Sobotni mecz zakończył się remisem 1:1. Prowadzenie dał Błękitnym Mateusz Kwiatkowski. Wyrównał siedem minut później Łukasz Wiech. Taki wynik oznaczał, że bez względu na inne rezultaty Niebiescy spadli do III ligi. Stargardzianie musieli spoglądać na inne boiska, ale nie było wielkiego stresu, bo Siarka Tarnobrzeg wysoko przegrywała z Radomiakiem Radom ostatecznie ulegając 0:5.
- Przyjechaliśmy tutaj z nadzieją na wywiezienie punktu, który gwarantował nam utrzymanie. Wywalczyliśmy ten punkt. Mecz miał różne fazy. Mieliśmy bardziej klarowne sytuacje, ale również Ruch miał szanse bramkowe i niewykorzystany rzut karny. Ruch starał się wygrać, a my staraliśmy się zdobyć brakujący punkt po interesującym meczu. Z mojej perspektywy remis nie krzywdzi żadnej z drużyn - ocenił trener Błękitnych Stargard.
Doświadczony szkoleniowiec skomentował też spadek 14-krotnego mistrza Polski. - Ruch Chorzów to jest naprawdę firma. Szkoda tego zespołu, że spadnie. Ma w swoich szeregach piłkarzy o na pewno większej klasie, jak II liga. Niestety gdzieś popełniono błąd i taka firma musi spadać - powiedział Adam Topolski.
Trener Błękitnych wrócił również do czasów, gdy jako piłkarz Legii Warszawa przyjeżdżał na mecze z Ruchem. - Wiele razy tu grałem w latach 70. i 80. Patrzę na zdjęcia niektórych legend. Między innymi przeciwko sobie graliśmy. Bardzo chętnie zawsze przyjeżdżałem na Ruch. Fajnie tu się grało. Spotkałem na tym meczu wielu kolegów. Szkoda mi Ruchu, że spada, ale cieszę się z tego, że potrafiliśmy Błękitnych utrzymać w II lidze - zakończył Adam Topolski.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Adam Topolski po meczu z Ruchem: remis nie krzywdzi żadnej z drużyn