Nasz zespół na koniec rundy zasadniczej rozegrał najsłabszy pojedynek w sezonie. Zdecydowanie oddał pole rywalom. To sprawiło, że zajął piątą lokatę w tabeli. Przed Spójnią play-offy, w których pierwszym rywalem będzie GKS Tychy. Początek rywalizacji do trzech zwycięstw 8 kwietnia na parkiecie przeciwnika.
 
Początek niedzielnego, kluczowego dla układu sił w I lidze starcia, był wyrównany. Nasi koszykarze gonili wymagającego przeciwnika, ale nie odstawali. Na parkiecie trwała zażarta walka. Trzeba jednak przyznać, że dominowali gliwiczanie, którzy byli zdecydowanie lepsi.
 
Druga połowa to już jednostronne widowisko. Spójnia w całym meczu popełniła 22 straty, przez co nie mogła nawiązać wyrównanej rywalizacji. Oddała tylko 12 rzutów za trzy punkty, z których trafiła trzy. Emocji ani wielkiej gonitwy nie było.
 
Trudno o pochwały za ten mecz. W GTK czterech koszykarzy zdobyło przynajmniej 10 punktów. Najwięcej Kacper Radwański - 22. Najlepszym strzelcem meczu był koszykarz Spójni. Marcin Dymała rzucił 24 oczka. Nie miał jednak wsparcia wśród kolegów.
 
Spójnia Stargard - GTK Gliwice 57:84 (19:25, 16:16, 15:23, 7:20)
 
Spójnia: Marcin Dymała 24, Hubert Pabian 9, Paweł Lewandowski 8, Damian Janiak 4, Karol Pytyś 4, Konrad Koziorowicz 3, Paweł Bodych 2, Wojciech Fraś 2, Maciej Raczyński 1, Bartłomiej Berdzik 0, Paweł Śpica 0.
 
GTK: Kacper Radwański 22, Paweł Zmarlak 14, Marcin Salamonik 11, Marceli Dziemba 10, Łukasz Ratajczak 9, Damian Pieloch 6, Grzegorz Podulka 3, Dominik Rutkowski 3, Aleksander Filipiak 2, Michał Jędrzejewski 2, Marcin Weselak 2, Kosma Kołcz 0.

Foto: Tadeusz Surma