Materiał sponsorowany
Sobotni pojedynek skomentowali trenerzy obu drużyn. - Jestem bardzo zadowolony z postawy całego zespołu. Graliśmy z piłkarzami, którzy mają przeszłość ekstraklasową oraz I-ligową. Obawialiśmy się tego meczu. Był dla nas takim okienkiem na końcówkę rundy. Sami chcieliśmy się przekonać, czy jesteśmy dobrze przygotowani i czy możemy podjąć walkę z Ruchem. Oczywiście bardzo chcieliśmy wygrać. Na pewno Ruch zrobił pewien zawód, ale tak się gra, jak przeciwnik pozwala - przyznał Adam Topolski.
Szkoleniowiec Błękitnych był zadowolony z postawy całego zespołu. Chwalił również kluczowych piłkarzy, którzy strzelili gole. - Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Byliśmy wybiegani. Stwarzaliśmy sytuacje. To na pewno było podyktowane tym, że może Ruch był trochę zmęczony, ale oprócz tego szykowaliśmy się na to spotkanie, bo bardzo potrzebowaliśmy punktów. Widać, że ten zespół w końcówce tworzy monolit. O to nam chodziło. Młodzi piłkarze robią duży postęp - powiedział Adam Topolski.
- Kwiatkowski strzelił piękną bramkę. Był nieuchwytny dla prawego obrońcy. Również zmiana wymuszona, bo Przemek Brzeziański złapał kontuzję w ostatniej akcji treningu i nie mógł wystąpić. Okazało się, że ma dobrego zmianowego. Piotrek Kurbiel pokazał, że nie przez przypadek grał w Lechu w Ekstraklasie. Jestem zadowolony z całego zespołu, ale też pojedynczy piłkarze zasłużyli na duże uznanie - dodał trener Błękitnych.
W innym nastroju był opiekun gości. Jego wypowiedź była krótka, ale dosadna. - Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Musimy przeprosić wszystkich sympatyków Ruchu za naszą postawę w tym spotkaniu. Była fatalna. Zrobiliśmy to osobiście przed tymi ludźmi, którzy pokonali tak dużo kilometrów i przyjechali nas dopingować. Nie ma żadnego usprawiedliwienia. Dramatycznie słaby mecz w naszym wykonaniu - ocenił Dariusz Fornalak.
Szkoleniowiec Błękitnych był zadowolony z postawy całego zespołu. Chwalił również kluczowych piłkarzy, którzy strzelili gole. - Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Byliśmy wybiegani. Stwarzaliśmy sytuacje. To na pewno było podyktowane tym, że może Ruch był trochę zmęczony, ale oprócz tego szykowaliśmy się na to spotkanie, bo bardzo potrzebowaliśmy punktów. Widać, że ten zespół w końcówce tworzy monolit. O to nam chodziło. Młodzi piłkarze robią duży postęp - powiedział Adam Topolski.
- Kwiatkowski strzelił piękną bramkę. Był nieuchwytny dla prawego obrońcy. Również zmiana wymuszona, bo Przemek Brzeziański złapał kontuzję w ostatniej akcji treningu i nie mógł wystąpić. Okazało się, że ma dobrego zmianowego. Piotrek Kurbiel pokazał, że nie przez przypadek grał w Lechu w Ekstraklasie. Jestem zadowolony z całego zespołu, ale też pojedynczy piłkarze zasłużyli na duże uznanie - dodał trener Błękitnych.
W innym nastroju był opiekun gości. Jego wypowiedź była krótka, ale dosadna. - Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Musimy przeprosić wszystkich sympatyków Ruchu za naszą postawę w tym spotkaniu. Była fatalna. Zrobiliśmy to osobiście przed tymi ludźmi, którzy pokonali tak dużo kilometrów i przyjechali nas dopingować. Nie ma żadnego usprawiedliwienia. Dramatycznie słaby mecz w naszym wykonaniu - ocenił Dariusz Fornalak.