W 28. kolejce II ligi piłkarze Błękitnych Stargard przegrali z Siarką Tarnobrzeg 1:2.
To od początku był dziwny mecz. Już w 3. minucie było groźnie, gdy po podaniu od kolegi z drużyny skiksował Mariusz Rzepecki. Golkiper Błękitnych miał jeszcze później kilka niepewnych interwencji. Lepiej na początku prezentowali się goście, ale prowadzenie po kontrataku i uderzeniu Patryka Skóreckiego objęli gospodarze.
Wydawało się, że taki obrót sytuacji tylko pobudzi Błękitnych. Było dokładnie odwrotnie, czyli bardzo podobnie do domowego meczu z Radomiakiem Radom. Wtedy udało się obronić skromne prowadzenie. W sobotę długo wynik był korzystny. Tak może zostałoby do końca, ale trener Siarki miał nosa.
W 64. minucie Włodzimierz Gąsior posłał na boisko jednego ze swoich najlepszych strzelców. Wystarczyło może 30 sekund i Mateusz Broź doprowadził do remisu. W kolejnych minutach piłkarz gości przeżył niezłą huśtawkę nastrojów. W 75. minucie nie wykorzystał rzutu karnego, bo trafił w słupek. Chwilę później już z akcji zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Na koniec swojego krótkiego, bo 14-minutowego występu musiał ze względu na kontuzję opuścić boisko. Śmiało można stwierdzić, że wszystko, co ważne działo się w drugiej połowie z udziałem Brozia.
Błękitni niestety nie zepchnęli przeciwnika do defensywy, a do tego nie wykorzystali impulsu, jakim powinien być przestrzelony karny. Zagapili się i pozwolili Siarce wywieźć trzy punkty.
Nie brakowało kontrowersji z udziałem sędziego Łukasza Karskiego. Największe pretensje Błękitni mogli mieć za wyrównującego gola. Rzut karny bezpośredniego wpływu na wynik na szczęście nie miał. W sumie arbiter pokazał dziewięć żółtych kartek, a obejrzało je ośmiu piłkarzy. Pięciu z Błękitnych i trzech z Siarki. Kamil Woźniak dostał dwa upomnienia, dlatego w 89. minucie musiał opuścić boisko.
Gra w przewadze nie pomogła Błękitnym, bo była zupełnie niewykorzystana. Osobną, może nawet najbardziej bulwersującą kontrowersją były tylko cztery minuty doliczonego czasu w sytuacji, gdy sama przerwa od podyktowania rzutu karnego do jego wykonania trwała około dwóch minut. Do tego były też zmiany i kontuzje. Oczywiście z przebiegu gry można założyć, że nawet kilka minut więcej nie zmieniłoby wyniku jednak nie może być to czynnikiem usprawiedliwiającym taką decyzję.
Błękitni Stargard - Siarka Tarnobrzeg 1:2 (1:0)
1:0 - Patryk Skórecki 13’
1:1 - Mateusz Broź 65’
1:2 - Mateusz Broź 76’
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Grzegorz Szymusik, Patryk Burzyński, Maciej Liśkiewicz, Karol Orłowski - Maciej Więcek (67’ Rafał Gutowski), Filip Karmański, Konrad Prawucki (63’ Michał Magnuski), Patryk Skórecki, Wojciech Fadecki - Gracjan Jaroch.
Siarka: Krystian Krupa - Jan Grzesik, Dawid Kubowicz, Piotr Witasik, Dawid Witkowski - Kamil Cupriak (46’ Jakub Głaz), Cezary Kabała (64’ Mateusz Broź, 78’ Eryk Galara), Grzegorz Płatek, Kamil Radulj (90+1’ Michał Dawidowicz), Kamil Woźniak - Krzysztof Ropski.
Żółte kartki: Burzyński, Prawucki, Liśkiewicz, Fadecki, Szymusik (Błękitni) - Głaz, Woźniak, Ropski (Siarka).
Czerwona kartka: Kamil Woźniak (Siarka), 89. minuta, za drugą żółtą.
Sędzia: Łukasz Karski (Słupsk).
W 75. minucie Mateusz Broź (Siarka) nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił w słupek).
Inne wyniki zakończonych spotkań 28. kolejki II ligi:
Stal Stalowa Wola - Garbarnia Kraków 0:1
Gwardia Koszalin - ROW 1964 Rybnik 1:4
ŁKS Łódź - Warta Poznań 2:0
Znicz Pruszków - Wisła Puławy 3:0
GKS Bełchatów - Olimpia Elbląg 1:1
GKS 1962 Jastrzębie - Radomiak Radom 1:2
MKS Kluczbork - Legionovia Legionowo 2:0