Najpierw w biegu na 800 m Adam Kszczot po fantastycznym kilkusetmetrowym finiszu (prawie całe drugie okrążenie) wywalczył srebrny medal z czasem 1:44.95. To jego najlepszy wynik w tym sezonie. Zwyciężył Francuz Pierre Ambroise Bosse (1:44.67). Dla naszego biegacza to drugi srebrny medal w imprezie tej rangi, pierwszy to drugie miejsce przed dwoma laty w Pekinie.
Wczorajszy wieczór to także finał skoku o tyczce w kategorii mężczyzn. Bardzo liczyliśmy na naszych zawodników: Piotra Liska i Pawła Wojciechowskiego. Emocji co nie miara, Polacy nie zawiedli. Wojciechowski zajął 5 miejsce z wynikiem 7,75 m.
Piotr Lisek po problemach w początkowej fazie (5,65 w trzeciej próbie) dalej radził sobie już lepiej. Co prawda jak to kibice liczyliśmy na złoto, ale taki jest sport. Ostatecznie Lisek zajął wynikiem 5,89 drugie miejsce i zdobył 4 medal dla Polski w tych mistrzostwach. Zwyciężył Sam Kendricks z wynikiem 5,95. Dla naszego tyczkarza to też drugi medal w MŚ, bo w Pekinie zdobył brąz.
W dniu dzisiejszym kolejni nasi zawodnicy staną do rywalizacji o medal i sławę.
W szczególności czekamy na występ naszych młociarzy: Pawła Fajdka i Wojciecha Nowickiego. Dla tego pierwszego to będzie udowodnienie sobie i nam, że Rio to był wypadek przy pracy. Oby demony nie wróciły.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- MŚ w Londynie. Srebrni biało ? czerwoni.