Organizatorzy „Dzikiego Weekendu”, czyli jednej z najpopularniejszych biegowych imprez w regionie, przyznali naszej reprezentacji nagrodę specjalną. Śmiałkowie wzięli udział w trzech wyścigach, pokonując po drodze dodatkowe przeszkody. Stargardzianie stanęli do rywalizacji w dużym zespole – ponad 20 osób, większość to członkowie grupy „Stargard. Ja się nie ścigam”.
Nasi reprezentanci założyli błękitne koszulki z logo miasta, dzięki czemu byli doskonale widoczni na całej trasie biegów „Dzikiego Weekendu”. Organizatorzy przyznali grupie statuetkę dla najliczniejszej drużyny. Impreza trwała trzy dni, a każdy kolejny przynosił następne wyzwania. Najpierw sportowcy wzięli udział w Nocnym Biegu Szlakiem Dzika (5 km), by nazajutrz stanąć do rywalizacji na dwukrotnie dłuższym dystansie. Ostatniego dnia „Dzikiego Weekendu” odbył się Ekstremalny Dzikobieg z przeszkodami (7,5 km).
- Ostatni z wymienionych biegów to wisienka na torcie całego weekendu. Co roku startujemy razem, wspólnie pokonujemy przeszkody. A na trasie jest ich co nie miara. Są podbiegi, drabinki, ściany, błoto, rowy z wodą czy nawet strzelanie z łuku. W tym biegu nie liczy się dla nas czas, czy uzyskane miejsca, a wspólna zabawa, wzajemna pomoc i integracja – mówi Sławomir Stańczyk, jeden z członków grupy, reprezentant OSiR Stargard.
To nie koniec sukcesów naszych biegaczy. W łącznej klasyfikacji wszystkich trzech biegów „Dzikiego Weekendu” 2. miejsce w kategorii OPEN zajął stargardzianin Bartosz Przekopowicz. Z kolei w klasyfikacji kobiet na 6. pozycji uplasowała się Blanka Lachowicz.
Zdjęcia: Sylwia Lipińska/OSiR
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- W grupie siła