Magia Euro 2016 rozpoczęta. Na Stade de France przy ponad 80 tysiącach spragnionych fanów, zainaugurowano 21 piłkarskie mistrzostwa Europy. Był symbol Paryża – wieża Eiffla, usłyszeliśmy utwór znanej francuskiej piosenkarki Edith Piaf i popatrzeliśmy jak tańczą kankana. Na koniec zagrał jeszcze David Guetta, a śpiewem popisała się utalentowana 18-letnia szwedka - Zara Larsson w utworze This Ones For You.
Najpierw cudowna oprawa artystyczno-muzyczna, a później pierwsze 90 minut turnieju zakończone triumfem gospodarzy. Francja zgodnie z oczekiwaniami rozpoczyna Euro 2016 od wygranej. Niestety nie było to gładkie i przekonywujące zwycięstwo. Rumunii postawili gospodarzom bardzo trudne warunku i zabrakło kilku minut by remis w postaci niespodzianki stał się faktem. Francję uratował Payet, który niewątpliwie był motorem napędowym akcji ofensywnych trójkolorowych. Z tego tytułu należy mu się też tytuł MVP spotkania.
Tak w skrócie. Prowadzenie objęli francuzi po strzale głową Giroud. Neispełna 8 minut później Stancu wykorzystał podyktowany rzut karny i zrobiło się sensacyjne 1:1. Gospodarze długo męczyli się by znów wyjść na prowadzenie, a udało się to dopiero na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry. Bohaterem wieczoru został wspomniany Payet. W doliczonym czasie pomimo rozpaczliwych ataków Rumunów, wynik nie uległ zmianie.
Emocjonująco zaczyna się nam Euro 2016. Jeżeli tempo spotkań i ich dramaturgia zostaną podtrzymane, możemy być pewni 51 fascynujących spotkań.
Najpierw cudowna oprawa artystyczno-muzyczna, a później pierwsze 90 minut turnieju zakończone triumfem gospodarzy. Francja zgodnie z oczekiwaniami rozpoczyna Euro 2016 od wygranej. Niestety nie było to gładkie i przekonywujące zwycięstwo. Rumunii postawili gospodarzom bardzo trudne warunku i zabrakło kilku minut by remis w postaci niespodzianki stał się faktem. Francję uratował Payet, który niewątpliwie był motorem napędowym akcji ofensywnych trójkolorowych. Z tego tytułu należy mu się też tytuł MVP spotkania.
Tak w skrócie. Prowadzenie objęli francuzi po strzale głową Giroud. Neispełna 8 minut później Stancu wykorzystał podyktowany rzut karny i zrobiło się sensacyjne 1:1. Gospodarze długo męczyli się by znów wyjść na prowadzenie, a udało się to dopiero na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry. Bohaterem wieczoru został wspomniany Payet. W doliczonym czasie pomimo rozpaczliwych ataków Rumunów, wynik nie uległ zmianie.
Emocjonująco zaczyna się nam Euro 2016. Jeżeli tempo spotkań i ich dramaturgia zostaną podtrzymane, możemy być pewni 51 fascynujących spotkań.
Francja - Rumunia 2:1
Giroud ’57 ’65 Stancu (k)
Payet ‘89
Giroud ’57 ’65 Stancu (k)
Payet ‘89
Tym samym Francja co najmniej do jutra pozostanie liderem grupy A.