W ostatnim meczu Błękitni zremisowali z Widzewem Łódź 0:0. Po tym spotkaniu walczący o awans rywale zmienili trenera. Z naszej perspektywy oczywiście szkoda straconej szansy na zwycięstwo, bo każdy punkt jest cenny. Cieszy jednak przynajmniej remis z drużyną wyżej notowaną. Do tej pory stargardzianie przegrywali wszystkie konfrontacje z czołówką. Sytuacja na siedem kolejek przed końcem nadal jest niezła. Błękitni z 29 punktami plasują się na 12. pozycji. Mają los w swoich rękach, bo nie muszą nikogo gonić i liczyć na korzystne wyniki. Sami powinni jednak regularnie punktować.
Do tego potrzeba wyjazdowego przełamania. Drużyna Adama Topolskiego rozegra dwa najbliższe mecze na boiskach rywali, a tylko trzykrotnie do końca sezonu wystąpi u siebie. Niestety wyjazdowy bilans jest fatalny. Składają się na niego trzy zwycięstwa i 10 porażek w tym siedem z rzędu. Brakuje choćby kilku remisów straconych w końcówkach, a wtedy sytuacja byłaby trochę spokojniejsza. Obecnie przewaga nad strefą spadkową zmalała do punktu.
Górnik Łęczna zdobył o 10 punktów więcej od Błękitnych i jest na szóstej pozycji. Do miejsca premiowanego awansem traci osiem oczek. Nawet pomimo potknięć czołówki trudno będzie powalczyć o ten cel. Ostatnio w klubie, który jeszcze dwa lata temu występował w Lotto Ekstraklasie doszło do zmiany trenera.
Drużyny nie prowadzi już były selekcjoner reprezentacji Polski. Franciszka Smudę zastąpił jego dotychczasowy asystent, Marcin Broniszewski. To już czwarty szkoleniowiec Górnika w tym sezonie. Zespół, który 23 września gościła w Stargardzie prowadził jeszcze Rafał Wójcik. Później tymczasowym trenerem przez blisko miesiąc był Sławomir Nazaruk. Górnik wygrał w Stargardzie 2:0. Miał przewagę, ale udokumentował ją dopiero w końcówce.
Położona na Lubelszczyźnie Łęczna jest trudnym terenem dla rywali. W tym sezonie wygrała tam tylko 1 września Olimpia Grudziądz (3:1). Wiosnę Górnik zaczął od zwycięstwa 1:0 z Resovią. W pięciu kolejnych meczach zdobył jednak tylko dwa punkty. Złożyły się na to dwa domowe remisy. Na wyjazdach były trzy porażki: 0:2 w Bełchatowie, 1:6 w Grudziądzu i ostatnio 0:2 w Elblągu. Ten mecz był debiutem Marcina Broniszewskiego w roli pierwszego trenera.
Błękitni podobnie, jak Górnik zdobyli na wiosnę tylko pięć punktów. Szanse będą, więc wyrównane. Oczywiście czas może pracować na korzyść gospodarzy, którzy zmienili trenera, ale właśnie w takich meczach trzeba szukać punktów potrzebnych do utrzymania w II lidze.
Górnik Łęczna - Błękitni Stargard / sobota 13.04.2019 godz. 17:00.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Błękitni pod presją w Łęcznej. Trzeba punktować na wyjazdach