Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Falująca PGE Spójnia nie dogoniła Trefla

Dodano: 2 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Czwarty sparingowy mecz rozegrali koszykarze PGE Spójni Stargard.

Falująca PGE Spójnia nie dogoniła Trefla

Czwarty sparingowy mecz rozegrali koszykarze PGE Spójni Stargard.

W Toruniu przegrali w sobotę z Treflem Sopot 86:98. Jeszcze dwie minuty przed końcem byli blisko (86:88), ale rywale wygrali decydujące fragmenty 10:0. Siedem z 14 swoich punktów zdobył Glynn Watson. Rozgrywający Trefla rozdał również 12 asyst. Najlepszym strzelcem z 20 punktami był Michał Kolenda.

Początek był wyrównany, ale po "trójce" Rolandsa Freimanisa nominalni gospodarze odskoczyli na 13:6. PGE Spójnia przez większość czasu goniła, ale po punktach Jordana Mathewsa przez chwilę prowadziła (21:20). W drugiej odsłonie stargardzianie tracili 10 "oczek" (31:41). Po 20 minutach było jednak tylko 47:46. Mógł być nawet remis, ale jednego z trzech rzutów wolnych nie wykorzystał Mathews.

Generalnie była masa przewinień i rzutów wolnych. PGE Spójnia miała w tym elemencie 29/35, a Trefl 28/31. Obie drużyny miały dobrą skuteczność za dwa punkty - PGE Spójnia 18/32, a Trefl 14/23. Różnicę zrobiły rzuty z dystansu - 14/33 rywali przy 7/20 Biało-Bordowych. Skuteczny był Krzysztof Sulima - 14 punktów (5/7 z gry) i pięć zbiórek. Shawn Jones w 19 minut dołożył 13 "oczek" i pięć zbiórek, ale po piątym przewinieniu opuścił boisko kilka minut przed końcem.

Tylko po cztery rzuty z gry oddali Paweł Kikowski, Brody Clarke i Karol Gruszecki. Isiah Brown miał 17 punktów, siedem asyst i cztery straty, a 16 "oczek" dołożył Jordan Mathews. Obaj sporo punktowali z rzutów wolnych (odpowiednio 8/8 i 6/7). Brown nie popisał się w końcówce do straty, dokładając faul niesportowy. Po tej akcji Trefl zdobył pięć punktów i praktycznie rozstrzygnął losy meczu.

Wcześniej było ciekawie. W trzecią kwartę lepiej weszła PGE Spójnia i po akcji 2+1 Browna prowadziła 54:49. Szybko odpowiedzieli Michał Kolenda i Rolands Freimanis. Trefl w tej części uzyskał nawet 14 "oczek" zaliczki (77:63). Na przełomie trzeciej i czwartej kwarty PGE Spójnia odpowiedziała serią 12 punktów, a złożyło się na nią aż pięciu graczy.

W czwartym kolejnym meczu stargardzianie zdobyli ponad 80 punktów, co w poprzednich latach nie było normą w grach kontrolnych. PGE Spójnia jednak również sporo traci mimo wielu wstawek agresywnej obrony. To także efekt błędów w ataku i aż 17 strat. Trefl w tym elemencie nie był lepszy. Po długim przestoju jednak w miarę pewnie odjechał. Przed świetną końcówką warto także odnotować siedem "oczek" Błażeja Kulikowskiego (84:77). To jeszcze PGE Spójnia zdołała niemal w całości odrobić, ale w decydujących momentach Trefl okazał się wyraźnie lepszy.

Trefl Sopot - PGE Spójnia Stargard 98:86 (22:21, 25:25, 30:22, 21:18)

Trefl: Kolenda 20, Freimanis 16, Gordon 15, Watson 14, Pluta 13, Kulikowski 9, Malesa 5, Coulibaly 4, Rompa 2, Toczek 0.

PGE Spójnia: Brown 17, Mathews 16, Sulima 14, Jones 13, Brenk 6, Gruszecki 6, Clarke 5, Grudziński 5, Kikowski 4.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja