Dzisiaj jest: 24.4.2024, imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

Mistrzyni Świata, kolarka Ewa Bańkowska rusza na podbój Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio.

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Znakomita kolarka Ewa Bańkowska, obecnie pilotka tandemu wraz z niewidomą Dominiką Putyrą, ruszą w te wakacje na podbój letnich Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio.

Mistrzyni Świata, kolarka Ewa Bańkowska rusza na podbój Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio.

Zawodniczka klubu NTS-Spectrumbike z Nowogardu wraz ze swoją partnerką powalczą o najwyższe cele i wcale nie są bez szans na olimpijskie złoto!


 

Do tej pory, współpraca pań układa się wzorowo. Zawodniczki przygotowujące się pod okiem trenera Jana Zugaja, ostatnio zdobyły dwukrotne  Mistrzostwo Polski – jazda indywidualna na czas, oraz ze startu wspólnego, złoty medal na zawodach Mistrzostw Europy w Austrii w jedzie indywidualnej na czas, a także brązowy medal podczas Mistrzostw Świata  rozegranych w Portugalii również w jeździe indywidualnej na czas.


Pochodząca ze Stargardu Ewa Bańkowska, z niewidomą Dominiką Putyrą startują od 2020 roku. To wtedy obie panie zdecydowały się wsiąść na rower typu kolarski tandem, który jest bardzo specyficznym pojazdem i którego trzeba też się niejako nauczyć. Jazda na takim rowerze wymaga pełnego skupienia, oraz wspólnego zaufania od startu aż do mety. Jego brak może skutkować poważnym upadkiem z przykrymi konsekwencjami zdrowotnymi. Idealna jazda wymaga wiele czasu i treningów.

Treningi zimą zawodniczki odbywały osobno, ponieważ Ewa dochodziła do zdrowia po upadku na tandemie podczas Mistrzostw Polski w roku 2020, a dodatkowo w kwietniu u Dominiki wykryto Covida. To oczywiście nie dość, że opóźniło cześć treningów, to jeszcze pojawiły się typowe efekty po chorobie związane z osłabieniem organizmu. Przeciwności udało się jednak pokonać i wspólny start najpierw w ME w Austrii, a później w MŚ w Portugalii stał się faktem i pozwoliły uzyskać przepustkę na Igrzyska Paraolimpijskie.

O ile w Austrii dziewczyny nie miały sobie równych, o tyle w Portugalii dawały o sobie znać problemy ze sprzętem, co przerodziło się w dopiero trzeci stopień na podium w jeździe indywidualnej i 10 miejsce ze startu wspólnego – po pechowym zerwaniu łańcucha na 50 km., stracie  ponad 5  minut. Dziewczyny wykazały się niesamowitą siłą,  doganiając peleton po tak dużej stracie czasowej!

Niestety, obie panie korzystają z bardzo wysłużonego sprzętu. Mowa tutaj o ponad 13-letnim tandemie po Arturze Korcu, na którym zdobywał on medale w 2008 i 2012 roku. Zasłużony sprzęt ma prawo ulec awarii, szkoda, że ta nastąpiła w trakcie tak ważnych zawodów.

I to właśnie nowy sprzęt jest jednym z największych wyzwań przed nachodzącą imprezą w Tokio. Zawodniczki muszą znaleźć sponsorów, którzy pomogą w zakupie nowego tandemu, na którym dziewczyny powalczą o olimpijskie złoto. Koszt nowego pojazdu może wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, niestety dziewczyny ze względu na krótki staż w tej dyscyplinie sportowej (pomimo już osiągniętych sukcesów), raczej nie mogą liczyć na finansowe wsparcie ze strony związku sportowego.

Chcieliśmy zamówić tandem z Brytyjskiej firmy specjalizującej się w tej dziedzinie, przygotowując sprzęt dla zawodników na całym świecie. Tam zostały zamówione tandemy dla pozostałych dwóch par szykujących się na Igrzyska w Tokio, jednak są to zawodnicy z wieloletnim stażem i wieloma osiągnięciami, dlatego rowery dla nich zostały zamówione już w grudniu 2020r. Pozostało zbyt mało czasu, aby wykonali również rower dla nas. Kolejnym problemem są finanse. Ja i Dominika rozpoczęłyśmy wspólną jazdę w zeszłym roku, a pandemia spowodowała, że zostały odwołane wszystkie imprezy międzynarodowe, na których mogłyśmy zrobić wynik. Tutaj z pomocną ręką wyszedł do nas trener Jan Zugaj, który i tak już poświęca dla nas mnóstwo czasu i pieniędzy czy udostępniając osprzęt. Zamówił on nam rower u Polskiego producenta, a my w międzyczasie musimy zdobyć na niego środki, ponieważ nawet z pomocą Jana będzie to suma ok. 60 000zł. Jest to trochę "jak budowanie domu od dachu" jednak czas ucieka i nie było innego wyjścia. Wierzymy, że się uda. – mówi Ewa Bańkowska.

Jak wyglądają przygotowania do startu?
Po kilkudniowym "złapaniu oddechu" Zaczynamy realizować cykl przygotowań do Igrzysk. Obecnie przebywamy w Pruszkowie, trenując na torze, ponieważ jedną z konkrecji na olimpiadzie jest start na torze na dystansie 3 km. Później, to jest od 10.07 zaczynamy zgrupowanie w Zieleńcu – planujemy ciężkie treningi po górach, przygotowujące nas do konkurencji szosowych – w jeździe indywidualnej na czas oraz do wyścigu ze startu wspólnego. W pierwszym tygodniu sierpnia jeszcze raz wracamy na tor w Pruszkowie, by dopracować szczegóły związane z konkurencją torową, a później czeka nas czas aklimatyzacji (przestawienie organizmu na inną strefę czasową), co też będzie nie lada wyzwaniem!­

Czasu jest coraz mniej. Wylot na imprezę zaplanowany jest na 15 sierpnia, zaś pierwszy start zaplanowany jest na 28 sierpnia. Redakcja portalu e-Stargard.pl życzy dziewczynom powodzenia i gorąco wierzy w złoty medal na imprezie w dalekiej Japonii.


Apelujemy
Być może wśród naszych czytelników znajdą się złote serca, które zechcą wspomóc sfinansować zakup sprzętu, aby panie mogły dumnie reprezentować nasz kraj. Na pewno przedsiębiorców chętnych wspierać lokalnych sportowców nie brakuje. Prosimy wtedy bezpośrednio kontaktować się z panią Ewa Bańkowską, np. poprzez jej profil na Facebooku lub pozostawić kontakt do siebie u nas, a na pewno go przekażemy dalej.

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
PGE Spójnia Stargard - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra. Fotorelacja