Za nami 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w Rosji. Nie zabrakło niespodzianek, a największą sprawili gospodarze.
Skazywani na pożarcie Rosjanie wyeliminowali Hiszpanię. Choć faworyzowany zespół długo utrzymywał się przy piłce i wymienił ponad tysiąc podań to nie znalazł sposobu na zespół prowadzony przez Stanisława Czerczesowa. Po 120 minutach niezbyt efektownego widowiska było 1:1. W rzutach karnych gospodarze byli bezbłędni a Igor Akinfiejew zatrzymał dwa strzały rywali i Moskwa mogła świętować sukces, którego nikt się nie spodziewał. W najlepszej ósemce znalazł się zespół, który przed turniejem był bardzo krytykowany, a kibice nie liczyli nawet na wyjście z dość łatwej grupy z Egiptem i Arabią Saudyjską. Teraz apetyty są zdecydowanie większe, bo ćwierćfinałowym rywalem będzie Chorwacja. To drużyna, która na tym turnieju jeszcze nie przegrała, ale do zwycięstwa z Danią potrzebowała rzutów karnych. W emocjonującym konkursie jedenastek rządzili bramkarze. W sumie Danijel Subasić oraz Kasper Schmeichel obronili pięć strzałów, ale minimalnie lepszy w tym pojedynku był Chorwat.
Na mundialu nie ma już dwóch piłkarzy, którzy w ostatnich latach wymieniali się tytułami w najważniejszych plebiscytach. Lionel Messi i Cristiano Ronaldo pożegnali się z turniejem w sobotę. Argentyna po kapitalnym spektaklu przegrała z Francją 3:4. Messi miał dwie asysty, a jego zespół prowadził nawet na początku drugiej połowy 2:1. Francuzi odpowiedzieli jednak trzema trafieniami w 11 minut. Dublet ustrzelił 19-letni Kylian Mbappe Lottin, który miał największy udział w zwycięstwie Trójkolorowych. To po jego akcji Antoine Griezmann otworzył wynik spotkania. Mbappe wywalczył bowiem dla swojej drużyny rzut karny. Portugalię i Cristiano Ronaldo na wakacje wysłał natomiast Edinson Cavani. Jego dwa gole dały zwycięstwo Urugwajowi.
W ćwierćfinale nie ma, więc żadnej z drużyn, która cztery lata temu stanęła na podium. Wicemistrzowie świata z Argentyny i tak najdłużej zachowywali szansę na powtórzenie sukcesu. Z grupy nie wyszli nawet broniący mistrzowskiego tytułu Niemcy, a brązowi Holendrzy nie zakwalifikowali się w ogóle na rosyjski turniej. To zatem szansa dla innych a przede wszystkim Brazylii. Canarinhos nie zachwycają, ale są skuteczni w defensywie. Stracili tylko jedną bramkę, a w 1/8 finału pokonali 2:0 Meksyk. W drugim poniedziałkowym spotkaniu było blisko kolejnej sensacji jednak Belgia zwyciężyła 3:2 z Japonią. Faworyt grał słabo i na początku drugiej połowy dostał dwa potężne ciosy. Podniósł się jednak z wyniku 0:2, a bohaterami byli rezerwowi. Wyrównał Marouane Fellaini, a w doliczonym czasie po kontrataku awans zapewnił Nacer Chadli.
Klątwę rzutów karnych i porażek w 1/8 finału przełamali Anglicy, którzy są na dobrej drodze nawet do finału. W ćwierćfinale zmierzą się ze Szwecją, a w swojej połówce drabinki mają jeszcze Rosję i Chorwację. Wtorkowy pojedynek z Kolumbią powinni zakończyć w regulaminowym czasie. Wyszli na prowadzenie w 57. minucie, gdy Harry Kane trafił z rzutu karnego. Rywale wyrównali jednak w 93. minucie. To był pierwszy rzut rożny dla Kolumbii i po raz kolejny instynktem strzeleckim wykazał się Yerry Mina. To trzecie trafienie obrońcy w tym turnieju. W rzutach karnych pierwszy pomylił się reprezentant Anglii, Jordan Henderson. Później jednak jego zespół miał więcej szczęścia. Teraz na mundialu dwa dni przerwy. Ćwierćfinały zaplanowano na piątek i sobotę.
Wyniki 1/8 finału:
Francja - Argentyna 4:3
Urugwaj - Portugalia 2:1
Hiszpania - Rosja 1:1 (k. 3:4)
Chorwacja - Dania 1:1 (k. 3:2)
Brazylia - Meksyk 2:0
Belgia - Japonia 3:2
Szwecja - Szwajcaria 1:0
Kolumbia - Anglia 1:1 (k. 3:4)
Pary ćwierćfinałowe:
Urugwaj - Francja / piątek 06.07.2018 godz. 16:00
Brazylia - Belgia / piątek 06.07.2018 godz. 20:00
Szwecja - Anglia / sobota 07.07.2018 godz. 16:00
Rosja - Chorwacja / sobota 07.07.2018 godz. 20:00
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- MŚ 2018: Największe gwiazdy pojechały do domu. Sukces i szansa gospodarzy