Ich doglądanie i stosowanie leków ludziom i zwierzętom było od zawsze domeną kobiet, które z czasem zyskały tytuł panien apteczkowych. Wiedzę leczniczą czerpały one nie tylko z doświadczeń rodzinnych i własnych ale także z domowych ksiąg rękopiśmiennych, poradników medycznych, kalendarzy a od XIX w. – z czasopism popularnonaukowych. Często także doświadczone panie biegłe w sztuce leczenia nazywano lekarkami domowymi. Ich działalność leczniczo – opiekuńcza wychodziła poza dwory. Obejmowała mieszkańców wsi, mimo iż społeczności wiejskie posiadały własne metody samoleczenia. Niestety, często oparte na zabobonach, przesądach, znachorstwie i szarlatanerii.
Tłuszcz ze skazańca i driakiew jaszczurcza
Zawartość apteczek dworskich sprzed 400, 300 lat może dziś szokować. W osobnym pomieszczeniu stały naczynia z: wódkami z młodych piesków, zajączków i bocianów, wody: marcowa i deszczowa, tłuszcz ludzki (sic!), psi, borsuczy, wilczy, węgorzy, driakiew z węża, żab, jaszczurki, octy: konwaliowy i fiołkowy. Obowiązkowymi elementami były także tzw. przekąski: słodkie i gorzkie wódki, likwory, konfitury, soki, powidła, serki, pierniczki, marynaty. Z czasem pojawiły się w nich leki i substancje nabywane w aptekach a później także w drogeriach. Od XIX w. było to najczęściej: zioła w mieszankach, chloroform, jodyna, chinina, magnezja, sublimat, wazelina oraz środki opatrunkowe, przyrządy i narzędzia takie jak: nożyczki, lancety, sondy, termometr, kroplomierz.
We współczesnych domach przechowujemy duże ilości specyfików czyli leków fabrycznych. Polacy są znani w Europie jako nacja stosująca bardzo dużo leków (drugie miejsce za Francuzami).
ABC apteczki domowej
Przedstawiam zatem katalog właściwego postępowania z zawartością apteczki domowej:
1. Leki nie mogą stać w łazience, w kuchni, na parapecie okiennym i nad kaloryferem.
2. Miejscem właściwym do przechowywania napoczętych kropli do oczu , nosa i wodnych zawiesin pediatrycznych oraz leków sporządzonych w aptece jest zawsze lodówka.
3. Leki termolabilne (producent podaje dla nich przedział temperatury od 6 st. C do 8st. C lub do 15 st. C) muszą znajdować się w lodówce.
4. Nie należy butelek z lekami pozbawiać oryginalnych etykiet, ani używać wtórnie do czegokolwiek. Blistry z tabletkami lub kapsułkami nie mogą być przełożone do innych nieoryginalnych opakowań.
5. Należy co pół roku przeglądać zawartość apteczki celem wyeliminowania leków przeterminowanych. Preparaty przeterminowane są przyjmowane w aptekach i są kierowane do utylizacji.
6. Leki pozostałe po osobie zmarłej można przekazać do apteki szpitalnej w formie darowizny.
7. Dostęp dzieci do apteczki jest niedopuszczalny.
Warto przejrzeć leki pod kątem substancji czynnych w nich zawartych. Kupowanie kolejnego paracetamolu lub ibuprofenu nie ma po prostu sensu. Antybiotyki pozostałe po kuracji najlepiej odnieść do utylizacji (żółte pojemniki w aptekach), gdyż samodzielne podejmowanie terapii antybiotykowej prawie zawsze prowadzi do jej nieskuteczności.
Kierowcy z apteczkami
Apteczki samochodowe nabywamy, aby dostosować się do wymogów przepisów ruchu drogowego. Temat jest na tyle prosty, że niby wystarczy kupić taką apteczkę w dowolnym miejscu (stacja paliw, supermarket). Tymczasem nie wszystkie oferowane apteczki samochodowe spełniają wymogi prawne i praktyczne. Na początek zawartość. Jeśli apteczka ma oznaczenia mówiące o jej dopuszczeniu do obrotu przez Ministra Zdrowia, Narodowy Instytut Leków lub posiada certyfikat CE UE (europejski) i dodatkowo zostanie zarekomendowana przez fachowca w aptece, wtedy sprawa jest jasna i nie trzeba się wahać przy jej nabyciu. Apteczkę samochodową, kierując się bezpieczeństwem pasażerów i własnym, można rozszerzyć o: „nóż – życie” do przecinania pasów, standardowy, wojskowy opatrunek wodoszczelny, klips do bielizny służący do zamknięcia nosa osoby, której trzeba zrobić sztuczne oddychanie. Jeszcze dwie praktyczne uwagi: nie kładziemy apteczki w miejscu nasłonecznionym np. na półce za tylną szybą a sprawdzanie terminów ważności składników apteczki obliguje nas analogicznie jak to się ma z apteczką domową. Apteczka rowerzysty jest podobna do wyżej omówionej, lecz ma zredukowaną zawartość, mniejsze gabaryty i powinna być nieprzemakalna.
Miś czy gigant – apteczka musi być
Co się tyczy apteczek zakładowych to sprawa wydaje się być już zupełnie prosta. Duże firmy mają inspektorów BHP, którzy pilnują właściwego wyposażenia i jakości (terminów przydatności do zastosowania) poszczególnych składników. To oni przygotowują listy zakupowe do apteki na zasadzie zapytania o cenę. Tzw. misie ( MŚP), czyli małe i średnie przedsiębiorstwa mogą liczyć na pomoc apteki w skompletowaniu apteczki zgodnej z wymogami prawa pracy. W aptece, uważanej za misia, znajduje się także metalowa apteczka ( ta nieco śmieszna sytuacja przypomina mi matrioszkę), spis osób uprawnionych do pierwszej pomocy i właściwa instrukcja.
Na koniec jeszcze o apteczce osobistej. Obojętnie, czy wybieramy się w podróże małe , czy duże zabierajmy ją ze sobą. Winną zawierać: kilka bandaży, plastry różnych rozmiarów, chustę trójkątną z płótna, koc srebrno – złoty, rękawiczki, gaziki dezynfekujące i instrukcję pierwszej pomocy.
Wniosek finalny nasuwa mi się jeden: DBAJCIE O SIEBIE.
Wasz aptekarz Jerzy Waliszewski
e-mail: apteka-nowa@wp.pl
Autor jest farmaceutą, specjalistą I st. farmacji aptecznej, zastępcą kierownika Apteki Nowej
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Edukacja
- Apteczki domowe i inne