Awans na Euro 2020 był już pewny po meczu z Macedonią. W Jerozolimie trener Jerzy Brzęczek mógł trochę poeksperymentować. W pierwszej jedenastce nie pojawił się Robert Lewandowski, który na boisko wszedł w 63. minucie. To była duża sensacja, bo w meczu o stawkę dawno to się nie zdarzyło. Wcześniej już zapowiadano, że zamiast Kamila Grosickiego może zagrać Przemysław Frankowski.
Sobotni mecz rozpoczął się jednak Bardzo dobrze. Biało-Czerwoni szybko zaczęli stwarzać sytuacje i już w 4. minucie wynik otworzył Grzegorz Krychowiak. Defensywny pomocnik w tym sezonie pokazuje się z zupełnie innej strony. Do wielu strzelonych bramek w Lokomotiwie Moskwa dołożył trafienie dla reprezentacji Polski.
Kolejnego gola z bliskiej odległości zdobył w 54. minucie Krzysztof Piątek. Napastnik przełamał strzelecką niemoc, z którą zmaga się w tym sezonie. Do tego momentu reprezentacja Polski wyraźnie przeważała i powinna prowadzić wyżej. Nie wykorzystała jednak licznych błędów popełnianych przez defensywę gospodarzy.
Końcówka była zdecydowanie gorsza. Przewagę uzyskała reprezentacja Izraela, co udokumentowała golem Moanesa Daboura z 88. minuty. Wcześniej kilka świetnych interwencji zaliczył Wojciech Szczęsny.
Gdyby emocji było mało w doliczonym czasie na boisko wbiegli miejscowi kibice. Jeden z nich staranował Tomasza Kędziorę. Sędzia przerwał mecz, ale gdy sytuacja się uspokoiła spotkanie dokończono dogrywając dwie minuty. W nich szanse na gola miał jeszcze Robert Lewandowski.
Polska wygrała Grupę G. W ostatnim meczu ze Słowenią (wtorek 19 listopada na PGE Narodowym) zagra jednak o jak najlepsze rozstawienie w losowaniu grup Euro 2020. Obok Biało-Czerwonych z tej grupy na turniej awansowała Austria.
Izrael - Polska 1:2 (0:1)
0:1 - Grzegorz Krychowiak 4’
0:2 - Krzysztof Piątek 54’
1:2 - Moanes Dabour 88’
Sobotni mecz rozpoczął się jednak Bardzo dobrze. Biało-Czerwoni szybko zaczęli stwarzać sytuacje i już w 4. minucie wynik otworzył Grzegorz Krychowiak. Defensywny pomocnik w tym sezonie pokazuje się z zupełnie innej strony. Do wielu strzelonych bramek w Lokomotiwie Moskwa dołożył trafienie dla reprezentacji Polski.
Kolejnego gola z bliskiej odległości zdobył w 54. minucie Krzysztof Piątek. Napastnik przełamał strzelecką niemoc, z którą zmaga się w tym sezonie. Do tego momentu reprezentacja Polski wyraźnie przeważała i powinna prowadzić wyżej. Nie wykorzystała jednak licznych błędów popełnianych przez defensywę gospodarzy.
Końcówka była zdecydowanie gorsza. Przewagę uzyskała reprezentacja Izraela, co udokumentowała golem Moanesa Daboura z 88. minuty. Wcześniej kilka świetnych interwencji zaliczył Wojciech Szczęsny.
Gdyby emocji było mało w doliczonym czasie na boisko wbiegli miejscowi kibice. Jeden z nich staranował Tomasza Kędziorę. Sędzia przerwał mecz, ale gdy sytuacja się uspokoiła spotkanie dokończono dogrywając dwie minuty. W nich szanse na gola miał jeszcze Robert Lewandowski.
Polska wygrała Grupę G. W ostatnim meczu ze Słowenią (wtorek 19 listopada na PGE Narodowym) zagra jednak o jak najlepsze rozstawienie w losowaniu grup Euro 2020. Obok Biało-Czerwonych z tej grupy na turniej awansowała Austria.
Izrael - Polska 1:2 (0:1)
0:1 - Grzegorz Krychowiak 4’
0:2 - Krzysztof Piątek 54’
1:2 - Moanes Dabour 88’
Materiał sponsorowany