- Chciałbym podziękować Prezesowi i Posłowi. Nie da się ukryć, że dotrzymujecie słowa, które złożyliście pół roku temu. My jesteśmy beneficjentem tej obietnicy i bardzo się cieszymy. Przed nami trudny sezon, który już ma konkretne cele. Najważniejszym jest awans do fazy play-off, czyli do pierwszej ósemki w Polsce. W momencie uzyskania tego celu będziemy walczyć o środki, aby móc zrealizować te bardzo wysokie cele, czyli kwestia medali i nawet mistrzostwa Polski. Wiadomo, że oprócz funduszy są jeszcze aspekty sportowe, szczęścia. Pewne rzuty wpadają a inne nie. Wierzymy, że nasze rzuty do kosza będą wpadały i będziemy osiągać nasze cele - powiedział na briefingu prasowym prezes PGE Spójni Stargard, Paweł Ksiądz.
Patryk Neumann: Jak bardzo wzrósł budżet PGE Spójni Stargard dzięki pozyskaniu sponsora strategicznego?
Paweł Ksiądz: Budżet jest taki, aby trener mógł skomponować zespół, który będzie mógł awansować do fazy play-off. Szczegółów niestety nie mogę powiedzieć. Jest to tajemnica handlowa. Uzgodniliśmy, że takich rzeczy nie będziemy zdradzać. To jest też oczywista rzecz. O pieniądzach głośno się nie mówi.
Play-offy to cel realny, czy ambitny?
- Wszyscy jesteśmy w nowych realiach, jeżeli chodzi o budowanie zespołu ze względu na zmianę przepisu o Polakach. Wszyscy w lidze się zastanawiają, jak zbudować zespół. Wiemy dobrze, że pięciu obcokrajowców, których może być w zespole, może być jednocześnie na parkiecie. Na pewno trzeba będzie cierpliwie na to wszystko spojrzeć. Tak, jak powiedział trener Piechucki nie należy się spieszyć.
Sponsor, czyli Polska Grupa Energetyczna wymaga od klubu play-offów? Play-offy za wszelką cenę?
- Nie za wszelką cenę. To jest sport.
No właśnie, bo wiele drużyn chce znaleźć się w ósemce i ma duże ambicje.
- To będzie fajna rywalizacja w lidze. Naszym celem nie jest w tym roku play-off tylko mistrzostwo Polski, ale to za dwa - trzy lata.
Są już jakieś plany na przygotowania? Czy na to jeszcze za wcześnie?
- Jeszcze za wcześnie. Myślę, że to będzie kwestia miesiąca. Wiemy, że treningi rozpoczniemy 12 sierpnia.
Kolejnych kontraktów można się spodziewać w najbliższych dniach, czy tak, jak mówił trener raczej później?
- Myślę, że w tym momencie cierpliwość będzie cnotą.
Patryk Neumann: Jak bardzo wzrósł budżet PGE Spójni Stargard dzięki pozyskaniu sponsora strategicznego?
Paweł Ksiądz: Budżet jest taki, aby trener mógł skomponować zespół, który będzie mógł awansować do fazy play-off. Szczegółów niestety nie mogę powiedzieć. Jest to tajemnica handlowa. Uzgodniliśmy, że takich rzeczy nie będziemy zdradzać. To jest też oczywista rzecz. O pieniądzach głośno się nie mówi.
Play-offy to cel realny, czy ambitny?
- Wszyscy jesteśmy w nowych realiach, jeżeli chodzi o budowanie zespołu ze względu na zmianę przepisu o Polakach. Wszyscy w lidze się zastanawiają, jak zbudować zespół. Wiemy dobrze, że pięciu obcokrajowców, których może być w zespole, może być jednocześnie na parkiecie. Na pewno trzeba będzie cierpliwie na to wszystko spojrzeć. Tak, jak powiedział trener Piechucki nie należy się spieszyć.
Sponsor, czyli Polska Grupa Energetyczna wymaga od klubu play-offów? Play-offy za wszelką cenę?
- Nie za wszelką cenę. To jest sport.
No właśnie, bo wiele drużyn chce znaleźć się w ósemce i ma duże ambicje.
- To będzie fajna rywalizacja w lidze. Naszym celem nie jest w tym roku play-off tylko mistrzostwo Polski, ale to za dwa - trzy lata.
Są już jakieś plany na przygotowania? Czy na to jeszcze za wcześnie?
- Jeszcze za wcześnie. Myślę, że to będzie kwestia miesiąca. Wiemy, że treningi rozpoczniemy 12 sierpnia.
Kolejnych kontraktów można się spodziewać w najbliższych dniach, czy tak, jak mówił trener raczej później?
- Myślę, że w tym momencie cierpliwość będzie cnotą.
Materiał sponsorowany