polpharmie i Stelmecie lepiej zna realia EBL. W sztabie jest też świetnie nam znany Hubert Mazur - wychowanek Spójni Stargard.
Oczywiście Enea Astoria wzmocniła też polski skład pozyskując Michała Nowakowskiego, Mateusza Zębskiego oraz Michała Chylińskiego. Pochodzący z Bydgoszczy koszykarz wrócił do rodzinnego miasta i miał być największym wzmocnieniem drużyny. Rozegrał jednak w tym sezonie tylko dwa spotkania zdobywając po 17 punktów. Później strzelca wyeliminowała z gry kontuzja. Michał Chyliński powrócił jednak do składu na ostatni pojedynek z Polpharmą, ale na parkiecie się nie pojawił. Czy zmieni się to w sobotę? To jedna z kilku zagadek.
Większą niewiadomą jest skład PGE Spójni. Pauzuje Piotr Pamuła, ale czy zagra Mateusz Kostrzewski? W jakiej formie będzie Kacper Młynarski, który w meczu z Legią wrócił do gry? Tak naprawdę dopiero w czasie meczu będzie można ocenić siłę Biało-Bordowych. Z dobrze dysponowanymi Młynarskim, Kostrzewskim oraz De Leonem stargardzianie mają duże szanse na zwycięstwo. W takiej dyspozycji i składzie, jak tydzień temu o sukces będzie jednak trudno.
Gospodarze bardzo liczą na przełamanie. Na wyjazdach mają znakomity bilans 4-1, ale przed własną publicznością nie wygrali żadnego z pięciu spotkań. Usprawiedliwieniem takiej sytuacji jest terminarz, ale zwycięstwo nad MKS-em Dąbrowa Górnicza było w zasięgu. Przypomina to sytuację PGE Spójni z poprzedniego sezonu. Stargardzianie mieli wtedy tylko dwie wyjazdowe wygrane, ale na domowy tryumf czekali aż do 23 grudnia.
Enea Astoria Bydgoszcz - PGE Spójnia Stargard / sobota 07.12.2019 godz. 19:30.
Materiał sponsorowany