Dzięki Szlachetnym Paczkom zaspokajane są nie tylko podstawowe potrzeby, ale również spełniają marzenia i to tuż przed Bożym Narodzeniem. Wszystko za sprawą dobrych ludzi i wielu firm, które potrafią zorganizować cudowne i bardzo bogate paczki dla rodzin w trudnych sytuacjach finansowych i materialnych.
Tegoroczne święta jak i Szlachetna Paczką będą wyjątkowe przez panującą epidemię. Epidemię, która znacząco wpłynęła na finanse wielu polskich rodzin, często drastycznie je pogarszając. Dlatego pomimo trudności i całego ciężkiego roku, w Stargardzie aż 25 rodzin otrzyma wyjątkową pomoc. Pomoc od stargardzian z dobrym sercem, za którą należą im się wielkie brawa.
Z okazji 20 finału Szlachetnej Paczki, w tym roku odbywającego się w reżimie sanitarnym, przeprowadziliśmy rozmowę ze główną koordynatorką całej akcji w Stargardzie, panią Olgą Siekierzyńską.
Jak wygląda tegoroczna Szlachetna Paczka?
-Mamy 20 edycję Szlachetnej Paczki w tym roku. Jest to szczególne edycja ze względu na koronawirusa, ponieważ przestrzegamy wszelkich zasad. Każdy kto wchodzi do magazynu musi zdezynfekować ręce i jest zapisywana jego wizyta. Paczki są noszone w rękawiczkach, często dezynfekujemy też dłonie. W tym roku nasi darczyńcy bardzo dobrze się spisali i przygotowali paczki dla 25 potrzebujących rodzin, które zostały przepięknie zapakowane.
Jak wyglądał wybór rodziny, której grupa osób chciała pomóc?
- W tym roku odwiedziliśmy ponad 50 rodzin i zakwalifikowaliśmy do dalszego etapu dokładnie 25 z nich. Wszystkie te rodziny na przełomie listopada i grudnia pojawiły się w naszej bazie i darczyńcy mogli zapoznać się z historiami tych rodzin oraz ich potrzebami, a następnie jednym kliknięciem mogli zdecydować o chęci pomocy. Dzisiaj i jutro (12 i 13 grudnia przyp. red.) darczyńcy przywożą swoje paczki do naszego magazynu w SCK i my te paczki zawozimy jako wolontariusze do tych potrzebujących rodzin. Warto podkreślić, że wśród naszych wolontariuszy również znaleźli się darczyńcy. Jak już otrzymujemy paczki od darczyńców, wypisujemy dyplomy z podziękowaniami dla darczyńców. Następnie kontaktujemy się z rodziną czy są w domu i jeżeli są, to zawozimy im te paczki.
Jak wygląda selekcja tych rodzin?
- Najpierw rodziny są zgłaszane jako te potrzebujące pomocy. Nie mogą tego zrobić same, ale są zgłaszane przez różnego rodzaju instytucje – szkoły, MOPSy, GOPSy, jak również i osoby prywatne, które często widzą sąsiadów potrzebujących wsparcia. Ja przyjmuję takie zgłoszenia, wprowadzam do systemu, przypisywałam wolontariusza i on szedł do takiej rodziny zrobić kompleksowy wywiad. Jeżeli taka rodzina była roszczeniowa, od wielu lat nie chce iść do pracy i żyje wyłącznie z zasiłków, przekroczyła pewien poziom dochodów i występowała mała gospodarność pieniędzy, np. wśród rodzin wielodzietnych pobierających 500+ - takim rodzinom Szlachetna Paczka nie jest już w stanie pomóc i nie przyznaje pomocy. Celem Szlachetnej Paczki jest znalezienie rodziny, przekazanie jej zastrzyku dobrodziejstw w postaci paczek z jedzeniem, upominkami czy innymi niezbędnymi artykułami, ale czasem także i innym wsparciem jak pomoc w znalezieniu pracy czy kursu doszkalającego, aby po naszej pomocy te rodziny mogły dalej funkcjonować samodzielnie.
Czy wszystkie dary są przerzucane przez wasz magazyn?
- Nie, oczywiście że nie. Czasem jak wolontariusz zauważy, że rodzina potrzebuje węgla, a on już siedzi w zimnym pomieszczeniu, to o ile darczyńca szybciej zorganizuje ten węgiel, trafia on bezpośrednio do rodziny. Podobnie szybciej trafiają czasem sprzętu agd, typu pralka czy lodówka. Do magazynu więc nie trafiają wszystkie te rzeczy, które rodzinom są potrzebne natychmiast, o ile darczyńca jest w stanie je zorganizować.
Kiedy paczki trafią do rodzin?
- Paczki dla tych 25 rodzin są na bieżąco dostarczane dzisiaj i jutro. Zanim je jednak dostarczymy, to ja muszą sprawdzić jak są zapakowane, jaka jest ich ilość, podpisuje dokumenty zdania tych paczek, dziękujemy darczyńcom za ich ogromne wsparcie, wręczamy dyplom i tak po ludzku poznajemy się również z nimi. Zawsze jest ta chwila na rozmowę. Później jeszcze rodziny przygotowują jakiś drobny prezent dla darczyńców, oczywiście w ramach swoich możliwości. My ten upominek przekazujemy darczyńcom, ale także zdajemy relację z przekazanie paczek rodzinie. Czasem są zdjęcia.
Czy ktoś „z ulicy” może przyjść i pomóc, coś od siebie dołożyć?
- Nie. W Szlachetnej Paczce to nie jest ta forma pomocy. Tutaj tylko darczyńcy zostawiają paczki dla konkretnych rodzin. Można się jednak spotkać z wieloma ogłoszeniami od darczyńców, którzy organizują zrzutki dla potrzebujących rodzin i wtedy pojedyncze osoby mogą drobnymi podarkami wesprzeć całą akcję.
Później jeszcze w styczniu będziemy starali się dotrzeć do tych rodzin, o ile sytuacja zdrowotna i epidemiczna na to pozwoli, aby dowiedzieć się co te paczki zmieniły w ich życiu, czy wszystko działa, jak im to pomogło. Ale również czy my sami dokonaliśmy dobrych wyborów odnośnie selekcji rodzin i czy nadal te duże podarki w tych domach się znajdują. Czy jest wdzięczność, czy jest współpraca. Jest to nasza wewnętrzna weryfikacja, która odbywa się dopiero od 2-3 lat.
Dziękuję za rozmowę
- Dziękuję
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Lifestyle
- Szlachetna Paczka to zastrzyk dobrodziejstw ? wywiad z koordynatorką Olgą Siekierzyńską