Dzisiaj jest: 19.5.2024, imieniny: Celestyny, Iwony, Piotra

Trener Błękitnych : Mieliśmy poważną rozmowę w szatni

Dodano: 7 lat temu Autor:

- Jest mi przykro. Wypada tylko przeprosić kibiców, że musieli na to patrzeć,

Trener Błękitnych : Mieliśmy poważną rozmowę w szatni
bo to nie był nasz dobry mecz - przyznał trener Błękitnych Stargard Krzysztof Kapuściński  po porażce 0:2 z Rozwojem Katowice.
 
Kluczowa dla losów meczu 24. kolejki II ligi była ostatnia minuta przed zmianą stron. Gospodarze nie wykorzystali wtedy rzutu karnego. Szkoleniowiec zdradził kulisy tej sytuacji.
 
- Nie da się wygrać, jeżeli się po ciężkiej walce w pierwszej połowie nie wykorzystuje rzutu karnego. Wyznaczony był Maciek Liśkiewicz, ale nie czuł się na tyle pewnie i oddał Bartkowi Flisowi, który nie strzelił. Na domiar złego później Lisek sprowokował rzut karny - powiedział Krzysztof Kapuściński, który miał do swojej drużyny pretensje za sobotni pojedynek.
 
- Wypada mi przeprosić kibiców, bo to nie był nasz najlepszy mecz. Zabrakło nam cech wolicjonalnych i chęci wygrania. Niestety nie da się wygrać, jeżeli się nie będzie grało na sto procent. Miałem wrażenie, że chcieliśmy zwyciężyć najmniejszym nakładem sił i zostaliśmy pokarani. Uważam, że Rozwój był lepszą drużyną i bardziej scementowaną. Zaobserwowałem, że tam wszyscy się pobudzali, żyli a w mojej drużynie była cisza. To jest niepokojące, że osoby, które mają trzymać drużynę nie stanęły na wysokości zadania. Nie da się krzyczeć tylko z ławki. To powinno też wychodzić od drużyny - ocenił trener Błękitnych.
 
Pomeczowa konferencja prasowa opóźniła się o kilkanaście minut. Szkoleniowiec naszej drużyny musiał najpierw porozmawiać z piłkarzami. Błękitni znaleźli się w niełatwej sytuacji. Praktycznie stracili szanse na awans do I ligi. Do rozegrania pozostało im jeszcze 10 spotkań. Nie mogą sobie w żadnym wypadku pozwolić na rozluźnienie. Seria sześciu meczów bez zwycięstwa sprawiła, że na niebezpieczną odległość zbliżyli się rywale ze strefy spadkowej. Jeżeli Stargardzianie szybko nie przełamią niemocy to w końcówce sezonu będzie jeszcze gorąco.
 
- Moim zadaniem w tym tygodniu jest to, żeby dotrzeć do zawodników. Mieliśmy poważną rozmowę w szatni. Musimy z tego wyciągnąć wnioski i znowu pokazać, że gra sprawia nam radość - zakończył Krzysztof Kapuściński.

 
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Dzień Pionierów 12.05.2024. Fotorelacja