Dzisiaj jest: 25.4.2024, imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

Osłabiona Spójnia postraszyła Anwil

Dodano: 5 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

W bardzo okrojonym składzie koszykarze Spójni Stargard powalczyli z Anwilem Włocławek.

Osłabiona Spójnia postraszyła Anwil
Materiał sponsorowany

Drugiej niespodzianki w rywalizacji z mistrzem Polski jednak nie było. Goście po świetnej czwartej kwarcie zwyciężyli 91:75. Spójnia była dłużej na prowadzeniu, bo przez 21,5 minuty, ale na koniec najwyższą przewagę 16 punktów osiągnęli rywale.

Na takim wyniku zaważyło kilka czynników. Stargardzianie grali w sobotę w ósemkę, bo nie wystąpili kontuzjowani Piotr Pamuła i Shane Richards. Obaj powinni być gotowi na następny mecz z Hydrotruckiem Radom. Przez to trener Kamil Piechucki wystawił eksperymentalną piątkę z Dawidem Brękiem, Rodem Camphorem i Marcinem Dymałą jednocześnie. W takiej sytuacji kadrowej było to dobre rozwiązanie, ale przez to zabrakło wsparcia z Ławki. Zmiennicy Anwilu zdobyli 51, a rezerwowi Spójni tylko dziewięć punktów. Goście grali bez Michała Michalaka, ale przy ich potencjale nie było to wielkim problemem.

Zaczęło się kapitalnie, bo od prowadzenia 8:1 i w połowie pierwszej kwarty 15:3. Spójnia trafiła w tym czasie 6/9 rzutów, a Anwil tylko 1/9. Agresywna, ambitna gra przynosiła efekty. Generalnie był to mecz walki. Sędziowie na dużo pozwalali i koszykarze obu drużyn starali się to wykorzystywać. Do słynnej bitwy z lat 90. trochę brakowało, ale i tak atmosfera na parkiecie i trybunach była gorąca.

Anwil szybko się otrząsnął i już w pierwszej kwarcie odrobił straty. Na początku drugiej części wyszedł nawet na prowadzenie 33:27, ale to nie oznaczało, że sytuacja była opanowana. Po 20 minutach było 46:43 dla Biało-Bordowych. Spójnia w tej połowie miała 14 z 18 asyst, a grę dobrze prowadził Dawid Bręk, który uzyskał sześć z siedmiu swoich asyst. Hubert Pabian miał na swoim koncie 13 punktów.

Niestety po zmianie stron kapitan nie dołożył już nic do swojego dorobku, a cały zespół zdobył 29 oczek. Zaczęło się jeszcze od prowadzenia 54:47, ale później było coraz gorzej. Anwil wygrał rywalizację o zbiórki (41:30), a co ważne ponawiał akcje po niecelnych rzutach, bo miał 13 zbiórek na atakowanej tablicy. Goście mieli też kilku liderów. Najwięcej punktów zdobył Chase Simon, ale wspierali go Jarosław Zyskowski i Szymon Szewczyk.

Ofensywę Spójni podobnie, jak z AZS-em Koszalin ratował Rod Camphor. Amerykanin zdobył 29 punktów. Potwierdził swoje strzeleckie umiejętności trafiając bardzo dobre 10/15 prób z gry w tym 5/9 za trzy. Miał też osiem zbiórek, ale również osiem strat, co trochę obniża indywidualną ocenę koszykarza Spójni. Zabrakło mu jednak wsparcia, a i tak stargardzianie kolejny raz zdobyli podobną liczbę punktów.

Spójnia Stargard - Anwil Włocławek 75:91 (23:22, 23:21, 15:21, 14:27)

Spójnia: Rod Camphor 29, Hubert Pabian 13, Norbertas Giga 9, Marcin Dymała 8, Dawid Bręk 7, Maciej Raczyński 7, Marcel Wilczek 2, Wojciech Fraś 0.

Anwil: Chase Simon 19, Jarosław Zyskowski 17, Szymon Szewczyk 13, Aaron Broussard 10, Kamil Łączyński 9, Walerij Lichodiej 8, Ivan Almeida 6, Josip Sobin 6, Igor Wadowski 3, Aleksander Czyż 0.

 
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
PGE Spójnia Stargard - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra. Fotorelacja