Wszystko już jasne. W meczu kończącym rundę zasadniczą w Energa Basket Lidze koszykarze PGE Spójni Stargard przegrali z Polskim Cukrem Startem Lublin 99:106. Jak się później okazało, ten rezultat nie miał żadnego znaczenia.
Biało-Bordowi z bilansem 18-12 zajęli piąte miejsce w tabeli. Inne mecze ułożyły się tak, że nawet wygrana w ostatnim spotkaniu nie zmieniłaby tej lokaty. PGE Spójnia Stargard w play-offach trafiła na Legię Warszawa. Pierwsze dwa mecze odbędą się w stolicy w sobotę 6 maja oraz poniedziałek 8 maja. Dokładne godziny nie zostały jeszcze ustalone.
Trener Sebastian Machowski rozpoczął mecz zaskakującą piątką. Pojawili się w niej Dominik Grudziński i Tomasz Śnieg. Jak się okazało jednak, inaczej być nie mogło. W środowym meczu nie zagrali w ogóle Courtney Fortson oraz Brody Clarke. Obaj podstawowi zawodnicy byli oszczędzani na play-offy, ale w sobotnim meczu mają już zagrać.
To nie koniec osłabień, bo tylko przez siedem minut zagrał Barret Benson. Dopiero później przekonamy się, czy kontuzja centra wpłynie na jego możliwość gry w najbliższych meczach. Czasu nie będzie wiele, bo już w piątek PGE Spójnia musi wyruszyć do Warszawy.
W tak okrojonym składzie gra musiała być zupełnie inna niż zwykle. Na pierwsze punkty Karola Gruszeckiego Polski Cukier Start odpowiedział dziewięcioma "oczkami" (Gabe Devoe i Cleveland Melvin). PGE Spójnia cały czas goniła. Gdy łapała kontakt, rywale błyskawicznie odpowiadali. Ciekawie było jeszcze w czwartej kwarcie. Do remisu 83:83 doprowadzili Jordan Mathews i Karol Gruszecki. Później jednak przyjezdni ponownie zbudowali przewagę, której nie oddali.
Rezultat "trójką" równo z syreną ustalił młody Kacper Świtacz, który na boisku pojawił się w ostatniej minucie. Ofensywnie to był dobry mecz z obu stron. PGE Spójnia jednak podobnie, jak w półfinale Suzuki Pucharu Polski nie zatrzymała ataku rywali. Goście trafili 12/30 "trójek". Nasi koszykarze mieli w tym elemencie 11/19. Po kontuzji Barreta Bensona przez resztę meczu trener Sebastian Machowski rotował jednak siódemką zawodników.
Nie wszyscy mogli się oszczędzać na play-offy. Karol Gruszecki spędził na parkiecie 36 minut. Zdobył 25 punktów (9/16 z gry w tym 5/6 za trzy). Na zakończenie drugiej kwarty po dyskusji z sędzią został ukarany przewinieniem technicznym. W czwartej kwarcie to mogło spowodować przedwczesne odesłanie do szatni. Pierwotnie koszykarz PGE Spójni był ukarany przewinieniem niesportowym, ale po analizie wideo decyzja została zmieniona (zwykły faul).
Również długo (34,5 minuty) grał Ajdin Penava, który skompletował double-double (19 punktów i 12 zbiórek). Po drugiej stronie 13 "oczek" i 11 zbiórek miał łotewski podkoszowy, Klavs Cavars. W PGE Spójni 18 punktów dołożył jeszcze Paweł Kikowski (6/9 z gry w tym 4/5 za trzy).
PGE Spójnia Stargard - Polski Cukier Start Lublin 99:106 (21:25, 21:24, 29:27, 28:30)
PGE Spójnia: Karol Gruszecki 25, Ajdin Penava 19, Paweł Kikowski 18, Jordan Mathews 11, Adam Brenk 8, Dominik Grudziński 8, Tomasz Śnieg 8, Barret Benson 2.
Polski Cukier Start: Gabe Devoe 21, Cleveland Melvin 15, Bartłomiej Pelczar 14, Klavs Cavars 13, Mateusz Dziemba 9, Michał Krasuski 9, Benas Griciunas 8, Dayshon Hassan Smith 6, Troy Barnies 3, Kacper Świtacz 3, Sebastian Walda 3, Kacper Młynarski 2.
Materiał sponsorowany