Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Wyborna dyspozycja PGE Spójni Stargard. Jest siódme zwycięstwo w sezonie

Dodano: 4 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

ArenaOstrów na razie szczęśliwa dla gości.

Wyborna dyspozycja PGE Spójni Stargard. Jest siódme zwycięstwo w sezonie
PGE Spójnia Stargard to drugi zespół goszczący w nowym obiekcie i drugi, który tam wygrał. Po kapitalnym widowisku Biało-Bordowi zwyciężyli z Arged BMSlam Stalą 105:98.

Obaj trenerzy zaskoczyli wyjściowymi ustawieniami. W Arged BMSlam Stali pojawił się najnowszy nabytek, Armani Moore. To jednak koszykarz, który rozegrał już z zespołem dwa sparingi w reprezentacyjnej przerwie. Debiutujący w PGE Spójni Nick Faust był natomiast po dwóch treningach z nową drużyną. Z ławki zaczął też Ricky Tarrant. To większa niespodzianka, ale Amerykanin pojawił się na parkiecie po sześciu minutach.

To od początku był bardzo ofensywny mecz. W pierwszej połowie PGE Spójnia trafiła 11/19 prób za dwa i 8/12 za trzy punkty. Gospodarze również byli groźni w tym elemencie (8/14). Gra była płynna, bo zespoły popełniły tylko po pięć strat. W końcówce pierwszej kwarty gospodarze uzyskali cztery punkty przewagi. Wtedy jednak PGE Spójnia odpowiedziała serią 10:1.

Różnicę szybko zniwelował Chris Smith zdobywając sześć punktów z rzędu. Tuż przed przerwą Arged BMSlam Stal wygrywała 54:49 po akcjach swoich liderów. Nie do zatrzymania był Smith (aż 23 punkty w pierwszej połowie) i Taurean Green (17 punktów i sześć asyst).

W ostatniej akcji trójką odpowiedział Nick Faust. To jeden z trzech koszykarzy Biało-Bordowych, który po 20 minutach miał już na swoim koncie 10 oczek. Świetnie mecz zaczął Baylee Steele, który zdobył osiem z 10 pierwszych punktów swojej drużyny. W drugiej kwarcie pozycje rzutowe odnalazł Raymond Cowels III.

Szala zaczęła się przechylać w kierunku gospodarzy, którzy mieli trochę więcej argumentów. Po trójkach Jakuba Garbacza oraz Greena było 60:52. PGE Spójnia traciła nawet dziewięć punktów, ale odrobiła wszystkie straty jeszcze w trzeciej kwarcie, bo niesamowity moment miał Mateusz Kostrzewski. Skrzydłowy rzucił 11 punktów z rzędu dla naszej drużyny.

Piękna seria trwała w najlepsze. PGE Spójnia aktywniej broniła, a w ataku wykorzystywała swoje atuty. Do tego czwarte przewinienie popełnił Chris Smith. Niezwykła trzecia kwarta, która zaczęła się tak źle skończyła się akcją 2+1 Tarranta. PGE Spójnia w 10 minut rzuciła 33 punkty i miała niezłą zaliczkę (prowadzenie 85:77). Gospodarze jednak gonili i po serii ośmiu punktów po trafieniach Jakuba Garbacza wyszli na prowadzenie 95:92.

Taki obrót sytuacji nie załamał PGE Spójni. Stargardzianie, którzy potrafili już w końcówkach wypuszczać szanse na zwycięstwo tym razem zagrali po profesorsku. Efektowną oraz niezwykle efektywną robotę wykonał Nick Faust. W kluczowych momentach zdobył sześć punktów oraz zablokował Taureana Green’a. Pięć punktów dołożył Raymond Cowels III. Superstrzelec trafił niesamowitą trójkę z 10 metrów na 95:101. To mogło podciąć skrzydła rywalom, choć jeszcze raz odpowiedział ich rozgrywający.

PGE Spójnia trafiła 62% prób z gry. Miała 29/44 za dwa i 10/18 za trzy punkty. Rywale częściej punktowali z dystansu (16/30). Mieli też trochę więcej zbiórek (32:29), ale również więcej strat (12:10).

Indywidualnie można wyróżnić wielu koszykarzy. Raymond Cowels III zdobył 22 punkty (6/8 z gry i 7/10 z linii rzutów wolnych). Z bardzo dobrej strony pokazał się Nick Faust - 16 punktów (6/9 z gry) oraz cztery zbiórki. Baylee Steele i Mateusz Kostrzewski również rzucili po 16 punktów. Center miał 7/10 z gry oraz osiem zbiórek, a skrzydłowy trafił 6/12 prób.

Bardzo dobrze grę prowadził Ricky Tarrant. Trafił 5/7 prób z gry. Do 13 punktów dołożył 10 asyst oraz cztery zbiórki. Co jednak ważne z Amerykaninem na boisku PGE Spójnia była lepsza od Arged BMSlam Stali aż o 22 punkty. Kacper Młynarski dołożył 10 punktów (4/6 z gry) i sześć zbiórek, a Tomasz Śnieg siedem asyst i sześć punktów.

Po drugiej stronie Chris Smith uzyskał 29 punktów i sześć zbiórek, a Taurean Green 27 punktów (6/13 za trzy) i 10 asyst. Trzecią ofensywną opcją w drugiej połowie był Jakub Garbacz - 19 punktów (5/10 za trzy).

PGE Spójnia z bilansem 7-7 awansowała na wysokie, siódme miejsce w tabeli. Stargardzianie do trzeciego Trefla Sopot tracą tylko dwa zwycięstwa. Pierwszą rundę zakończą oni bardzo trudnym wyjazdem do Zielonej Góry. Mecz z Zastalem Enea BC 12 grudnia (godz. 17:35).

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski - PGE Spójnia Stargard 98:105 (26:25, 28:27, 23:33, 21:20)

Arged BMSlam Stal: Chris Smith 29, Taurean Green 27, Jakub Garbacz 19, Josip Sobin 11, Armani Moore 9, Szymon Ryżek 2, Shawn King 1, Marcin Dymała 0, Jarosław Mokros 0.

PGE Spójnia: Raymond Cowels III 22, Nick Faust 16, Mateusz Kostrzewski 16, Baylee Steele 16, Ricky Tarrant 13, Kacper Młynarski 10, Omari Gudul 6, Tomasz Śnieg 6.

 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja