Dzisiaj jest: 21.11.2024, imieniny: Janusza, Marii, Reginy

Puder, mydło, szwarc, pachnidło

Dodano: 9 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Muzealnicy z naszego Muzeum Archeologiczno ? Historycznego corocznie w maju przygotowują niezwykle atrakcyjną Noc Muzeów.

Puder, mydło, szwarc, pachnidło
Z niespotykaną pomysłowością obudowują wystawę czasową, która jest prezentowana w tym czasie.

Gorączka sobotniej nocy

                
                W ostatnią sobotę ponad dwa tysiące gości uczestniczyło w Stylowej Nocy Muzeów. Nie brakowało konkursów, prezentacji, zabawy, gier. Prawie wszystkie przedsięwzięcia korespondowały z wystawą „Jaki krój – taki strój..”. Już podczas wernisażu wystawy (3. marca br) oboje z żoną Danutą wiedzieliśmy, że na Noc Muzeów powinniśmy zaproponować wytwarzanie kosmetyków w realiach XIX wiecznej Apteki Pod Złotą Gwiazdą. Z jednej strony chodziło o „wpasowanie” się w klimat muzealnej nocy, z drugiej – o sprawdzenie jak nasza propozycja spodoba się widzom, a z trzeciej – chcieliśmy sami dobrze się bawić (bawiąc innych).
 
Rekonstrukcja aptecznych kosmetyków
 
                Odpowiedź na pytanie „jakie kosmetyki możemy sporządzić?” nie była łatwa. Bo niby wiadomo, co było robione w dawnych aptekach , ale na ogólnikach się kończyło.  W końcu zawęziliśmy propozycje do dwóch kosmetyków dla pań i także tylu dla panów. Już kiedyś wykonywaliśmy puder różany (bardzo udany), więc należało go powtórzyć. Jako drugi punkt kobiecego programu pasowały nam perfumy. Ale tu okazało się , że są potrzebne określone olejki eteryczne do kolejnych (trzech) nut zapachowych. Z różnych źródeł pozyskaliśmy kilkanaście olejków eterycznych, zakupiliśmy spirytus, poszukaliśmy probówki, statyw. Spośród kosmetyków męskich stosowanych w XIX wieku wybraliśmy szwarc  czyli czernidło do wąsów oraz pomadę do włosów i brody. Chcieliśmy w ten sposób puścić „perskie oczko” do współczesnych panów powracających do wąsów i bród. Oczywiście istota dobrego sporządzenia preparatów kosmetycznych czy perfumeryjnych tkwiła w doborze jakości składników, precyzyjnym przestrzeganiu receptur oraz w fachowym wykonaniu. Niebagatelne znaczenie dla renomy aptecznych kosmetyków miał cały sztafaż związany z estetyką zapakowania i podania. Dlatego przygotowaliśmy pudełeczka z białego kartonu z okolicznościowym stemplem. Ponadto Muzeum zakupiło stosowne, papierowe torebki, na których odciskaliśmy także pieczecie Stylowej Nocy Muzeów. Nasz ubiór podkreślał nieodległą archaizację pokazu.
Puder na niewiasty lica
                Poszczególne pokazy rozpoczynały się o pełnych godzinach. Pierwszy o 18:00, ostatni o 23:00.
Każdy z nich był przeplatany anegdotami i fraszkami z XIX wieku, pochodzącymi z prasy warszawskiej, opowieściami o meblach z Apteki Pod Złotą Gwiazdą, o kolekcjach naczyń aptecznych, o stosowanych dawniej trujących substancjach i narkotykach.  Na puder różany złożyły się następujące składniki  podane w kolejności ich łączenia: talk, olejek różany przedni z róży damasceńskiej, skrobia ziemniaczana, tlenek cynku. Po dokładnym zmieszaniu ingrediencji w dużym porcelanowym moździerzu za pomocą pistla następowało przesianie przez sito i oddzielenie grudek. Potem już tylko wsypanie do pudełeczka i uczestniczki mogły nałożyć puder.  Obserwowaliśmy ich reakcje. Subtelna i delikatna konsystencja i przyjemny zapach pudru budziły ich uznanie i wyraźnie okazywane zadowolenie. Nie będę ukrywał, że te zachowania ośmielały nas, dodawały skrzydeł… 
Pachnidło na cześć miasta         
Kolejnym preparatem wykonywanym na oczach widzów było pachnidło. O ile puder za każdym razem sporządzaliśmy wg powtarzanej receptury o tyle z pachnidłem było zgoła inaczej.
O 18: 00 powstała kompozycja A, o 19:00 kompozycja B, o 23:00 – kompozycja F. Odmierzaliśmy olejki kroplami a spirytus za pomocą cylindra miarowego. Mogę zdradzić niektóre szczegóły. Kompozycja A powstała poprzez połączenie: 6 kropli ekstraktu z wanilii madagaskarskiej, 42 kropli olejku gardenii, 16 kropli olejku lawendowego prowansalskiego. Do tego oczywiście 9 ml spirytusu. Powstałe perfumy powinny „przegryźć” się 24 godziny. Ale wąchane zaraz po zmieszaniu robiły duże wrażenie. Zwłaszcza kompozycja A, która otrzymała nazwę „Stargard Numero 1”. Następne kompozycje zawierały jako nutę bazową ekstrakt waniliowy i jako nutę  głowy – olejek lawendowy. Niemniej różniły się proporcjami i zawartością olejku trzeciego będącego zapachową nutą serca.
Męskie kosmetyki dla brodatych i wąsatych
                Prawdę powiedziawszy celebrowanie wykonywania obu kosmetyków kobiecych tak wszystkich zaabsorbowało, że niewiele czasu pozostawało na męskie preparaty. Na całe szczęście mieliśmy je pod ręką wcześniej przygotowane. Szwarc czyli czernidło do wąsów powstał w naszej aptece z czterech składników wg. aptecznego manuału (zeszytu podręcznego z przepisami wszelkimi). Mimo, iż miałem pokusę dodania do niego współczesnej, syntetycznej farby jednak nie poddałem się. Dwóch panów spośród widzów otrzymało ten szwarc celem dokonania testów  skuteczności. I, na koniec, pomada do włosów i brody (także czteroskładnikowa). Pomady czyli fiksatuaru do brody i włosów nie udało się zaprezentować niektórym grupom widzów. Składała się z dwóch podłoży maściowych, oliwy i olejku cedrowego.  Zaskoczył nas mile dyrektor MAH dr hab. Marcin Majewski życzeniami i różami z okazji  Dnia Farmaceuty. Oboje z żoną zmęczeni, ale usatysfakcjonowani, zasiedliśmy do herbaty w środku nocy omawiając tę niezwykłą Stylową Noc Apteki i Aptekarzy. Tę niezapomnianą, którą będziemy nosić w sercu o wiele, wiele dłużej niż nutę zapachową. A wąchając Stargard Numero 1 powrócimy do jej czaru i klimatu.
Maj nas nie rozpieszcza ciepłem i „ ogrodnicy i zimna Zofia” zdają się trwać w tym roku dwa tygodnie, tym bardziej DBAJCIE O SIEBIE!
 
Wasz aptekarz Jerzy Waliszewski
Autor jest farmaceutą, specjalistą I st. farmacji aptecznej, zastępcą kierownika Apteki Nowej

 
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja