Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Filip Matczak: Mecze z Anwilem i Asseco Arką pokazały naszą mądrość

Dodano: 4 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Filip Matczak jest już po operacji kontuzjowanego kciuka.

Filip Matczak: Mecze z Anwilem i Asseco Arką pokazały naszą mądrość
W niedzielę koszykarz PGE Spójni Stargard gościł w studio przed meczem z Polpharmą Starogard Gdański prowadzonym na klubowym profilu na Facebooku. Jak czuje się po zabiegu, który pomyślnie przeszedł w środę?

- Już jest znacznie lepiej. Pierwsze dni były trudne. Ten ból nie był przyjemny i nocki nieprzespane też nie były zbyt łatwe, ale już myślę, że najgorsze za mną - tłumaczył w rozmowie z prowadzącymi studio Pawłem Laskowskim i Maciejem Łukaszewiczem.

Dla części kibiców cała ta sytuacja mogła być zaskoczeniem, bo Filip Matczak jeszcze w piątek i we wtorek rozegrał bardzo dobre mecze. Z kontuzją grał jednak od dłuższego czasu i ten zabieg był konieczny. Co dokładnie się stało i sprawiło, że koszykarz musiał przejść operację, która wykluczyła go na dłużej z gry w koszykówkę?

- Najważniejsze to zerwanie więzadła w kciuku. Pojawiła się przez to duża niestabilność, duży ból. Były poboczne rzeczy, które towarzyszyły temu urazowi. Uszczerbek kostny ze złamania awulsyjnego. Małe rzeczy, które udało się podczas zabiegu naprawić. Lekarz powiedział, że po pierwszej wizycie kontrolnej wszystko wygląda dobrze, tak, jak powinno. Miejmy nadzieję, że tak będzie do końca - powiedział Filip Matczak.

Koszykarz był jeszcze w Stargardzie, ale przynajmniej na kilka tygodni będzie mógł wrócić do domu. - Od zabiegu przez sześć tygodni będzie drucik i unieruchomienie żeby to wszystko w środku się zregenerowało i jak najlepiej wyleczyło. Po tym wracam do pracy. Rehabilitacja i powoli myślę żeby wchodzić na boisko. Jak tylko na to mi pozwoli zdrowie i lekarz od razu pojawię się na boisku. Mam nadzieję, że jeszcze w trakcie tych sześciu tygodni będę miał możliwość i pozwolenie na jakieś aktywności fizyczne, bo na ten moment jeszcze ich nie ma. Przez ten czas na sześć tygodni wracam do Zielonej Góry. Mam tam możliwości żeby rehabilitować się - wyjaśnił zdobywca 33 punktów w meczu z Asseco Arką Gdynia.

Właśnie po tamtym spotkaniu wygranym 92:82 o Filipie Matczaku zrobiło się głośno w ogólnopolskich mediach zajmujących się koszykówką. Jego wyczyn doceniła również Energa Basket Liga przyznając nagrodę - MVP tygodnia. Koszykarz jednak wie, że tego nie byłoby bez dobrej postawy kolegów.

- Koszykówka to jest gra zespołowa. Odnosimy zwycięstwa wspólnie całą 12, sztabem trenerskim. To są nasze wspólne zwycięstwa i wspólne porażki. Jesteśmy na tyle świadomi i doświadczeni, że wiemy, jak się zachowywać w takiej sytuacji. Mecze z Anwilem i Asseco Arką pokazały naszą mądrość. Szukaliśmy zawodnika, który miał dobry dzień i to on nas poprowadził do zwycięstwa, ale to nadal jest zwycięstwo drużynowe. Indywidualne wyczyny to są liczby, ale najważniejsze żeby odnieść zwycięstwo, które jest rozliczane najbardziej - przyznał Filip Matczak.

Po pięciu meczach można już jednoznacznie ocenić, że Filipowi Matczakowi i całej drużynie pomogła zmiana trenera. Maciej Raczyński dał koszykarzom więcej luzu w ataku, co przełożyło się na większe zdobycze punktowe. Oczywiście w dłuższej perspektywie trzeba będzie jeszcze dołożyć inne rzeczy jednak mecz z Polpharmą Starogard Gdański pokazał, że trener wraz z drużyną potrafią wyciągać wnioski. Po 108 punktach straconych w Toruniu można było się obawiać o obronę, a okazało się, że ofensywna Polpharma rzuciła w Stargardzie tylko 60 oczek.

- Myślę, że trener Maciek dobrze zareagował dając nam trochę więcej swobody. Myślę, że poznał już swoich zawodników, jako asystent od środka. Wiedział, na co może sobie pozwolić. Wiadomo, że czasami swoboda może wpłynąć negatywnie i rozwalić całą układankę. W naszym wypadku wydaje mi się, że przyniosło to pozytywne efekty. Widać małą różnicę w mojej grze. Rozmawiam z trenerem o swojej roli i o tym, czego oczekuje żeby znaleźć coś ekstra na boisku. Myślę, że to było widoczne - skomentował sytuację po zmianie trenera Filip Matczak.

 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja