Radny sejmiku województwa zachodniopomorskiego i kibic PGE Spójni Stargard nie mógł być zadowolony z wyniku niedzielnego meczu. Przypomnijmy, że Biało-Bordowi przegrali derby z Kingiem Szczecin 81:88.
- jako Stargardzianin troszeczkę jestem rozdarty wewnętrznie, ponieważ liczyliśmy, że Lublin się powtórzy, czyli mecz mógłby zakończyć się naszym zwycięstwem. Było bardzo blisko - zaznaczył w rozmowie z portalem e-stargard.pl Marcin Przepióra.
W Lublinie w ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski PGE Spójnia wygrała z Kingiem 92:87. To dawało nadzieję, że ligowa seria również zostanie przerwana. Zaczęło się jak nigdy, ale skończyło jak zawsze w Energa Basket Lidze i dziewiąte derby wygrał szczeciński zespół. Co o tym zdecydowało?
- Myślę tak, jak poprzednicy mówili, sami fachowcy, że zadecydowały szczegóły. Myślę, że King był trochę mocniejszy w ofensywie, ponieważ obu drużynom nie można było zarzucić niczego w obronie. Trochę bardziej poukładane akcje miała drużyna Kinga. Ja mam trochę do nas pretensji, że trener za bardzo postawił na Fortsona. Bardziej zespołowa gra myślę, że przyniosłaby większy skutek - ocenił radny województwa zachodniopomorskiego.
- Trzymamy kciuki za to, żeby obie drużyny zaszły jak najdalej. Pan marszałek skromnie nie wspomniał o tym, że województwo zachodniopomorskie wspiera obie drużyny. Troszeczkę byliśmy, jako samorządowcy z województwa w rozkroku, bo kibicujemy za obiema drużynami, ponieważ noszą na strojach logo między innymi województwa zachodniopomorskiego - dodał Marcin Przepióra.
Zapytaliśmy również, czy jest pozytywnie zaskoczony postawą PGE Spójni Stargard w tym sezonie? - Myślę, że tak. Jest chemia w zespole, ale trzeba podziękować włodarzom miasta za większe wsparcie w tym roku. Rzeczywiście większy budżet przekłada się na lepszych zawodników niż było to w roku poprzednim - podsumował nasz rozmówca.
Pomimo derbowej porażki Biało-Bordowi powinni pewnie zameldować się w play-offach. Obecnie z bilansem 13-9 zajmują piątą pozycję w tabeli. O utrzymanie tej lokaty będą musieli ostro powalczyć z trzema innymi ekipami (Legia Warszawa, Grupa Sierleccy Czarni Słupsk i Enea Zastal BC Zielona Góra). Dobra informacja jest taka, że nad dziewiątym Anwilem Włocławek PGE Spójnia ma nadal trzy punkty przewagi, a do końca rundy zasadniczej pozostało już tylko osiem spotkań.
Materiał sponsorowany