Dzisiaj jest: 7.5.2024, imieniny: Augusta, Gizeli, Ludomiry

Biofarm Basket - Spójnia: Sytuacja się skomplikowała. Seria trwa dalej

Dodano: 6 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

W trzecim ćwierćfinałowym meczu play-offów I ligi koszykarze Spójni Stargard przegrali na wyjeździe z Biofarmem Basket Poznań 76:87.

Biofarm Basket - Spójnia: Sytuacja się skomplikowała. Seria trwa dalej

 Materiał sponsorowany
To oznacza, że w niedzielę odbędzie się czwarty pojedynek. Początek o godz. 17:00. Faworyta trudno wskazać. Tym bardziej, że obie drużyny mają swoje problemy kadrowe. W Biofarmie na pewno zabraknie Mikołaja Kurpisza, który w drugiej kwarcie przy wsadzie doznał poważnej kontuzji. Sześć minut przed końcem urazu nabawił się Dawid Bręk. Rozgrywający Spójni podkręcił kostkę. Jego występ w niedzielnym meczu jest pod dużym znakiem zapytania. W sobotę absencja nie wpłynęła już na wynik, ale w niedzielę może być to kosztowna strata.
 
Już tradycyjnie lepiej rozpoczęli poznaniacy. Filip Struski zdobył 11 z 13 pierwszych punktów swojej drużyny. Na skrzydłowego ponownie nie było sposobu. Zakończył on mecz z dorobkiem 29 punktów i 11 zbiórek. Na parkiecie spędził 40 minut. Trafił 10/20 rzutów z gry.
 
Spójnia popełniała sporo błędów. Nie tylko w obronie, ale przede wszystkim w ataku. W pierwszej kwarcie stargardzianie zrobili siedem, a w drugiej sześć strat. Po przerwie poprawili się w tym elemencie, ale poznaniacy byli dokładniejsi - tylko sześć strat w całym meczu. Mimo tego były szanse żeby odskoczyć. Na początku drugiej kwarty biało-bordowi prowadzili 25:19. Wtedy jednak rywale popisali się pierwszą efektowną serią - 18:2.
 
Po przerwie było podobnie. Spójnia zaczęła dobrze. Odrobiła pięć punktów straty. Wyszła na prowadzenie 51:49 i stanęła. Świetnie dysponowani w drugiej połowie poznaniacy zdobyli 13 punktów z rzędu. Napędzeni gospodarze nie pozwolili już naszym koszykarzom wrócić do gry. Nie pomogła wyraźna przewaga w zbiórkach (45:37).
 
Nie tylko Struski grał dobre zawody. Wspierali go Piotr Wieloch i Mariusz Konopatzki. Dwucyfrowy dorobek miał też Adam Metelski. Dla Spójni 27 oczek rzucił Marcin Dymała. Popełnił jednak również sześć strat. Hubert Pabian miał 19 punktów i osiem zbiórek, a 11 zbiórek to dorobek Marcela Wilczka.
 
Stargardzianie przez większość meczu grali jednak za wolno i zbyt czytelnie dla defensywy rywali. Działo się to nawet w sytuacji, gdy czas uciekał, a wynik był bardzo niekorzystny. Można narzekać na niską skuteczność, ale przede wszystkim zabrakło decyzji rzutowych w kilku dobrych sytuacjach.
 
Biofarm Basket Poznań - Spójnia Stargard 87:76 (19:20, 21:15, 22:16, 25:25)
 
Biofarm Basket: Filip Struski 29, Piotr Wieloch 20, Mariusz Konopatzki 19, Adam Metelski 11, Mikołaj Czyż 2, Jakub Fiszer 2, Mikołaj Kurpisz 2, Marcin Tomaszewski 2, Dawid Gruszczyński 0, Michał Samsonowicz 0, Tomasz Smorawiński 0.
 
Spójnia: Marcin Dymała 27, Hubert Pabian 19, Alan Czujkowski 9, Dawid Bręk 5, Maciej Raczyński 5, Marcel Wilczek 5, Wojciech Fraś 4, Karol Pytyś 2, Konrad Koziorowicz 0.
 
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2-1 dla Spójni Stargard

 
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
20 lat w Unii Europejskiej. Fotorelacja