Materiał sponsorowany
W hicie 3. kolejki Energa Basket Ligi Anwil Włocławek pokonał Trefl Sopot 92:82. Czołowa szóstka potwierdziła, że ma znaczącą przewagę nad resztą stawki.
Po trzech seriach spotkań wyraźnie widać podział drużyn EBL. Na dole tabeli pozostały cztery zespoły, które nie odniosły jeszcze zwycięstwa. Najlepsza czwórka jest natomiast bez porażki. Od czołówki nie odstają również Anwil i King. Te ekipy przegrały po jednym spotkaniu, ale tylko z innymi drużynami najlepszej szóstki.
Najtrudniejsze zadanie miał Stelmet Enea BC Zielona Góra, dla którego wtorkowy mecz z niepokonaną do tej pory Polpharmą był pierwszym wyjazdowym w tym sezonie EBL. Końcowy wynik (94:80) oraz cztery wygrane kwarty mogłyby wskazywać, że gościom poszło łatwo. Tak jednak nie było. Ambitna ekipa Artura Gronka przez cały mecz ścigała wyżej notowanego przeciwnika. Do ostatnich minut Stelmet nie mógł na Kociewiu czuć się pewnie. Ten mecz zasłynął również z innego powodu. Rozpoczął się sponad godzinnym opóźnieniem, bo w Starogardzie Gdańskim przeciekał dah hali. Tu gospodarze również zrobili wszystko żeby uniknąć katastrofy. Przy napiętym terminarzu rywali przełożenie meczu byłoby kłopotliwe.
Anwil nie miał większych problemów w Sopocie. Mistrz Polski kwadrans przed końcem meczu z Treflem prowadził 72:47. Później jednak oszczędzał siły na pojedynek Ligi Mistrzów i na parkiecie pojawili się rezerwowi. Wtedy różnica zmalała do 10 oczek. Taką samą różnicą wygrała również Arka Gdynia z Legią Warszawa. Faworyta do zwycięstwa 79:69 poprowadził Josh Bostic. Amerykanin w końcu pokazał, że w EBL będzie robił różnicę. Zdobył 28 punktów i miał siedem zbiórek. Połowę swojego dorobku uzyskał w czwartej kwarcie. Wcześniej Legia prowadziła nawet 35:24. Pomimo bilansu 1-2 drużyna Tane Spaseva pozytywnie zaskakuje na początku sezonu. Potrafi przez większość spotkań toczyć wyrównane pojedynki z czołówką.
Tego samego nie można napisać o drużynach z Krosna, Stargardu i Radomia. Miasto Szkła doznało najwyższej porażki w sezonie ulegając w piątek BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski 60:94. Spójnia przegrała w Toruniu 69:94, a Rosa w Szczecinie 71:92. Wydarzeniem meczu w Netto Arenie był debiut Dominika Wilczka. 19-letni zawodnik Kinga w 12 minut zdobył 15 punktów. Trafił 5/7 rzutów z gry.
Warto jeszcze na chwilę zatrzymać się przy drużynach z Ostrowa i Krosna. BM Slam Stal podtrzymuje tradycję z ostatnich lat. Choć w tym sezonie wicemistrz Polski ma niższy budżet to i tak zmontował mocny zespół. Efektem są trzy zwycięstwa. Dobre wyniki nie oznaczają jednak tego, że w Ostrowie Wielkopolskim nic się nie dzieje. Właśnie po meczu 3. kolejki doszło do pierwszej zmiany w składzie. Słabo spisującego się Danilo Tasicia zastąpił Ivan Maras. Inny podkoszowy z Czarnogóry trafił również do Krosna. Do drużyny z Podkarpacia dołączył Mihajlo Sekulović. Zastąpi on najprawdopodobniej Tima Wiliamsa. Amerykanin miał być jednym z liderów zespołu walczącego o utrzymanie, ale przez większość okresu przygotowawczego był kontuzjowany, a do rozgrywek nie został nawet zgłoszony. Już przed sezonem doszło do zmiany na rozegraniu, gdzie Johnatana Jordana zastąpił Jabarie Hinds.
Do rozczarowań trzeba również zaliczyć TBV Start, który doznał drugiej porażki u siebie. W Lublinie przełamał się za to MKS Dąbrowa Górnicza. W środowym meczu kończącym kolejkę drugie zwycięstwo odniosło GTK Gliwice. Pokonało AZS Koszalin aż 95:71. Ten wynik zaskakuje o tyle, że po trzech kwartach był remis, a wcześniej długo na prowadzeniu utrzymywali się przyjezdni. Ostatnią część gospodarze wygrali jednak 28:4.
Następna seria rozpocznie się już w czwartek. Wtedy MKS podejmie BM Slam Stal. W piątek Arka zagra z Miastem Szkła, a hitem będzie sobotni pojedynek Anwilu Włocławek z Polskim Cukrem Toruń. Ciekawie może być też w Warszawie, gdzie Legia zmierzy się z Kingiem. Na dole tabeli ważny pojedynek o pierwsze zwycięstwo stoczą AZS i Spójnia.
