Materiał sponsorowany
Przed beniaminkiem Energa Basket Ligi kolejne trudne wyzwania - wyjazdowe mecze z Anwilem Włocławek i Rosą Radom. Początek sezonu i mecz w Koszalinie ocenił Marcin Dymała. W sobotę obwodowy koszykarz na parkiecie spędził 29 minut. Zdobył 16 punktów.
Patryk Neumann: W końcu Spójnia zwycięska. Możecie odetchnąć po tym meczu. Bardzo ważne dwa punkty jadą do Stargardu.
Marcin Dymała: Wiedzieliśmy, że to będzie strasznie ciężki dla nas gatunkowo mecz. Mieliśmy przed tym spotkaniem trzy porażki z rzędu. Tak naprawdę o zwycięstwo mogliśmy powalczyć tylko z Treflem, bo tam wynik ważył się do ostatnich minut. W pozostałych meczach przewaga była tak duża, że nie mieliśmy nic do powiedzenia. Tak, jak mówiłem przed sezonem, zapewniam wszystkich kibiców, że będziemy walczyć w każdym spotkaniu na 100%. Każdy zostawi zdrowie na boisku. Cieszę się bardzo, że udało się wygrać. Mamy pierwsze zwycięstwo w sezonie. Miejmy nadzieję, że teraz trochę presji z nas zejdzie i będzie łatwiej.
To zwycięstwo na pewno was podbuduje, chociaż wiadomo, że będą bardzo trudne mecze tak, jak ten następny we Włocławku.
- Zgadza się. Zagramy z mistrzem Polski. Zapewniam jednak, że nie poddamy się w żadnym meczu. Przed nikim się nie położymy. Później jedziemy do Radomia. Następne tygodnie będą ciekawe. Mam nadzieję, że już będzie łatwiej. Presja z nas zeszła. Mamy pierwsze dwa punkty. Cieszymy się.
Wygraliście różnicą sześciu punktów, ale przewaga była dużo wyższa. Wyraźnie dominowaliście nad AZS-em.
- Końcowy wynik może być mylny. Myślę, że mieliśmy mecz pod kontrolą. Mimo że graliśmy na wyjeździe dyktowaliśmy warunki w tym spotkaniu. Chciałbym podziękować wszystkim kibicom za to, że przyjechali. Mimo trzech porażek wspierali nas tutaj. Gram trzeci sezon w Stargardzie. Wiem, jacy są stargardzcy kibice. Dedykuję im wygraną, bo należało się. Po 14 latach przerwy Spójnia jest w ekstraklasie i tu jest jej miejsce.
W grze jest jeszcze trochę do poprawy. Szczególnie skuteczność mogłaby być lepsza.
- Wszyscy pamiętają, jak graliśmy w tamtym roku. Skuteczność za trzy była bardzo dobra przy dużej ilości oddawanych rzutów. W tym sezonie trochę nie wpada jeszcze. Na pewno te rzuty będą znajdowały drogę do kosza i mam nadzieję, że w każdym kolejnym spotkaniu skuteczność będzie lepsza i jeszcze sprawimy dużo radości stargardzkim kibicom.