Luther Muhammad w piątek rozegrał ostatni mecz dla PGE Spójni Stargard. Klub z Pomorza Zachodniego jeszcze nie poinformował oficjalnie o odejściu swojego najlepszego strzelca, jednak transfer 25-letniego koszykarza już potwierdził jego nowy zespół z Izraela.
Amerykanin w 20 meczach Orlen Basket Ligi zdobywał średnio 18,95 punktu, co daje mu piąte miejsce w klasyfikacji strzelców. Wszechstronny obwodowy koszykarz miał też 3,8 zbiórki, 1,8 asysty i 1,4 przechwytu. Był przy tym bardzo regularny. Tylko w dwóch meczach zdobył mniej niż 10 punktów, a w 11 spotkaniach rzucał po minimum 20 "oczek". Tak też było w pięciu ostatnich meczach.
Oczywiście były sytuacje, jak z Anwilem Włocławek, gdy mierzący 191 cm koszykarz poprawiał swoje osiągnięcia w końcówkach przegranych spotkań. Trudno jednak nie docenić roli Luthera Muhammada w PGE Spójni. W sześciu z ośmiu zwycięstw stargardzkiej drużyny zdobywał minimum 20 punktów. Wyjątkami były pojedynki z Energa Icon Sea Czarnymi Słupsk (siedem) i Kingiem Szczecin (14).
Wybitne mecze rozegrał między innymi w Dąbrowie Górniczej (29 punktów), Gliwicach (24), a przede wszystkim na koniec swojej przygody w PGE Spójni. Jak żegnać się z klubem to właśnie w takim stylu. W piątkowym meczu z Arrivą Polskim Cukrem Toruń Luther Muhammad zdobył 34 punkty. Trafił 12/22 prób z gry i 9/10 rzutów wolnych. Te osiągnięcia nie byłyby jednak tak zapamiętane, gdyby nie ten ostatni rzut, zapewniający zwycięstwo 89:88.
Nowym klubem Luthera Muhammada będzie Maccabi Ramat-Gan. Co ciekawe uważni fani PGE Spójni Stargard już w sobotę znaleźli grafikę opublikowaną przez obecnie czwarty zespół izraelskiej Super League (bilans 11-8). Nie znamy warunków finansowych tej transakcji, jednak pewne jest, że na transferze ma zarobić dotychczasowy klub Luthera Muhammada.
Biorąc pod uwagę, gdzie trafia koszykarz można śmiało stwierdzić, że bez względu na warunki finansowe, jakie otrzyma u nowego pracodawcy, jest to oferta nie do odrzucenia, również pod względem sportowym. Maccabi Ramat-Gan to drużyna, która w obecnym sezonie w Izraelu ustępuje tylko rywalom grającym w EuroCup (Hapoel Tel Aviv i Hapoel Jerozolima) oraz euro ligowemu Maccabi Tel Aviv.
To również klub, który w sezonie 2024/2025 grał w Lidze Mistrzów i w Grupie E z bilansem 3-3 zajął trzecie miejsce. Rywali miał bardzo trudnych, bo grecki AEK Betsson BC Ateny (porażka 71:80 i zwycięstwo 95:84) oraz niemiecki Telekom Baskets Bonn (porażki 78:86 i 76:80). Zespół z Izraela pozostałe dwa mecze wygrał z łotewskim VEF Riga (78:71 i 93:94). W rywalizacji o awans do najlepszej szesnastki zmierzył się z węgierskim Falco-Vulcano Szombathely, czyli grupowym rywalem Śląska Wrocław i przegrał 1:2 odpadając z rozgrywek. Niezwykły był trzeci mecz w tej parze, bo węgierski zespół do zwycięstwa 106:100 potrzebował dwóch dogrywek. Co ciekawe gra tam Kendale McCullum, który w poprzednim sezonie przez chwilę był rozgrywającym Śląska.
Pod względem sportowym dla PGE Spójni Stargard to duża strata. Biało-Bordowi z bilansem 8-12 zajmują 11. Miejsce w tabeli Orlen Basket Ligi. W piątek (14 marca, 17:30) podejmą Legię Warszawa i jeżeli do tego czasu nie znajdą odpowiedniego zastępstwa będą w bardzo trudnej sytuacji w tym istotnym meczu. PGE Spójnia pomimo ostatniej wygranej w Toruniu ma nadal dwa punkty przewagi nad MKS-em Dąbrowa Górnicza, który ma najmniej zwycięstw, ale w niedzielę wygrał trzeci mecz z rzędu pokonując WKS Śląsk Wrocław 70:68.
Niestety to już kolejny przypadek w tym sezonie, gdy z klubu Orlen Basket Ligi odchodzi wyróżniający się koszykarz. MKS Dąbrowa Górnicza po zaledwie kilku meczach stracił Souley'a Bouma, co sprawiło, że ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego wpadła w spiralę porażek. Ze swoich drużyn do bogatszych lig (Izrael i Chiny) odeszli również między innymi Tarik Phillip (Trefl Sopot) i Sindarius Thornwell (Orlen Zastal Zielona Góra).
Materiał sponsorowany