Pierwsza połowa niedzielnego meczu była trudna. Nasz zespół dopiero pod koniec drugiej kwarty uzyskał przewagę dziewięciu punktów (49:40). Już po 1,5 minuty w historii klubu zapisał się Karol Pytyś, który zdobył pierwsze punkty. Podkoszowemu brakowało dwóch oczek do granicy tysiąca punktów. Później jeszcze dołożył 15 punktów i sześć zbiórek. W całym meczu trafił 8/9 rzutów.
Właśnie pod koszem Spójnia zdominowała przeciwnika. Miała wyraźną przewagę w zbiórkach a do tego z tej strefy powiększała dorobek punktowy. Pytysia wspierał, bowiem Wojciech Fraś. Center bezbłędnie wykorzystał pięć rzutów z gry. Nie miał też większych problemów na linii rzutów wolnych - 7/9. Dorobek obu środkowych był, więc identyczny - 17 oczek i sześć zbiórek.
Cały zespół miał wysoką skuteczność za dwa punkty - 28/37 i dużo słabszą z dystansu - 7/21. Najwięcej punktów zdobył Hubert Pabian - 22. Popełnił jednak również sześć strat. Biało-Bordowi znowu nie popisali się w tym elemencie, gdyż uzbierali 20 strat. Część z nich była jednak w końcówce, kiedy się rozluźnili i roztrwonili dużą przewagę. Gospodarze zakończyli mecz serią dziewięciu punktów z rzędu. Dzięki temu zniwelowali różnicę do 12 oczek.
Losy pojedynku z beniaminkiem rozstrzygnęły się właściwie w pięć minut trzeciej kwarty. W tym fragmencie potwierdziła się różnica potencjałów. Spójnia dobrze broniła i szybko punktowała rywali z Warszawy. Wpadło też kilka trójek, co zdecydowanie ułatwiło zadanie.
Niewątpliwie dużym atutem ekipy prowadzonej przez Krzysztofa Koziorowicza są rozgrywający. Dawid Bręk miał 13 a Marcin Dymała siedem asyst. Obaj potrafią rzucać, ale w niedzielę skoncentrowali się na kreowaniu pozycji kolegom. Właśnie ta wszechstronność sprawia, że Spójnia jest w pierwszej części sezonu nie do zatrzymania.
Spójnia prowadzi w tabeli z kompletem ośmiu zwycięstw. Na rozkładzie ma już Polfarmex Kutno i Sokół Łańcut, czyli drużyny, których nikt inny nie pokonał. Terminarz sprzyja biało-bordowym. Najbliższa kolejka odbędzie się w środę a Spójnia będzie wtedy pauzować ze względu na nieparzystą liczbę drużyn. Do ligowej rywalizacji nasi koszykarze powrócą w sobotę, 11 listopada. O godz. 18:00 w hali OSiR podejmą Noteć Inowrocław.
KK Warszawa - Spójnia Stargard 83:95 (20:24, 20:25, 17:30, 26:16)
KK: Mikołaj Motel 14, Tomasz Jaremkiewicz 12, Michał Wojtyński 12, Tomasz Rudko 11, Paweł Hybiak 10, Damian Zapert 10, Krystian Koźluk 5, Jakub Pietkiewicz 5, Ça?lar Çalişkan 4, Kirył Dziatczuk 0, Dariusz Sarnacki 0.
Spójnia: Hubert Pabian 22, Wojciech Fraś 17, Karol Pytyś 17, Alan Czujkowski 13, Maciej Raczyński 9, Marcin Dymała 8, Dawid Bręk 6, Konrad Koziorowicz 3, Bartłomiej Berdzik 0.
Pozostałe wyniki 8. kolejki I ligi:
Zetkama Doral Nysa Kłodzko - KSK Noteć Inowrocław 90:84
Sokół Łańcut - Biofarm Basket Poznań 83:70
Polfarmex Kutno - Siarka Tarnobrzeg 82:76
Elektrobud-Investment ZB Pruszków - GKS Tychy 92:71
WKS Śląsk Wrocław - Energa Kotwica Kołobrzeg 73:74
Enea Astoria Bydgoszcz - Pogoń Prudnik 101:69
R8 Basket AZS Politechnika Kraków - SKK Siedlce 76:62
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Spójnia wykonała zadanie. Popis podkoszowych