Dzisiaj jest: 28.4.2025, imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa

Tam PGE Spójnia Stargard jeszcze nie wygrała. W poniedziałek może zepsuć pożegnanie legendy

Dodano: 4 miesiące temu Autor:
Redakcja poleca!

Nietypowo, bo w poniedziałek (godz. 19:00) odbędzie się ostatni mecz 14. kolejki Orlen Basket Ligi. Koszykarze PGE Spójni Stargard zmierzą się z Orlen Zastalem Zielona Góra.

Tam PGE Spójnia Stargard jeszcze nie wygrała. W poniedziałek może zepsuć pożegnanie legendy

Nietypowo, bo w poniedziałek (godz. 19:00) odbędzie się ostatni mecz 14. kolejki Orlen Basket Ligi. Koszykarze PGE Spójni Stargard zmierzą się z Orlen Zastalem Zielona Góra. To dla Biało-Bordowych bardzo niewygodny przeciwnik.

Obie drużyny od 2018 roku, czyli powrotu PGE Spójni do Orlen Basket Ligi zmierzyły się w 15 ligowych meczach i aż 12 z nich wygrał Orlen Zastal. Bardziej jednostronny bilans ze stargardzką drużyną ma tylko jej lokalny rywal, King Szczecin. Jeszcze gorszą informacją jest fakt, że PGE Spójnia nie wygrała w hali CRS w Zielonej Górze. Siedem wizyt w tym miejscu zawsze kończyło się porażką. Niedawno Biało-Bordowi odczarowali swoją halę w rywalizacji z Kingiem. Czy w poniedziałek przełamią kolejną nieosiągalną do tej pory barierę?

- To jest czas najwyższy, żeby tę klątwę przerwać. Wygraliśmy pierwszy raz derby u siebie, więc mam nadzieję, że to jest dobry znak i postaramy się wygrać też w Zielonej Górze - powiedział dla naszego portalu Sebastian Kowalczyk. Koszykarz, który w stargardzkiej drużynie rozgrywa drugi sezon, powinien pamiętać dwa ostatnie mecze, które te zespoły rozegrały w Zielonej Górze.

Większość tych pojedynków odbywało się w sytuacji, gdy Orlen Zastal walczył nawet o mistrzostwo Polski i był zdecydowanym faworytem. W dwóch ostatnich latach jednak PGE Spójnia była wyżej w tabeli, ale na mecze w Zielonej Górze to się nie przełożyło. Gospodarze wygrali wysoko - 101:82, gdy Sebastian Kowalczyk grał jeszcze dla Zastalu oraz 105:93, kiedy koszykarzem miejscowej drużyny był Paweł Kikowski.
Jak się okazało ostatnia porażka w Zielonej Górze, zamknęła PGE Spójni możliwość udziału w turnieju o Pekao S.A. Puchar Polski.

Teraz też jest to bardzo ważny pojedynek. PGE Spójnia, wygrywając, dołączy do czterech innych drużyn z bilansem 7-7 w takiej sytuacji plasujących się na miejscach od szóstego do dziesiątego. Co jednak najważniejsze PGE Spójnia, wygrywając dwa najbliższe mecze, bez względu na inne rezultaty pojedzie na turniej, który w połowie lutego odbędzie się w Sosnowcu. Porażka z Orlen Zastalem nie przekreśli definitywnie szans na awans. Wtedy jednak oprócz zwycięstwa z Dzikami Warszawa w 15. kolejce trzeba będzie liczyć na małą pomoc rywali.


Przed startem 14. kolejki PGE Spójnia zajmowała dziewiątą pozycję, a Orlen Zastal był na 15. miejscu. Gospodarze z bilansem 5-8 tracili do najbliższego przeciwnika tylko punkt. Obie drużyny ostatnio przegrały. PGE Spójnia u siebie z PGE Startem Lublin 73:86, a Orlen Zastal w Słupsku z Energa Icon Sea Czarnymi 54:81. Dla drużyny prowadzonej przez trenera Vladimira Jovanovicia będzie to już 10. mecz w hali CRS. Później Orlen Zastal czeka seria czterech wyjazdów, co oznacza, że kolejny pojedynek w Zielonej Górze rozegra na początku marca. Wtedy w zespole nie będzie już Waltera Hodge'a.

Portorykańczyk występował w Zastalu w latach 2010-2013. To były pierwsze trzy sezony ekipy z Zielonej Góry po awansie do PLK, a dwa z nich skończyły się odpowiednią brązowym oraz złotym medalem. Hodge był wtedy wielką gwiazdą, zdobywając średnio 17,1, 19,4 i 17,8 punktu. Później trafił nawet do klubu z Euroligi, a w ostatnich latach kontynuował karierę w bardziej egzotycznych miejscach.

Po ponad dekadzie koszykarz, który stał się legendą Zastalu zdecydował się na zaskakujący powrót, żeby pomóc drużynie, która fatalnie zaczęła sezon. Ten impuls faktycznie zadziałał i wpłynął na zespół, który zaczął wygrywać. Oczywiście Hodge na parkiecie nie odgrywa już aż tak dużej roli (8,6 punktu i 4,2 asysty), ale jego transfer przyciągnął do hali wielu kibiców.

Ta historia wkrótce się zakończy, bo Hodge wróci do swojego kraju, gdzie ruszy liga portorykańska. W poniedziałek rozegra jednak ostatni (przynajmniej w tym sezonie) mecz w hali CRS. Gospodarze będą, więc mieli specjalną motywację, żeby wygrać. Czy PGE Spójnia zepsuje pożegnanie Hodge'a? Postara się o to też trener Andrej Urlep. Słoweński szkoleniowiec pracował w Zastalu w sezonie 2017/2018. Z klubem pożegnał się w połowie rywalizacji o brązowy medal po porażce 95:117 z Polskim Cukrem Toruń.

Orlen Zastal Zielona Góra - PGE Spójnia Stargard / poniedziałek 13.01.2024 godz. 19:00.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Dzień otwarty Państwowej Inspekcji Sanitarnej w Stargardzie. Fotorelacja