Wyniki 3. kolejki Energa Basket Ligi:
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - Miasto Szkła Krosno 94:60
TBV Start Lublin - MKS Dąbrowa Górnicza 72:84
Trefl Sopot - Anwil Włocławek 82:92
Arka Gdynia - Legia Warszawa 79:69
King Szczecin - Rosa Radom 92:71
Polski Cukier Toruń - Spójnia Stargard 94:69
Polpharma Starogard Gdański - Stelmet Enea BC Zielona Góra 80:94
GTK Gliwice - AZS Koszalin 95:71
Po trzech seriach spotkań wyraźnie widać podział drużyn EBL. Na dole tabeli pozostały cztery zespoły, które nie odniosły jeszcze zwycięstwa. Najlepsza czwórka jest natomiast bez porażki. Od czołówki nie odstają również Anwil i King. Te ekipy przegrały po jednym spotkaniu, ale tylko z innymi drużynami najlepszej szóstki.
Najtrudniejsze zadanie miał Stelmet Enea BC Zielona Góra, dla którego wtorkowy mecz z niepokonaną do tej pory Polpharmą był pierwszym wyjazdowym w tym sezonie EBL. Końcowy wynik (94:80) oraz cztery wygrane kwarty mogłyby wskazywać, że gościom poszło łatwo. Tak jednak nie było. Ambitna ekipa Artura Gronka przez cały mecz ścigała wyżej notowanego przeciwnika. Do ostatnich minut Stelmet nie mógł na Kociewiu czuć się pewnie. Ten mecz zasłynął również z innego powodu. Rozpoczął się sponad godzinnym opóźnieniem, bo w Starogardzie Gdańskim przeciekał dah hali. Tu gospodarze również zrobili wszystko żeby uniknąć katastrofy. Przy napiętym terminarzu rywali przełożenie meczu byłoby kłopotliwe.
Anwil nie miał większych problemów w Sopocie. Mistrz Polski kwadrans przed końcem meczu z Treflem prowadził 72:47. Później jednak oszczędzał siły na pojedynek Ligi Mistrzów i na parkiecie pojawili się rezerwowi. Wtedy różnica zmalała do 10 oczek. Taką samą różnicą wygrała również Arka Gdynia z Legią Warszawa. Faworyta do zwycięstwa 79:69 poprowadził Josh Bostic. Amerykanin w końcu pokazał, że w EBL będzie robił różnicę. Zdobył 28 punktów i miał siedem zbiórek. Połowę swojego dorobku uzyskał w czwartej kwarcie. Wcześniej Legia prowadziła nawet 35:24. Pomimo bilansu 1-2 drużyna Tane Spaseva pozytywnie zaskakuje na początku sezonu. Potrafi przez większość spotkań toczyć wyrównane pojedynki z czołówką.
Tego samego nie można napisać o drużynach z Krosna, Stargardu i Radomia. Miasto Szkła doznało najwyższej porażki w sezonie ulegając w piątek BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski 60:94. Spójnia przegrała w Toruniu 69:94, a Rosa w Szczecinie 71:92. Wydarzeniem meczu w Netto Arenie był debiut Dominika Wilczka. 19-letni zawodnik Kinga w 12 minut zdobył 15 punktów. Trafił 5/7 rzutów z gry.
Warto jeszcze na chwilę zatrzymać się przy drużynach z Ostrowa i Krosna. BM Slam Stal podtrzymuje tradycję z ostatnich lat. Choć w tym sezonie wicemistrz Polski ma niższy budżet to i tak zmontował mocny zespół. Efektem są trzy zwycięstwa. Dobre wyniki nie oznaczają jednak tego, że w Ostrowie Wielkopolskim nic się nie dzieje. Właśnie po meczu 3. kolejki doszło do pierwszej zmiany w składzie. Słabo spisującego się Danilo Tasicia zastąpił Ivan Maras. Inny podkoszowy z Czarnogóry trafił również do Krosna. Do drużyny z Podkarpacia dołączył Mihajlo Sekulović. Zastąpi on najprawdopodobniej Tima Wiliamsa. Amerykanin miał być jednym z liderów zespołu walczącego o utrzymanie, ale przez większość okresu przygotowawczego był kontuzjowany, a do rozgrywek nie został nawet zgłoszony. Już przed sezonem doszło do zmiany na rozegraniu, gdzie Johnatana Jordana zastąpił Jabarie Hinds.
Do rozczarowań trzeba również zaliczyć TBV Start, który doznał drugiej porażki u siebie. W Lublinie przełamał się za to MKS Dąbrowa Górnicza. W środowym meczu kończącym kolejkę drugie zwycięstwo odniosło GTK Gliwice. Pokonało AZS Koszalin aż 95:71. Ten wynik zaskakuje o tyle, że po trzech kwartach był remis, a wcześniej długo na prowadzeniu utrzymywali się przyjezdni. Ostatnią część gospodarze wygrali jednak 28:4.
Następna seria rozpocznie się już w czwartek. Wtedy MKS podejmie BM Slam Stal. W piątek Arka zagra z Miastem Szkła, a hitem będzie sobotni pojedynek Anwilu Włocławek z Polskim Cukrem Toruń. Ciekawie może być też w Warszawie, gdzie Legia zmierzy się z Kingiem. Na dole tabeli ważny pojedynek o pierwsze zwycięstwo stoczą AZS i Spójnia.
Wyniki 3. kolejki Energa Basket Ligi:
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - Miasto Szkła Krosno 94:60
TBV Start Lublin - MKS Dąbrowa Górnicza 72:84
Trefl Sopot - Anwil Włocławek 82:92
Arka Gdynia - Legia Warszawa 79:69
King Szczecin - Rosa Radom 92:71
Polski Cukier Toruń - Spójnia Stargard 94:69
Polpharma Starogard Gdański - Stelmet Enea BC Zielona Góra 80:94
GTK Gliwice - AZS Koszalin 95:71