Stargardzki szkoleniowiec cieszył się ze zwycięstwa i chwalił zespół, któremu dziękował już bezpośrednio po meczu na stadionie. - Było to bardzo trudne spotkanie pod względem gatunkowym. Mecz o sześć punktów. Gratuluję drużynie woli walki i determinacji. Dziękuję im za to, że są drużyną w tych trudnych chwilach, które zawsze w sporcie przychodzą. Będąc już tyle czasu przeżywałem wiele kryzysów, ale zawsze z podniesioną głową wychodziliśmy - powiedział Krzysztof Kapuściński.
Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że to najbardziej doświadczony trener pod tym względem na szczeblu centralnym w Polsce. Błękitnych prowadzi od 2012 roku. W tym czasie zespół przeżył wiele wzlotów, ale również upadków. Trenerska karuzela omija jednak klub z Pomorza Zachodniego. Stargardzki szkoleniowiec przypomniał jeden ze wcześniejszych sezonów.
- Przegraliśmy trzy mecze z rzędu. W niektórych klubach może poleciałyby głowy. Prezes z zarządem przyszedł do nas i mówił żebyśmy się nie martwili. Od tamtych słów była seria meczów bez porażki i przygoda w Pucharze Polski. To mogło się skończyć już wtedy - przyznał trener Błękitnych.
- Żegnamy się ze Stargardem, bo następny mecz jest w marcu. Dziękuję wszystkim ludziom, którzy są z tą drużyną na dobre i na złe. Najbardziej potrzebujemy wsparcia, kiedy nie idzie. Mamy wsparcie od sponsorów, Prezydenta miasta. Kibice nas wspierają za co chciałbym im bardzo podziękować. Nie ma za dużo ludzi na trybunach, ale na mieście jest bardzo pozytywny odzew. Determinacja zawodników i wola walki była spowodowana tym, że ludzie w nich wierzą i oni bardzo chcieli się odwdzięczyć - dodał Krzysztof Kapuściński.
W innym nastroju był prowadzący od 17 października MKS Kluczbork Tomasz Kulawik. On nadal czeka na pierwsze zwycięstwo w nowej drużynie. - Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo ważny mecz, w którym trzeba zostawić dużo zdrowia na boisku żeby zdobyć punkty. W pierwszej połowie z naszej strony dobrze to wyglądało. Próbowaliśmy kontrolować grę piłką. W drugiej połowie zostaliśmy w szatni. Decyzje, które podejmowaliśmy na boisku były absurdalne i nakręcaliśmy tym grę Błękitnych. Oni zagrali ambitnie i zdobyli bramkę, o którą walczyli. Nie podejmuje się tak nonszalanckiej gry i ryzykownych decyzji, jak zrobiliśmy to w drugiej połowie - ocenił opiekun gości.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Krzysztof Kapuściński po zwycięskim meczu Błękitnych: Przeżywałem wiele kryzysów