Dzisiaj jest: 2.5.2024, imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta

Polski tydzień w Berlinie. W niedzielę bieg Pauliny Kaczyńskiej

Dodano: 6 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

W Berlinie odbywają się lekkoatletyczne mistrzostwa Europy.

Polski tydzień w Berlinie. W niedzielę bieg Pauliny Kaczyńskiej
Stargardzcy kibice najbardziej czekają na start Pauliny Kaczyńskiej. Bądźcie czujni w niedzielę po godz. 20:00. Właśnie wtedy odbędzie się wyścig na 5000 metrów. - Melduję się w Berlinie! Stadion jest piękny! Trzymajcie kciuki za niedzielę. Start zaplanowany jest na 20:15 - przekazała w piątek 27-letnia biegaczka na Facebooku.

Dla zawodniczki WMLKS Pomorze Stargard będzie to najważniejszy indywidualny start w karierze. Kilkanaście dni wcześniej zdobyła dwa medale mistrzostw Polski - brąz na 1500 metrów i złoto na 5000 metrów. W niedzielę pobiegnie na dłuższym dystansie. W tym roku ustanowiła rekord życiowy - 15:29,67. Nie będzie faworytką do medalu, ale wiele zależy od tempa biegu.

Biało-Czerwoni na tych mistrzostwach radzą sobie znakomicie. Zdobyli sześć medali - po 3 złote i 3 srebrne. Długo prowadzili w klasyfikacji medalowej. W piątek spadli jednak na trzecie miejsce. Wyprzedzili ich Niemcy i Brytyjczycy, którzy mają również po trzy złota, ale więcej srebrnych i brązowych krążków.

Do tej pory najlepszym polskim dniem był wtorek. Wtedy Biało-Czerwoni zgarnęli dwa dublety. Od lat najwięcej medali dawały konkurencje techniczne. Nie inaczej było w Berlinie. Polacy totalnie zdominowali rzut młotem. Z wynikiem 80,12 metra wygrał Wojciech Nowicki, który zdetronizował Pawła Fajdka (srebrny medal, 78,69). Nie jest to wielka niespodzianka, bo w tym roku Nowicki kilka razy pokonał już bardziej utytułowanego rodaka.

W młocie rywale byli daleko z tyłu. Bardziej wyrównaną rywalizację stoczyli kulomioci. Polacy nie byli pewniakami do podium, ale również zdobyli dwa najcenniejsze krążki. Złoto dla Michała Haratyka (21,72 metra). Drugi Konrad Bukowiecki stracił do niego tylko sześć centymetrów. Trzeci był Niemiec David Storl (21,41).

W środę niespodziewane złoto zdobyła w pchnięciu kulą Paulina Guba. Polka wygrała z wynikiem 19,33 metra. Dostarczyła przy tym wielkich emocji, bo najlepszy rzut oddała w ostatniej kolejce i odebrała wtedy tryumf reprezentantce gospodarzy. Na wcześniejszych etapach konkursu plasowała się na podium, ale na drugim i trzecim miejscu. Czwarta w tej konkurencji była Klaudia Kardasz (18,48).

Na szósty medal trzeba było czekać do piątku. Srebro w biegu na 1500 metrów wywalczył Marcin Lewandowski. Długo nie zapowiadało się na sukces, ale Polak miał piorunujący finisz. Ostatecznie do złota zabrakło czterech setnych sekundy. Taką samą różnicą brąz w biegu na 110 metrów przez płotki przegrał Damian Czykier. Kilku innych reprezentantów Polski zakończyło zawody na najbardziej nielubianym, czwartym miejscu. O medal otarli się Karol Zalewski w biegu na 400 metrów i Marcin Krukowski w rzucie oszczepem. Kompletnie nie udał się natomiast występ naszym dyskobolom. Piotr Małachowski i Robert Urbanek nie awansowali nawet do finału.

Na weekend pozostało jeszcze kilka szans medalowych. Faworytką w rzucie młotem jest Anita Włodarczyk. O podium mogą również powalczyć w tej konkurencji Malwina Kopron i Joanna Fiodorow. Liczymy również na udany występ tyczkarzy (Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski). Trzech Polaków na czele z Adamem Kszczotem powalczy w finale biegu na 800 metrów. Szansę mają również panie w biegu na 400 metrów - indywidualnie i drużynowo. Trudne zadanie czeka natomiast męską sztafetę. Jej uczestnicy w ostatnim czasie walczyli z czasem, aby dojść do formy po kontuzjach.

Źródło foto: Wikimedia Commons

 
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
20. urodziny Niedzielnych Spotkań Historycznych. Fotorelacja