Koszykarze PGE Spójni Stargard rozpoczęli sezon 2023/2024 od dwóch zwycięstw. O kluczach do wyjazdowych sukcesów mówili trener Sebastian Machowski oraz Adam Brenk.
- Jestem bardzo zadowolony, że wygraliśmy. Nie jest łatwo grać przeciwko młodej drużynie, jaką jest Arka. Zwykle chcemy wygrać naszą obroną. Mimo że mieliśmy w tym meczu dużo punktów, myślę, że wygraliśmy dzięki naszej obronie w trzeciej kwarcie. To była bardzo efektywna, skuteczna i zespołowa gra. Dla nas każdy mecz i punkt jest ważny - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener PGE Spójni Stargard, który był zadowolony nie tylko z wyniku, ale również z gry Biało-Bordowych.
Przypomnijmy, że stargardzianie wygrali z Suzuki Arką Gdynia 96:86. Gospodarze mają reputację drużyny młodej i nieobliczalnej, ale czy tak jest w rzeczywistości? Jedno można stwierdzić na pewno. Jest to zespół, w którym dwóch meczach na parkiecie pojawili się tylko polscy koszykarze.
- Wiemy, że oni są młodzi, ale już nie tak młodzi. Są zawodnicy, którzy grali już w naszej lidze. Oni mają bardzo dużą jakość. Przygotowaliśmy naszą obronę na ten mecz. Na początku potrzebna była przeciwko nim agresywność. Pierwsza kwarta była dobra, ale oni mają jakość i później był wyrównany mecz. To nie było możliwe, żebyśmy grali przez 20 minut na tym poziomie. Kamiński bardzo dobry zawodnik. Żołnierewicz, Pluta. Doświadczenie Hrycaniuka i Bogucki. Nie jest łatwo grać przeciwko nim. Byli bez Kenicia. To też jest inna sytuacja, kiedy on może grać - analizował trener PGE Spójni.
Rywal był groźny, ale PGE Spójnia pokazała odpowiednią jakość. W pierwszej połowie zdobyła 60 punktów, a w całym meczu trafiła 58% rzutów z gry i miała 25 asyst. Gdy stargardzianie grają zespołowo, są trudni do zatrzymania. Co ciekawe najwięcej asyst (sześć) miał center Wesley Gordon. Właśnie takiego środkowego potrzebowała PGE Spójnia, w której nie brakuje strzelców. Oczywiście sam Gordon zdobył 11 "oczek" trafiając 5/5 rzutów z gry jednak jeszcze istotniejsze było, jak potrafił znaleźć kolegów. Próbkę właśnie takich możliwości dawał już w poprzednim sezonie, gdy występował w Treflu Sopot i rywalizował z PGE Spójnią.
- On też ma jakość. Chcemy grać zespołowo i mieć takie podanie. Czasami, kiedy nie gramy tym stylem, to wygląda dziwnie nie tylko dla mnie, ale również dla zawodników. Wesley jest bardzo dobrym przykładem. On potrafi podać takie piłki i rozumie bardzo dobrze, gdzie jest jego kolega. Zagrał super mecz - podsumował Sebastian Machowski.
To, o czym mówił trener zobrazował również Adam Brenk, który w 16 minut zdobył 10 punktów. Trafił 4/6 rzutów w tym 2/3 za trzy. Dołożył również cztery zbiórki i trzy asysty co złożyło się na 15 we wskaźniku efektywności.
- Rozpoczęliśmy tak, jak chcieliśmy. Mieliśmy założenia i wykonywaliśmy je. Każdy wiedział, co ma robić na boisku. To jest nasze kolejne spotkanie, w którym tak gramy. Każdy wie, co ma robić na boisku. Każdy zna swoją rolę i naprawdę nam się dobrze gra. Dzielimy się piłką i taka gra jest naprawdę przyjemna. Dochodzą do tego zwycięstwa. Nic tylko się cieszyć - powiedział koszykarz, który pokazał, że może dawać sporo drużynie nie tylko w obronie, ale również w ataku.
Po dwóch wyjazdowych meczach PGE Spójnia Stargard rozegra cztery ligowe spotkania w Stargardzie. Na początek atrakcyjny pojedynek z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski, który odbędzie się w sobotę 7 października o godz. 17:30.
Materiał sponsorowany