Dzisiaj jest: 19.4.2024, imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

Maciej Raczyński: Bardzo dobra pierwsza połowa, ale mecz trwa 40 minut

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

W ostatnim meczu przed przerwą reprezentacyjną najważniejsze było zwycięstwo.

Maciej Raczyński: Bardzo dobra pierwsza połowa, ale mecz trwa 40 minut
PGE Spójnia Stargard wykonała zadanie pokonując ostatnią w tabeli Polpharmę Starogard Gdański 71:60. - Chciałbym bardzo podziękować zespołowi Polpharmy za walkę do końca. Gratuluję mojemu zespołowi kolejnego zwycięstwa. Wróciliśmy na ścieżkę zwycięstw po porażce w Toruniu - zaznaczył trener PGE Spójni Stargard, Maciej Raczyński.

- Analizując na szybko mecz bardzo dobra pierwsza połowa w naszym wykonaniu. Realizowaliśmy nasz plan w 100 procentach. W ataku dzieliliśmy się piłką. Szukaliśmy otwartych pozycji. Zbilansowaliśmy grę między low postem a obwodem, ale jak widać mecz trwa 40 minut - przyznał szkoleniowiec Biało-Bordowych.

Dobra gra jego drużyny skończyła się po 25 minutach. Na szczęście wypracowana przewaga okazała się wystarczająca. Co stało się w ostatnim kwadransie? - Trzeba być gotowym na całe 40 minut. Trochę koncentracji nam zabrakło w drugiej połowie. Polpharma zagrała o wiele bardziej agresywnie w obronie. Zaczęła biegać do szybkiego ataku. Zdobywała łatwe punkty i trochę nasza gra przestała funkcjonować. To przyniosło taki efekt, że musieliśmy się bić do końca o zwycięstwo - tłumaczył Maciej Raczyński.

Na pomeczowej konferencji prasowej pytaliśmy o decyzję szkoleniowca i klubu. Maciej Raczyński, który przejął drużynę po trenerze Jacku Winnickim (wcześniej był jego asystentem) miał się sprawdzić w pięciu meczach przed przerwą reprezentacyjną. Później miała zapaść decyzja, czy poprowadzi zespół do końca sezonu.

- Decyzji jeszcze nie podjąłem. Muszę przeanalizować też to spotkanie, obejrzeć, spotkać się z władzami klubu i wtedy będzie decyzja - powiedział trener, który wygrał cztery z pięciu spotkań i za swoją pracę zbierał dobre recenzje.

Niedzielny mecz był pierwszym z wielu, w których nie zagrał kontuzjowany Filip Matczak. Trener i tak rozszerzył rotację do dziewięciu koszykarzy, bo na kilka minut na parkiecie pojawili się Szymon Walczak oraz Filip Siewruk.

- Będzie dłuższa przerwa Filipa. W ostatnim meczu przed przerwą na zgrupowanie reprezentacji chcieliśmy zagrać Mateuszem Kostrzewskim na "trójce". Chwilę dostali Filip Siewruk i Szymon Walczak. Myślę, że wywiązali się ze swojej roli. Zobaczymy, co pokażą najbliższe dni - tajemniczo zakończył Maciej Raczyński.

Teraz już jasne jest, że PGE Spójnię wzmocni Amerykanin Nick Faust. Przed naszą drużyną seria zdecydowanie trudniejszych meczów. Na 4 grudnia jest zaplanowany pojedynek w Ostrowie Wielkopolskim, a na 12 grudnia zaległy wyjazd do Zielonej Góry.

 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Stargard i blue. Fotorelacja