Materiał sponsorowany
Mecz ocenili trenerzy i koszykarze obu drużyn. Krzysztof Koziorowicz chwalił swój zespół. Spójnia pomimo trudnego początku znalazła sposób na najlepszą obronę ligi. Stargardzki szkoleniowiec porównał także style, jakie prezentują Spójnia i Polfarmex.
Powiedzieli po meczu:
Jarosław Krysiewicz (trener Polfarmexu Kutno): Przede wszystkim gratulacje dla trenera i całej ekipy, bo grają bardzo fajny, ofensywny basket. Mamy od kilku meczów problemy z tym, co było naszą siłą w pierwszej rundzie, czyli obroną. Zagubiliśmy agresję i dobrą, zespołową obronę. To nam zaczęło szwankować od stycznia. Drużyna ze Stargardu pokazała nam bardzo dobitnie, jak źle na tą chwilę bronimy. To nasza największa bolączka. Będziemy się chcieli spotkać ze Spójnią w półfinale. To jest naszym celem.
Krzysztof Koziorowicz (trener Spójni Stargard): Oby tych zwycięstw było jak najwięcej. Cieszy mnie to, że chłopaki potrafią w naszych krótkich, szybkich systemach dostosować się do obrony. Czytają dobrze to wszystko. W trakcie gry potrafią modyfikować systemy. Można powiedzieć, że w defensywie zespół z Kutna jest zdecydowanie liderem. Trochę inaczej grają niż my. Trener Krysiewicz preferuje grę solidną, poukładaną. My gramy szybko. Stąd diametralnie inne osiągi. My zdobywamy więcej punktów, oni mniej tracą. Jedno i drugie jest dobre w momencie, kiedy się wygrywa. Życzę zespołowi z Kutna osiągnięcia tego celu, żebyśmy się spotkali w półfinale, ale w tej chwili zajmujemy się najbliższym spotkaniem.
Arkadiusz Kobus (kapitan Polfarmexu): Zespół ze Stargardu jest liderem I ligi. Tu nie ma żadnego przypadku. Żeby taki mecz wygrać byśmy potrzebowali zagrać idealne spotkanie bez żadnych błędów. Tych błędów niestety było za dużo. Musimy to wyeliminować, żeby konkurować z taką drużyną, jak Spójnia. Bardzo się ciężko gra z zespołem, który trafia na takim procencie. Myślę, że jeżeliby się udało spotkać w play-offach będą ciekawsze mecze.
Dawid Bręk (rozgrywający Spójni): Zagraliśmy bardzo dobre zawody na wysokiej skuteczności. Mieliśmy dosyć dużo pozycji. W miarę dobrze dzieliliśmy się piłką. Każdy coś miał dla siebie. Co do minusów to musimy poprawić zbiórkę w obronie. To nie tylko wysocy gracze, ale również mali, bo z za kołnierza nam zbierali. To jest na pewno do poprawy, ale całokształt myślę, że jesteśmy zadowoleni i kibice również.
