Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Błękitni - Górnik. Adam Topolski: lubię grać z takimi zespołami. Była dość mocna rozmowa w szatni

Dodano: 5 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Piłkarze Błękitnych Stargard wygrali z Górnikiem Polkowice 3:2.

Błękitni - Górnik. Adam Topolski: lubię grać z takimi zespołami. Była dość mocna rozmowa w szatni
- W pierwszej połowie bardzo interesujący mecz. Zdobyliśmy bramkę na 1:0 i mieliśmy trzy stuprocentowe sytuacje. Dwa razy Piotr Kurbiel, który wychodzi sam na sam z bramkarzem. Musi to inaczej rozwiązać - powiedział trener Adam Topolski.

Błękitni jeszcze przed przerwą stracili prowadzenie. Jak do tego doszło? - Nasz ewidentny błąd. Musi być inna reakcja Sitkowskiego i stoperów, a przede wszystkim prostopadła piłka musi być wcześniej zatrzymana. Mając mecz pod kontrolą tracimy frajerską bramkę, ale trzeba przyznać, że zasłużyli na gola, bo grali otwarcie. Było widać, że chcą wygrać ten mecz. Bardzo lubię grać z takimi zespołami, bo nie cofają się. Drugą bramkę to my sobie strzeliliśmy. Paweł Bednarski podał piłkę za krótko do tyłu. Przejęcie piłki, dobre zachowanie napastnika i przegrywaliśmy 1:2 - analizował trener Błękitnych Stargard.

To był dość ostry mecz. Sędzia w pierwszej połowie nie upominał jednak piłkarzy kartkami. Wyjątkiem był Mariusz Szuszkiewicz, który w doliczonym czasie pierwszej połowy musiał opuścić boisko. Drugą żółtą kartkę obejrzał za wymuszenie rzutu karnego, choć to faktycznie mogła być jedenastka. Między innymi przez tę sytuację trener gości udzielił krótkiego komentarza na konferencji prasowej. Enkeleid Dobi pogratulował Błękitnym i podziękował sędziom. Mocniejsze słowa jednak nie padły.

- Było spięcie pomiędzy zawodnikami. Sędzia tak ocenił. Gdyby ocenił to inaczej prawdopodobnie Górnik Polkowice wygrałby ten mecz, a tak mieliśmy jeszcze szansę. Byłem za daleko. Mój piłkarz mówi, że nie było karnego, a ich piłkarz mówi, że był karny. Niech to osądzi wideo i obserwator - skomentował kluczowy moment meczu doświadczony szkoleniowiec Błękitnych.

W drugiej połowie stargardzianie wrócili na prowadzenie. Pomogła ofensywna zmiana oraz rzut karny, który wywalczył Krystian Sanocki. - W przerwie powiedzieliśmy, że musimy zdominować to spotkanie. Była dość mocna rozmowa w szatni. Poszliśmy na dwóch napastników. Tak z tą zmianą się trafiło, że Paczuk zdobył bramkę na 2:2 bardzo szybko i zdominowaliśmy przeciwnika. Mieliśmy o jednego piłkarza więcej. Graliśmy bardzo agresywnie. Stwarzaliśmy sytuacje. Zwycięstwo nam bardzo ciężko przyszło, ale bardzo się z tego cieszymy. Ten mecz pokazał, że zespół chce wygrywać i jest na to przygotowany. Nie chcę szukać wytłumaczenia, że słabiej zagraliśmy, ale wyskoczyło nam trzech piłkarzy: Paweł Łysiak, Jakub Ostrowski i Jakub Szrek przed meczem. Graliśmy młodzieżową obroną. Chwała im za to, że już w drugiej połowie nie dopuszczali do sytuacji i spisali się dobrze - ocenił Adam Topolski.

 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja