Dzisiaj jest: 23.4.2024, imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

Błękitni - Rozwój. Adam Topolski: Szkoda, że tak straciliśmy bramkę

Dodano: 6 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Trener Błękitnych Stargard był zadowolony z gry.

Błękitni - Rozwój. Adam Topolski: Szkoda, że tak straciliśmy bramkę
Materiał sponsorowany
Żałował jednak okoliczności, w jakich Rozwój Katowice doprowadził do remisu.

- Stworzyliśmy zespół grający dobrze w piłkę na poziomie II-ligowym. Było o to trudno, ale jak widać udało się. Zespół znowu potwierdził, że gramy piłkę do przodu. Rozwój od dłuższego czasu gra na dobrym poziomie. Do przerwy przeważaliśmy. Mogliśmy jeszcze zdobyć drugą bramkę. Piękna akcja między trójką naszych zawodników. Szkoda, że Michał Cywiński po podaniu Wiktora Patrzykąta nie wykończył na 2:0. Byłaby spokojniejsza gra w drugiej połowie - ocenił trener Adam Topolski.

Nasz zespół wyszedł na prowadzenie po trafieniu Filipa Karmańskiego. W 93. minucie wyrównał Przemysław Gałecki. Błękitni byli bardzo blisko pierwszego zwycięstwa w tym sezonie przed własną publicznością. Mimo wszystko cztery punkty w trzech meczach dają 10. miejsce w tabeli. To i tak dobry wynik, bo w krótkim okresie przygotowawczym przed rundą jesienną w Błękitnych doszło do totalnej przebudowy drużyny.

Doświadczony szkoleniowiec żałował straty gola w doliczonym czasie. Podkreślił jednak, że rywale mieli też swoje sytuacje żeby wyrównać. - Trzeba pochwalić Rozwój. W drugiej połowie nie chciał przegrać tego spotkania. Narzucił swój styl gry. My chcieliśmy skontrować. Nie udało się. Szkoda, że tak straciliśmy bramkę. Widać brak rutyny w zespole. Mamy piłkę. Zamiast wybić w aut podajemy przeciwnikowi. Idzie akcja. Nasz młody pomocnik mógł doskoczyć do prawego obrońcy. Tracimy bramkę na pół minuty przed końcem. Mając mecz w garści remisujemy i pozostaje niedosyt. Wyciągniemy nauczkę z tej sytuacji. Postaramy się w dalszych meczach przy lepszym zgraniu zespołu uniknąć takich sytuacji - analizował Adam Topolski.

Sobotni mecz ocenił również jeden z trenerów Rozwoju. W 3. Kolejce zmierzyły się drużyny stawiające na młodych piłkarzy. Większa różnica wieku była w Rozwoju. W składzie przyjezdnych znaleźli się doświadczeni Seweryn Gancarczyk, Tomasz Wróbel, czy też wprowadzony z ławki Przemysław Gałecki. Obok nich grali również bardzo młodzi zawodnicy, jak niespełna 17-letni Kajetan Kunka i zaledwie 15-letni Bartosz Baranowicz.

- Spotkanie prowadzone w bardzo szybkim tempie. Trener Adam Topolski szybko zbudował zespół Błękitnych z bardzo fajnych chłopaków. Widać, że to fajna grupa ludzi. Mocno wybiegany przygotowany zespół chcący coś udowodnić. To podobnie, jak nasz zespół, gdzie też przy kilku starszych zawodnikach młodzież ma dużą szansę grania na szczeblu centralnym. Mogę chłopaków pochwalić za determinację i walkę do końca. Bardzo pozytywnie zareagowaliśmy. Za drugą połowę bramka wyrównująca nam się należała - powiedział Rafał Bosowski.

 
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
PGE Spójnia Stargard - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra. Fotorelacja